Tomasz Tosza z Urzędu Miejskiego po godzinach pracy prężnie działa na rynku. Jego skuteczności mogą pozazdrościć najlepsi policjanci i strażnicy miejscy. We wtorek około godziny 19:00 Tomasz Tosza przeprowadził kolejną interwencję na rynku. Tym razem złapał dwóch motocyklistów, którzy wtargnęli na płytę rynku. Nie wiemy, o czym rozmawiali panowie, ale sądząc po minach, była to twarda i męska rozmowa.
Motocykliści opuścili rynek. Tym razem obyło się bez interwencji straży miejskiej.
Zdjęcie dzięki uprzejmości użytkownika jaw.pl.
[vc_facebook type=”standard”]
Sezon ogrodniczy już się rozpoczął, a co za tym idzie – wzmożone prace na ogródkach.…
Rada Nadzorcza ElectroMobility Poland S.A. ogłosiła powołanie Piotra Regulskiego na stanowisko Prezesa Zarządu Spółki. Regulski…
W Jaworznie powstało nowoczesne centrum stomatologiczne, jakiego w mieście jeszcze nie było. Uśmiechnij Mi Się!…
Policjanci z jaworznickiej drogówki prowadzili czynności w zakresie działań krajowych „Prędkość”. Kontrole prowadzone były przez…
W muzealnym cyklu pt. „Z Historią na Ty” 7 spotkanie, które odbyło się 8 maja,…
Jaworznicka poetka Renata Batko w ramach swojego cyklu Jaworowe Artystyczne Spotkania organizuje w maju I…
View Comments
To dobrze, że urzędnik dba o porządek i jeszcze lepiej, że po godzinach pracy. Mam tylko nadzieję, że będzie trwało to dłużej niż w przypadku innych, wcześniejszych inwestycji. Inni urzędnicy i pracownicy spółek opłacanych z kieszeni podatników powinni brać z niego przykład. Do głowy przychodzi mi między innymi Bednarek... ale o tym przy okazji :)
Super interwencja godna podziwu.
Łapać ludzi którzy mieszkają przy rynku i chcąc nie chcąc muszą przez niego przejechać.
Brawo !!!
Oni tam nie mieszkają przyjechali przy-szpanować motorami i ścigali się !!!
Mieszkają.... i nie szpanowali a wracał do siebie
Z tego co widziałem to motocykliści zrobili sobie wyścigi na Rynku. A przy fontannach pełno dzieci. Trochę za daleko od Toszy stałem, bo tez bym zatrzymywał piratów.
Ciekawe, że redakcja nie pokazała tańców, które się wtedy zaczynały
Obywatelska postawa, godna naśladowania.
A ja myślę, że to wszystko wyreżyserowane. bo jak tu poprawić image urzędnika którego należałoby dawno wywalić z urzędu na zbity ...... Panie Tosza żenada.
Szkoda chłopaki, motory prima.
Sugerujesz że T.T. namówił panów motocyklistów aby pojeździli sobie po rynku, a on ich zaraz złapie i przykładnie da reprymendę lub zaaresztuje ?.Pewnie także namówił pana aparacika z niepewnej gazetki, aby czekał w pewnym miejscu, gdzie będzie się odbywała rozmowa. Normalnie sobiepanie fantazjujesz. Polactwo z ciebie wychodzi w każdym twoim komentarzu. Polactwo, zazdrość, zawiść i bezsilność, że inni mają lepiej.
nie mysl. Myslenie nie jest twoja mocna strona
Brawo! Ścigać buractwo jeżdżące nielegalnie po rynku. Robię to samo jak widzę takich cwaniaczków. Podchodzę i pytam czy wie, że stoi tu nielegalnie. Jak coś bulga to dzwonię przy nim na straż miejską lub robię fotkę rejestracji i spokojnie odchodzę. To drugie działa zadziwiająco skutecznie.
Redakcja tym razem popiera zachowanie Toszy, czy kpi sobie z jego reakcji? Bo nie zrozumiałem przekazu. Już raz wygłupiliście się broniąc prawnika z Farnej, który rozjeżdżał trawnik i potem płakał do kamery . Cała Polska miała z niego bekę.
Też właśnie nie mogę odczytać zamiarów redakcji. Jakby nikt nie zareagował to byłby skandal, że motocykliści śmigają po rynku, jak zareagował mieszkaniec to robią z tego sensację bo podjął się tego Tosza.
Jak życie pokazuje cały ten monitoring rynku jest zbędny skoro bez problemu można sobie pohulać po rynku i Straż nie spieszy z interwencją...
Tosza ty ośle ... tym razem nie trafiłeś z interwencją. Na jego miejscu bym cie jeszcze zjebał jak psa ;)
Nawet, jeżeli tym razem nie trafił, to pozostałe dziesiąt razy już tak. I bardzo dobrze, gonić cwaniaków buraków na motorkach. Rynek jest dla pieszych, nie dla buractwa na dwóch i więcej kółkach.
Trafił, trafił. Tu chodziło przecież o jeżdżenie z prędkością, która dzieciakowi nie dawałaby szansy w zetknięciu z kilkusetkilogramową maszyną. Moim zdaniem policja powinna przejrzeć zapisy z monitoringu i wezwać obu motocyklistów do wytłumaczenia się z prędkości z jaką poruszali się między ludźmi na deptaku.
straż miejska ma monitoring na podglądzie live. Skoro nie chciało im się ruszyć tyłka i zainterweniować w tej sprawie (5 min piechotą?) to po co płacimy i utrzymujemy tą służbę? Żeby gonili staruszki, które handlują pietruszką lub grzybami na "kociej"? Co robią w prac ludzie mający obserwować co się dzieje na kamerach monitoringu?
Arcie, myślę, że tym wpisem pobudziłeś służby do działania. Z pewnością wszystko ładnie się nagrało a ze znaczników czasu i odległości łatwo wyliczyć prędkość i skierować delikwenta do sądu do ukarania. Motocykliści będą ci bardzo wdzięczni :)
A z drugiej strony - zastanowiłeś się nad logiką swej wypowiedzi? Motocykle przemknęły przez rynek w ciągu kilku sekund, piechotą jest pięć minut. W tym czasie nawet smrodu spalin nie będzie.
Redbaron to może wytłumaczysz jak w ciągu kilku sekund tak "spektakularnego" zatrzymania dokonał TT. Widzę ściągnięty kask i zażartą dyskusję, trwało to kilka sekund?
Pomyśl racjonalnie.