środa, 24 kwietnia, 2024

Chodniki Od.Nowa na finiszu – teraz pora na parking

Strona głównaDzielniceChodniki Od.Nowa na finiszu – teraz pora na parking

Chodniki Od.Nowa na finiszu – teraz pora na parking

- Advertisement -

Kończą się prace remontowe chodników przy ulicy Grunwaldzkiej. Jak informowaliśmy za kwotę 400 000 zł miasto zleciło naprawę chodników w centrum. Jaworznian bulwersował fakt, że nowe chodniki, które miały wytrwać dziesiątki lat wymagają kosztownego remontu. Kolejne prace przewidują remont parkingu przed Urzędem Miejskim.

1-_CTJ6464

Niestety kolejna inwestycja, w postaci pięknego nowego parkingu przed Urzędem Miejskim nadaje się do poprawy. Kostka, która wybrukowany został parking została w zły sposób zamontowana. Dziś, kostka na dużym obszarze nadaje się do naprawy.

1-_CTJ6460

IMG_20140523_091405

Jak widać w peryferyjnych dzielnicach mieszkańcy muszą czekać na chodniki wiele lat, czasem kilkanaście lub kilkadziesiąt. Na chodniki i parkingi przed urzędem miejskim pieniądze znajdują się co kilka lat.

[vc_facebook type=”standard”]

36 KOMENTARZE

  1. A cóż to za bzdurna informacja o remoncie parkingu przed UM? Proszę to natychmiast sprostować, gdyż nie będzie żadnego remontu parkingu. Nie ma takiej potrzeby, by ściągać i układać choć jedną kostkę.

    Upraszam redakcję, by przed podaniem jakiejkolwiek informacji zasięgnęła języka w co najmniej trzech źródłach, albo podała choć jedno z imienia i nazwiska. To jest abecadło dziennikarstwa.

    Obecnie trwa likwidacja szkód wyrządzonych przez samochody jeżdżące po CHODNIKACH przy ul. Grunwaldzkiej wbrew zakazom i wygrodzeniom. Materiał użyty na zrobienie chodników kosztował 6 milionów złotych i skrajnym grzechem byłoby patrzenie jak niezabezpieczony przed niesfornymi kierowcami jest niszczony. Po wzmocnieniu konstrukcji chodniki będą zabezpieczone przed tym. Co oczywiście nie będzie umożliwiało i usprawiedliwiało jeżdżenie po nich samochodami. Nadal będzie to naganne, gdyż nie jest to przestrzeń dla aut.

    • Bardzo Cie Tomaszu lubię. Sprytnie jak zwykle nie odniosłeś się do sedna tematu czyli kolejnego przykładu na marnowanie pieniędzy.

      Jak domagasz się takiego źródła informacji to powiem ci już prędko że to Ty niem jesteś.
      Może nie pamiętasz, ale jak pytałem cię o chodniki przed UM to mówiłeś że jeszcze na parkingu trzeba będzie kostkę naprawić. Naprawić kostkę to oczywiście nie znaczy naprawiać granitowe bloczki – tylko spoinę która tej kostki nie trzyma.
      Jeśli teraz twierdzisz, że nie trzeba to popatrz na zdjęcia. Albo gdy będziesz tam przechodził popatrz pod nogi 🙂

    • BTW: co to Twoich uwag. Zobacz sobie na @, na datę z moja prośbą o odpowiedź na pytania np. odnośnie tramwaju. Zobacz sobie skrzynkę biura promocji gdzie są pytania na które czekamy tygodniami na odpowiedź. Jeśli masz jakieś wątpliwości to odsyłam do tekstów TWJ które opisują ten sam problem ich redakcji.
      BTW2: Czas na pisanie na forum, blogach i innych masz, nawet w godzinach pracy – szkoda że nie masz czasu aby odpisywać na pytania które potrzebne są do przygotowania materiałów.
      Miłego weekendu uciekam tam gdzie nie ma internetu więc nie obraź się ale nie będę mógł z Tobą dyskutować 🙂

      • Informuję, że promocja i informowanie o projektach należy do zakresu moich obowiązków służbowych. A kwestia wiadomości wysyłanych w czasie urlopu na adres poczty, która akurat w kraju gdzie przebywam jest cenzurowana i niedostępna. Proszę o wybaczenie…

        W kwestii tramwaju zobowiązuje się napisać dłuższy materiał. Mam nadzieję, że zostanie potraktowany tak jak list p. Kornasia. To znaczy zostanie opublikowany w gazecie i na stronie.

        Parking nie wymaga naprawy. Jedynie wypłukane spoiny wymagają piaskowania co jakiś czas, Zrobi to MZDiM jak ich poprosimy.

        • A MZDiM zrobi to za darmo w czynie społecznym, po godzinach bynajmniej nie za publiczne pieniądze – buahaha, ale argument. Choć faktycznie siedzi tam teraz armia ludzi na którą nie ma pomysłu wiec może chociaż piasek mogli by podsypać tam gdzie ktoś inwestycji nie przypilnował.

        • no to ciekawych rzeczy dowiadujemy się o UM, w dziale jest tylko jeden pracownik i gdy wyjeżdża to nie ma zastępstwa za niego. Urzędy są zobligowane do odpowiedzi na pisma niezwłocznie, no cóż chyba czas sprawdzić to w praktyce i poczekać aż znowu będzie ktoś na „cenzurowanym” urlopie i zrobić akcję w mieście 1000 pism w jeden dzień.
          Dlaczego nie poprosiliśmy MZDiM, żeby naprawili nam chodniki, zaoszczędzilibyśmy tyle milionów, skoro gratis piaskują….

  2. Oczywiście sprostowania kłamstwa nie będzie. Matysik znów chciał uderzyć w Silberta tylko teraz strzelił sobie w kolano. I ktoś się jeszcze dziwi, że pluje się na tą redakcję. Za takie zachowanie ta redakcja powinna zostać zlikwidowana.

  3. oj pinokio, nie ładnie pinokio, nieładnie … 🙂

    a wszystko to papka wyborcza/artykuły sponsorowane – żeby tylko jednych wybielić a innych obsmarować …

    już nikt tu tego co pisze „portal polityczny jaworzna” nie traktuje poważnie tylko z przymrużeniem oka … ale zajrzeć i pośmiać się tu z tego zawsze można 😀

    naszczęście są też ludzie którzy mają sprawdzone informacje i chce im się tu udzielać prawdziwych informacji …

  4. zastanawia mnie to „jeżdżenie samochodami po chodnikach” i przez to uszkodzenie chodników. Na Pocztowej przed Biedronką do przystanku Urząd Miejski to musieli chyba jeździć non stop, tylko do czego skoro na Pocztowej praktycznie był parking, a do przystanku Urząd Miejski trwa non stop ruch samochodów i nie ma tam sklepów. Poza tym przy takim nasyceniu kamer w mieście gdzie jest Straż Miejska? Dlaczego nie ściga niesfornych parkujących, a goni biedne babcie handlujące koperkiem na „kociej”.
    Dlaczego winę chce się zwalić na kierowców, a nie po prostu przyznać, że nie właściwie UM dopilnował inwestycji? Przecież w dzisiejszych czasach chociażby by odśnieżyć chodnik to musi przejechać po nim pług, a dla zachowania płytek w odpowiedniej czystości miasto powinno pomyśleć by były one czyszczone podobnie jak ulice specjlnym samochodem tylko o mniejszym rozmiarze. Z powodzeniem tak robią w Katowicach, Krakowie, a nawet biednym Podlasiu. W domu nie tylko się zamiata podłogi, ale także myje, a w Jaworznie oczekuje na deszcz by umył.

    • Mało tego, przecież takie płytki (a nawet tańsze) kładzie się przed dojazdami do posesji, pod garaż, gdzie nawet dostawczakami się parkuje pod domem, przywożą węgiel drewno itp.
      Tylko że jak ja płacę komuś ciężkie pieniądze za robotę to dopilnuję wszystkich specyfikacji technicznych, bo to moje pieniądze… (dalsza część bez komentarza).

  5. Nie w płytkach jest problem, lecz w konstrukcji pod płytkami, która była projektowana pod chodnik a nie pod jezdnik czy parkownik. CHODNIK. Dlatego były wygrodzenia i zakazy wjeżdżania. Konstrukcja chodnika uginała się pod kołami samochodów i płytki pękały, kruszyły na krawędziach lub wręcz przemieszczały się. Dlatego, żeby ratować bardzo drogi i bardzo dobry materiał płytek – kosztowały 6 milionów – przed degradacją zdecydowano o wymianie konstrukcji na sztywną. To kosztuje ale kilkunastokrotnie mniej niż straty spowodowane zniszczeniem materiału posadzek. Dodatkowo ujednolicone zostaną włazy do studni – z betonowych na pokryte kamieniem.

    Po doświadczeniach z lekką konstrukcją chodników na Grunwaldzkiej wszystkie pozostałe w śródmieściu, w tym rynek, Pocztowa, Mickiewicza mają od początku konstrukcję ciężką i sztywną. A wjazd w wielu miejscach został uniemożliwiony fizycznie.

    Wjazdy do posesji na Grunwaldzkiej wykonano w zupełnie innej konstrukcji i z nimi nie ma problemów takich jak z chodnikami po przejeździe lub parkowaniu przez nieurawnione do tego pojazdy. Można mieć pretensje do projektanta, że nie przewidział, że kierowcy będą ignorować zakazy i wygrodzenia. I do sprawdzających dokumentację, że nie wyłapali, że nośność konstrukcji CHODNIKÓW nie umożliwia używania ich jako JEZDNI.

    Po wykonaniu wymiany konstrukcji problem został wyleczony. Należy mieć jedynie nadzieję, że służby będą skuteczniejsze w karaniu łamiących zakazy, a obywatele widząc kierowców używających chodników z czystego sewgo egoizmu i lenistwa będą od razu wyganiać takich lub wzywać policję lub straż miejską.

    • czyli projektując te chodniki nikt z UM nie wziął pod uwagę, że MPO będzie codziennie jeździł sprzętem do odśnieżania, a ma do tego chociażby traktor, trochę on sobie waży. To jednak raczej obciąża urzędników, podobnie można powiedzieć o zjeździe z Grunwaldzkiej na Kolejową. Brakuje tam trzeciego pasa dla skręcających w prawo w kierunku obwodnicy, a kierowcy rozjeżdżają chodnik by się zmieścić na trzeciego bo ci co skręcają w kierunku Centrum muszą czekać aż będą mieli z prawej wolne.
      Gratuluję wizji. Nawet za PRL gdy cokolwiek budowano to musiał być projekt łącznie z zagospodarowanym terenem zielenią, teraz jak widać to już nie jest potrzebne. Lepiej robić to potem i płacić dodatkowo.

  6. Baju baju będziem w raju, jak zwykle brakło magicznego pyły którego Prezydent Silbert nie wsypał a urzędnicy nie przewidzieli czegoś co było nieprzewidywalne niczym katastrofa Titanica. Nie przewidziano tez że będą sadzone drzewa na Grunwaldzkiej i dlatego najpierw położono płytki za które zapłacono całkiem sporą sumę by po kilku latach je ściągać i znów za to płacić, jak ten idiotyzm zostanie tym razem wytłumaczony? No i pytanie gdzie była Straż Miejska wówczas gdy parkowały tam samochody? Mieszkańcy utrzymują kilkunastu-kilkudziesięciu strażników tylko po to by obstawiali spotkania Prezydenta z mieszkańcami (na wypadek gdyby ktoś chciał wyrywać mikrofon z ręki) i pilnowali rynku? Ciekawe czy osoby które nadzorowały przygotowanie tego projektu oddały tłuste premie które za to wcześniej otrzymały – 400 tyś to dla władz spora suma gdy trzeba je wydać na drogi gruntowe albo na posprzątanie szlaków rowerowych ale 400 tyś mieszkańców na ułożenie sobie chodnika pod urzędem to kwota zupełnie nieistotna.

  7. Drzewa posadzono między innymi po to, żeby uniemożliwić wjeżdżanie na te chodniki. Była to również odpowiedź na słuszne głosy wielu mieszkańców, że w ścisłym centrum brakuje zieleni wysokiej.

    Ilość wjeżdżających i parkujących „nachwilę” zmniejszyła się do wartości niezauważalnych.

    Wyjęte spod drzew osiem metrów kwadratowych nieuszkodzonych płytek granitowych zastąpiło te zniszczone przez nielegalnie jeżdżące samochody.

    • Uuu to musiało boleć że nagle mieszkańcy w czymś mieli racje… 🙂 choć były to „słuszne” głosy mieszkańców które należy odróżnić od tych niesłusznych np co do przejścia podziemnego w centrum… za pracę która została wcześniej wykonana czyli wcześniejsze ułożenie płytek potrącono z pensji urzędnika który wcześniej owe słuszne głosy mieszkańców uznawał za niesłuszne, dobra przyznaje głupie pytanie – przecież kruk krukowi ….

  8. A podobno miasto jest monitorowane 😉 I to nie działo się w lesie pod Cezarówką tylko w sercu miasta.
    Do d… z takim monitoringiem i ze Strażą Miejską ! Czy chociaż od ubezpieczyciela pieniądze zostaną pokryte na naprawę ? Bądź co bądź dewastacji i szkody wyrządzonej przez osoby postronne ?

  9. Dlatego Budimex ma taką ładną io bogatą dokumentację fotograficzną, która umożliwiła im wymiganie się od usunięcia usterek na chodnikach, które były. Należy podziękować wszystkim tym, którym się spieszyło, którzy tylko na chwilę, albo po prostu uważają, że chodniki służą jako miejsce do zatrzymywania samochodów. To jest dzieło zbiorowe. Nie kilka, ale setki obfotografowanych aut, łącznie z kilkutonowymi opancerzonymi bankowozami, które uznały, że chodnikiem mogą sobie podjeżdżać gdziekolwiek.
    Jeszcze raz serdeczne dzięki.

    • To tak trudno w niektorych przypadkach wstawic barierki aby samochody w danym miejscu nie parkowaly ? Zostawiajac takie miejsca sami tez zachecacie wiekszosc kierowcow aby parkowali na chodnikach. Z drugiej strony na chodniku na przeciwko starego posrednictwa pracy rowniez jest wymieniany chodnik a sa barierki, wiec to nie wina samochodow. Wiec jak by osoba odpowiadajaca za ta sytuacje byla wtedy na miejscu i byly postawione barierki to by takiej sytuacji z chodnikiem nie bylo bo wiedzial by jak robota zostala zrobiona. Z drugiej strony na nowym rynku widac czasem jak coniektorzy przejezdzaja przez rynek ( wjezdzajac na niego i nastepnie zawracaja ) i nie sa to dosrawcy. Wiec zaniedlugo tez mozna spodziewac sie wymiany w niektorych miejscach.

      • Ależ oczywiście, że wina samochodów. Właściciel kamienicy kiedyś wręcz dostał oficjalne pismo, żeby zmitygował najemców, którzy nagminnie wjeżdżali przez obniżenie na przejściu dla pieszych i zastawiali cały chodnik. W narożnku przy skrzyżowaniu są wymieniane betonowe pokrywy studni na granitowe. Lecz to nie jest naprawa i nie ma z konstrukcją chodnika nic wspólnego.

        • Jak jest taka możliwość że mozna samochodem stanąć aby było jak najblizej to czemu by mieli z jej nie skorzystać ? Ludzie juz tak są przyzwyczajeni że idą na skróty, nawet wjeżdzają samochodem na teren z kontenerami na smieci aby nie musieli sie fatygowac o własnych siłach pare metrów dalej aby smieci wyrzucać. Więc jesli jest taka mozliwośc to parkuja tam gdzie im wygodniej, i jakby były barierki to by samochodami nie stawali na chodnikach. Byłby wilk syty i chodnik cały 😉 Postawcie w całym miescie na chodnikach barierki i bedziecie miec problem z wymianą chodników z głowy. Co do tego skrzyzowania to szkoda ze wpierw nie zostały te pokrywy wymienione wcześniej bo to głupiego robota. Wpierw robic chodnik, póżniej go ściągac aby pokrywy wymienic i nastepnie znów chodnik postawić. Przypomniała mi sie sytuacja na podłężu swego czasu niedaleko targowiska Manhatan gdzie połozony świeżo asfalt musieli ściagać bo niedogadali sie miedzy sobą 🙂

      • Rynek mimo, że jest zamknięty dla ruchu pojazdów nie ma konstrukcji chodnikowej tylko „autostradową” – z badań wyszło nam że zamiast planowanych 10 ton nośności na oś wyszło kilkanaście (autostrada ma 11,5 tony). I zastosowano półsztywną podbudowę. Dlatego Rynek jest dylatowany. Ze względu na sztywność konstrukcji.
        Dowodem na skuteczność rozwiązań było umieszczenie za pomocą dóch czeterdziestontonowych dźwigów kilkudziesięciotonowej komory przez Jaworznianką. Pojazdy jeździły po świeżej posadzce. Bez negatywnych skutków.

        Budow Grunwaldzkiej była znakomitym doświadczeniem, które poozwoliło wykonać Rynek z przyległościami w technologiach i reżimach znacznie lepszych niż Grunwaldzka. Część chodników z wymienioną konstrukcją została dociągnięta do tego poziomu.

        Oczywiście można zadać pytanie czy nie mógł tego zrobić od razu pierwszy wykonawca. Niestety Budimex nie miał doświadczenia w pracy z granitami. A kolejny wykonawca, który doświadczenie miał większe był dwa i pół miliona droższy. Można by to podsumować tak, że mimo wszystko wciąż jesteśmy ponad dwa miliony złotych do przodu. Choć wiem, że to teza kontrowersyjna. Umówmy się, że napisałem to kwaśno.

        • Przecież to nie pracodawcy budimexu układali granitowe płytki tylko podwykonawca, budimex z zasady podzleca prace brukarskie wiec argument naciągany jak guma w majtkach. A co do pancernego rynku to mam nadzieje że będzie bardziej pancerny od tych wszystkich pancernych inwestycji które to miały być jak III Rzesza na wieki a już po kilku latach okazuje się że pojawiają się pierwsze pęknięcia – dobrze że na obwodnicy przy stadionie budimex uznał gwarancje i wymienił nawierzchnię…

  10. No proszę, jak Budimex dba o własne interesy (kasę), w przeciwieństwie do miasta. Skoro posiadają dokumentacją fotograficzną z numerami rejestracyjnymi to na co czeka UM? Jeżeli ktoś uszkodzi mi bramę wjazdową i ucieknie a będę miał dokumentację fotograficzną to ściągnę z jego ubezpieczenia lub od niego kasę na naprawę.

  11. Niestety w całej tej dyskusji brakuje jeszcze jednej kwestii. Mianowicie, projekt dotyczący tej drogi, a przynajmniej w zakresie dotyczącym chodników, był niestety mocno wadliwy, bo niezgodny z tzw. sztuką kamieniarską. Miasto, nie mając żadnego pojęcia na ten temat, podobnie pewnie jak projektant, a także i wykonawca, zgodziło się, aby ciężkie kamienne płyty chodnikowe układać na piasku zamiast na odpowiedniej podsypce cementowo-piaskowej we właściwych proporcjach. Efekt jest taki, jak widać. Nie wszędzie chodniki zniszczyli kierowcy. Chodniki zniszczyła pierwsza zima, woda etc., która wypłukała tą niezgodną ze wszelkimi normami podbudowę i spowodowała takie wybrzuszenia i zapadliska w nawierzchni stosunkowo nowiutkich chodników. Najprawdopodobniej dlatego też Budimex nic nie musiał naprawiać, bo ułożył on te chodniki zgodnie z projektem. Proponuję ten temat pociągnąć, bo tutaj jest pies pogrzebany.

    • Ale się teraz fachowców i doradców namnożyło. Gdzie Wy wszyscy byliście jak plany były jeszcze na papierze ?. Teraz jak są poprawki, to każdy mądry. Trzeba było wtedy doradzać, dyskutować pytać i komentować. Na forum wieżowców grupa ludzi codziennie dyskutowała nad każdymi kolejnymi etapami przebudowy Jaworzna. Jakie są teraz intencje „fachowców” nie trudno zgadnąć.

  12. Niestety nie masz racji. Płyty były układane na podsypce cementowo-piaskowej.

    Wady nawierzchni byłby do wyegzekwowania gdyby nie stanowisko projektanta, który na pytanie Wykonawcy, czy konstrukcja chodników umożliwia parkowanie pojazdów do 2,5 tony oświadczył, że nie. Chodniki służą pieszym a nie parkowaniu. Na to Wykonawca przedstawił setki zdjęć parkujących pojazdów. W ten sposób uprawnienia grwarancyjne poszły się w zakresie chodników paść. Całą obszerną dokumentację walki z Budimexem mamy w Wydziale. I tej, niestety przegranej walki, nie musiumy się wstydzić. Walczyliśmy do końca.
    Jedyno udało się załatwić – Budimex już nie startował w żadnym z drogowych przetargów (a było ich kilkadziesiąt od tego czasu), bo gdyby przypadkiem wygrał, to jego realizacjia trafiłaby do historii firmy jako największy koszmar prezesa.

    • Ostatecznie dobrze więc, że chodniki będą jakie będą. Nie mniej jednak winnych oczywiście nie ukarano i to jest największy problem. Z innej beczki. Nie wygrał Budimex, marne zwycięstwo, bo wygrała inna firma, której liczbę poprawek do realizowanych przez nią inwestycji można liczyć w setkach. Pozdrawiam.

  13. Nie będziemy po latach ścigać tych wszystkich szkodników, którzy rozjezdzali swoimi autami chodniki, bo to po prostu niemozliwe. Trudno powiazac indywidualny wjazd z konkretną szkodą. Zabezpieczylismy wszystkie nowe chodniki i place przed taką ewentualnoscia.

    Doświadczenie to jest cos co się nabywa. Pare lat temu porzadni kamieniarze byli przed wojną. Dziś jest z tym zdecydowanie łatwiej.

    Błędem było, że nie zrobiliśmy drogowych konstrukcji pod chodnikami. Ale wydawało się, że jednoznaczne znaki i słupki z lancuszkami są jednoznacznym sygnałem dla kierowców. Okazało się, ze oni uważają, ze światła awaryjne to jest „parking anyway button”.

  14. Wiesz Philipie piszesz tu takim tonem jakbyś był nieomylny. Jak byś się na wszystkim znał.Tylko co chcesz udowodnić? Piszesz że wszystkie inwestycje są niewypałem że trzeba wszystko poprawiać, ale jak Cię kiedyś zapytałem co to wymieniłeś (chodniki, studzienki na Grunwaldzkiej, kładkę z windą bo się zepsuła, chyba światła i przejście podziemne w centrum)
    Otóż skoro w mieście nikt nie miał doświadczenia w granitach to miasto po prostu zawierzyło projektantowi który wykonał projekt i tyle. Można zapytać dlaczego nie konsultowali z innymi miastami. Owszem, ale ty tak jakbyś zarzucał złą wolę UM. Czy Ty się nigdy nie pomyliłeś w niczym?
    Studzienki są zmorą naszych ulic a nie tylko Jaworzna. Nie wiem czy to wynika z technologi czy samych firm ale wyjedź za miedzę i nie jest inaczej. Np Orląt Lwowskich w Sosnowcu remontowała Eurovia, jak pojedziesz policz ile jest zapadniętych. I jak sprawdzić przy montażu czy się zapadnie po paru latach czy nie?
    Zostawienie przejścia podziemnego w centrum było by idiotyzmem. Jak chciałbyś zmusić ludzi do korzystania z niego? Stawiając wokół wysokie ekrany? Po otwarciu galeria tam będzie masa ludzi. Chcesz ich spędzić pod ziemię w centrum miasta? Żadne miasta nie budują już przejść w centrum, ewentualnie kładki. Centrum to przestrzeń dla ludzi więc samochody mają mieć „ciężko” Co innego np na Leopoldzie gdzie leci krajówka o podwyższonej prędkości. Tam ma być bezpiecznie.
    A co masz do kładki nad TŚ? To że się czasem zepsuje winda to wina UM?
    Jak Ci się zepsuje auto to lecisz z pretensjami do dealera. Winda chyba spełnia warunki bo by nadzór techniczny jej nie dopuścił. Czy może bezpieczniej było jak się przechodziło przez ulicę?
    Dopóki wykonawca usuwa swoje usterki na swój koszt w ramach gwarancji to chyba nie ma problemu prawda?
    Potrafisz wymienić nieomylną firmę drogową w Polsce? bo ja nie. Każdemu się coś zdarza. Problem to też prawo przetargowe. W Polsce najważniejszym kryterium jest najniższa cena. I często jest jak jest. Ostatnie wygrywane przetargi przez Drogopol (firmę mało solidną) są tego przykładem. Więc albo godzimy się na takie zasady albo nie budujemy.

    Wodniku grodzenie wszystkich chodników wzdłuż i poprzek nie jest chyba dobrym pomysłem. Natomiast utrzymujemy SM więc prezydent miasta mógł by ich zmotywować do patroli pieszych w centrum miasta i nagminnego karania parkujących na chodnikach czy miejscach niedozwolonych.

- Advertisment -

Wyniki zabawy z Cyrkiem Arena

Wyłoniliśmy 6 osób, które otrzymają pojedynczą wyjściówkę do Cyrku Arena. Żeby wziąć udział w zabawie wystarczyło odpowiedzieć na pytanie „Co najbardziej lubisz w cyrkowych...

Inauguracja Akademii Bezpieczeństwa

Oficjalna inauguracja Akademii Bezpieczeństwa 2024. Tegoroczna edycja rozpocznie się już jesienią. 18 kwietnia w sali Obrad Urzędu Miejskiego odbyła się uroczysta inauguracja 6. edycji Akademii...

Konkurs kulinarny w ZSP nr 4 w Jaworznie

Konkurs ,,Moje pasje kulinarne” odbył się w Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 4 w Jaworznie. Jego tematyką były zioła i kwiaty w kuchni oraz ich...