Ile pieniędzy z JBO wróci do kasy miasta?

Było głośno, było radośnie, dużo się działo – niczym w piosence zespołu Piersi przebiegało spotkanie podsumowujące Jaworznicki Budżet Obywatelski. W sali obrad Urzędu Miejskiego władze i radni spotkali się z mieszkańcami, których projekty okazały się zwycięskie.

Wersja Full HD: http://www.youtube.com/watch?v=l0TDLrPFhaE

O zwycięskich projektach informowaliśmy już kilkukrotnie. Teraz była okazja porozmawiać z ich autorami. Mieczysław Długosz, którego projekt w obszarze 7, czyli Gigant i Leopold zwyciężył jest zaskoczony taką ilością głosów. Zaproponował wykonanie strefy sportowo-rekreacyjnej Gigant na terenie dawnego boiska trawiastego w pobliżu TBS’ów.

W obszarze 12, czyli Podłęże i Pszczelnik najwięcej głosów zebrał projekt Mariusza Pawelca pt. „Plac zabaw-plac fitness”.

W chyba największym obszarze, czyli Śródmieściu zwycięski okazał się projekt Tomasza Sędora. W jego ramach przy Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 1 przy ul. Matejki powstanie boisko sportowe.

Przyczynić się do rozwoju miasta to zasługa niemała, choć przysłuchując się słowom prezydenta Silberta można było odnieść wrażenie, jakoby to miasto i rządzący byli największymi zwycięzcami.

Na początku prezydent Silbert powitał zgromadzonych gości i bez końca komplementował Jaworznicki Budżet Obywatelski. Było to nieco zaskakujące, bo to właśnie Silbert miał chyba najwięcej zastrzeżeń do całego JBO podczas uchwalania jego ostatecznego kształtu. W swoim wystąpieniu zrzucił jednak winę na radnych Rady Miejskiej i stwierdził, że to oni nie chcieli tej inicjatywy.

Wystąpieniem prezydenta Silberta był oburzony radny Wacław Chudzikiewicz, który stwierdził, że Silbert chce wszystkie zasługi przypisać sobie samemu.

O toczonych bojach o budżet obywatelski zapomniał już Dawid Serafin, pomysłodawca tej inicjatywy. Teraz jest zadowolony, że mieszkańcy tak licznie włączyli się do głosowania i wkrótce ruszą przetargi na wykonawców projektów.

Następnie krótki referat wygłosił Sebastian Kuś, który przedstawił nam statystyki liczbowe. Wśród nich wyróżnił następujące:

21 – tyle dni czekaliśmy na pomysły
46- liczba posiedzeń komisji weryfikacyjnych
8 – tyle trwało głosowanie

no i chyba najważniejszy punkt, czyli 2 021 425 zł – kwota jaką miasto przeznaczyło na budżet obywatelski. Sprawdziliśmy więc, czy faktycznie tyle pieniędzy zostanie przeznaczone na wykonanie projektów. Otóż – nie zostanie.

Szacowana kwota wykonania wszystkich zwycięskich projektów według wyliczeń wynosi dokładnie 1 814 600 zł. Jak łatwo policzyć nie wykorzystane zostanie ponad 200 tys. zł. Przewodniczący Rady Miejskiej Paweł Bańkowski chciałby aby pieniądze, które zostały, były przeznaczone na realizację innych projektów w ramach JBO.

Na ziemię szybko sprowadza go jednak prezydent Paweł Silbert, który krótko stwierdził, że pieniądze wrócą do kasy miejskiej. Zgodnie z uchwałą podjętą przez Radę Miejską nadwyżki pozostałe z danych obszarów można wykorzystać tylko w tym samym obszarze.

Naszym zdaniem wystarczyłoby zmienić uchwałę lub podjąć nową na sesji Rady Miejskiej, ale prezydent Silbert chyba tym rozwiązaniem nie jest zainteresowany.

Kiedy ruszą przetargi na wykonawców projektów? Terminów jeszcze nie ma, ale prezydent Silbert ma już pomysł, jak powinny przebiegać. Jego zdaniem lepiej ogłosić pojedyncze przetargi nawet na podobne projekty (np. budowa placu zabaw), niż jeden na wszystkie. Jego zdaniem takie rozwiązanie wcale nie będzie droższe, niż zamówienie wykonania kilku projektów u jednego wykonawcy. Wierzymy na słowo.

Sprawdziliśmy także ile projektów, które były poddane głosowaniu można by zrealizować za pozostałe 200 tys. zł. Dla przykładu z Obszaru 1, czyli Azot, Bory i Stara Huta wszystkie i zostałoby jeszcze prawie 100 tys. zł. Gdyby ze wszystkich obszarów zebrać najtańsze projekty, udałoby się ich za te pieniądze zrealizować nawet 8. Wygląda jednak na to, że się nie uda. A 200 tys. zł powróci tam, gdzie najwidoczniej ich miejsce – do kasy miejskiej.

UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.