Znamy już dokładne wyniki sprawdzianu szóstoklasistów. Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Jaworznie opublikowała na swojej stronie pełny wykaz wyników z całego województwa. W Jaworznie najlepiej wypadła Szkoła Podstawowa nr 16, której uczniowie uzyskali średni wynik 27,5 punktu.
Niewiele gorzej wypadli uczniowie Szkoły Podstawowej nr 19, gdzie średnia wyniosła zaledwie o 0,1 mniej. Warto jednak zwrócić uwagę, że w SP16 sprawdzian pisało 84 uczniów, a w SP19 zaledwie 18. Najniższy wynik w naszym mieście zanotowała Szkoła Podstawowa nr 3 z Oddziałami Integracyjnymi – 22,1 punktu. Niestety, po raz kolejny okazało się, że przysłowiową kulą u nogi dla uczniów jest matematyka.
[vc_facebook type=”standard”]
Policjanci z Jaworzna zatrzymali 43-letnią mieszkankę Libiąża, która usuwała metki z tańszych ubrań, a następnie…
Policjanci kryminalni z jaworznickiej komendy zatrzymali 15 maja 23-latka, w którego mieszkaniu ujawniono 440 porcji…
15 maja w Komendzie Miejskiej Policji w Jaworznie miała miejsce uroczysta zbiórka, podczas której jaworznicki…
Już 19 maja (niedziela) w Parku Podłęże w Jaworznie odbędzie się impreza plenerowa Święto Rodziny.…
Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Jaworznie informuje o zmianie rozkładu jazdy autobusów przewoźnika 18 maja. Zmiana…
Niedawno prezydent Jaworzna wydał decyzję o zgodzie na budowę fabryki samochodów elektrycznych Izera w Jaworznie.…
View Comments
Im więcej nauczyciele zarabiają, tym gorzej uczą. Oni zarabiają dużo, a pracownicy administracyjni zarabiają grosze. Coś słabo idzie nauczanie naszym szkołom. Może zamiast bawić się w związkowe układy, pora zabrać się do pracy?
Skąd wiesz że to wina nauczycieli. A może poziom IQ dzieci drastycznie spada. Zero skupienia na lekcji, ściąganie, po szkole gry i zabawy, fejsbuki, zero książek i ogólny wstręt do nauki. Potem są wyniki takie a nie inne. Każdy medal ma dwie strony. I warto na to także zwrócić uwagę.
Nauczyciel sama nazwa wskazuje- ma uczyć.
To nie wina nauczycieli a skostniałego systemu, który nie nadąża za zmieniającym się otoczeniem. Realizuje się na siłę program wrzucając wszystkie dzieciaki do jednego worka, tłumiąc ich kreatywność i skupiając się wyłącznie na wskaźnikach. Wkuć, zaliczyć, zapomnieć.
A może ministerstwo troszkę pomyśli. Skoro jest niż to zmniejszyć liczbę uczniów w klasach, nauczyciel będzie miał większą możliwość i większą szansę na pracę ze słabszymi dziećmi,ale prościej zwolnić, zamknąć szkoły a dzieci w klasie 35. Nie piszę tego jako nauczyciel bo nim nie jestem. Piszę to jako rodzić ucznia.
Myślę, że teraz jest raczej problem ze zbyt dużą liczbą nauczycieli. Baby boomy dawno mamy za sobą a kierunki pedagogiczne jakoś nie są likwidowane/reglamentowane. Samo rozbicie systemu poprzez wszczepienie do niego gimnazjów i obowiązku szkolnego od lat 6-ciu systemu nie naprawi. Do tego usilne pompowanie nieprzydatnej w większości wiedzy wg. klucza bez promowania samodzielnego myślenia, krytycyzmu a wręcz sceptycyzmu. No i rzecz najważniejsza - stłamszenie w dzieciach i młodzieży asertywności, której uczą się dopiero po procesie edukacji.