I choć teraz udaje, że ją to nie interesuje, to nadal pomysłem się chwali
Na co te 300 mln?!
W kilku publikacjach prasowych, które ukazały się w tym i ubiegłym roku Jaworzno podaje się jako jeden z przykładów miast, w których ma powstać tramwaj. Co prawda władza w mieście usiłuje się z tego oficjalnie wycofać, ale wciąż trzeba zadać pytanie – na co prezydent zamierza wydać 300 mln złotych? I skąd je wziąć?
Trzysta i więcej!
Ile kosztuje budowa tramwaju? Dużo. Bardzo dużo. Potem jeszcze więcej, bo trzeba deficytowy tramwaj utrzymać. – W zależności od wariantów przyszłej trasy, te kwoty trzeba szacować na pewno na więcej niż 300 mln złotych – podkreśla Przemysław Gardoń, były szef jaworznickiego MZDiM.
O ile więcej? Specjaliści mówią o kwocie wyższej nawet o 100 – 200 mln. Horrendalna kwota! Szczególnie dla miasta, którego roczny budżet oscyluje wokół liczby 300 mln złotych po stronie dochodowej!
Zmarnowane pieniądze
– W naszej dzielnicy komunikacja miejska działa fatalnie. Są godziny, gdy człowiekowi trudno się wydostać do centrum. Osobiście korzystam z samochodu, ale ilu ludzi auta nie ma? I co oni mają zrobić, gdy nagle trzeba będzie dojechać na przykład do lekarza? – dopytuje jedna z mieszkanek ulicy Energetyków.
To z czym się zmagają mieszkańcy Energetyków, czy Wysokiego Brzegu jest bliskie osobom z wielu jaworznickich dzielnic i osiedli. Szczególnie, że w ciągu ostatnich kilku lat wiele kursów autobusów w Jaworznie zlikwidowano, zmieniono godziny kursowania, czy trasy przejazdów.
– Zamiast tworzyć centra przesiadkowe, siatkę szybkich połączeń i inwestować w transport publiczny, wymyśla się cuda w postaci tramwaju. Tymczasem to co mamy, nie jest zorganizowane na miarę potrzeb mieszkańców Jaworzna – podkreśla Gardoń.
PKM do likwidacji? Zwolnienia?
Co w przyszłości się stanie, gdyby tramwaj, jak mówił ostatnio prezydent Paweł Silbert, miał się realizować za kilka lat? Prezydent oczywiście zastrzegł, że nie ma na to środków, że to odległa perspektywa, i że nikt nie mówi teraz o budowie tramwaju, ale… Zdaniem wielu pracowników PKM w Jaworznie firma musiałaby się znacznie skurczyć. Pewne byłyby zwolnienia.
Już teraz sytuacja finansowa PKM nie jest szczególnie dobra. Firma nie ma środków na poważne inwestycje w tabor autobusowy. A ten, jak doskonale wiedzą mieszkańcy wciąż nie jest doskonały. Na dodatek, to co można zrobić w dziedzinie ochrony środowiska, czyli nabycie pojazdów hybrydowych, jak na razie jest mocno spowolnione.
Dzielnice?
Obiecanki cacanki!
300 i więcej milionów złotych działa na wyobraźnię. Działa szczególnie w kontekście tego, co się w dzielnicach i osiedlach dzieje. A dzieje się bardzo mało. Od lat słyszymy, że brak środków na poważną modernizację. Czy 300 milionów to też mało?
– Ile to już czasu czekamy na podstawowe remonty? Tuż przed wyborami na chwilę coś się dzieje, a potem to samo. Ile lat mamy jeszcze czekać? Mamy tego serdecznie dość! – mówi mieszkaniec ulicy Szczakowskiej w Jaworznie.
To co wydaje się pewne to to, że prezydent Silbert dotąd nie konsultował z mieszkańcami poważnych inwestycji. Dlaczego wiec teraz miałby kogoś z mieszkańców pytać o zdanie w kwestii budowy tramwaju? Trudno przypuszczać, by nagle miało być inaczej. Ludzie niewiele się zmieniają. Szczególnie, gdy w głowie im tylko władza.
MW
Materiał sfinansowany przez KW Platforma Obywatelska RP
„Materiał sfinansowany przez KW Platforma Obywatelska RP” i tyle w temacie 🙂
Nie wierze że ten tekst napisała Platforma Obywatelska. Przecież tramwaj mozliwy będzie tylko gdy będzie dotacja pokrywająca większość tego przedsięwzięcia. A ankieta była z 4ok temu na stronie miejskiej czy miasto ma rozwijac komunikacje publiczną.
Dla mnie ten tekst to strzał w stopę dla PO.
PS Czy znajdzie sie w tym miescie ugrupowanie które będzie za harmonia w miescie? bo jeśli PO chce tylko sam sport a ludzie mają jeździc po dziurawych drogach to tez nie za dobrze. Tak samo jak Silbert chce fajne drogi a sport ogląda się w tv na Canal +. Ehh, nie ma na kogo głosowac.
To mądrą władze u nas mamy ze wymysliła tramwaj 😉
A swoją drogą to czy wasze zdjęcie w tym artykule nie jest to zdjecia ze sklepu z zabawkami ? Bo jeszcze logo sklepu widać 🙂
http://www.zabawlandia.nazwa.pl/zabawka/tramwaje/398-tramwaj-z-otwieranymi-drzwiami-zielony-dickie-4006333351051.html?search_query=tramwaj&results=21
Swoją drogą ciekawe, czy PO miało zgode na użycie tego zdjęcia w tych wypocinach, aż napisze maila do własciciela sklepu 🙂
robi się zabawnie, ale fakt na energetyków czy Wysoki Brzeg dostać się autobusem to koszmar, wydostać także. Wycieczka do Cargo nawet na 30 minut może potem skończyć się ponadgodzinnym czekaniem na autobus z powrotem. Ciekawe dlaczego tak wybitny prezes PKM nic nie robi w tym kierunku. Spadły by słupki w dochodach przedsiębiorstwa bo linia nie dochodowa?
Za mało zarabia!
pomoz mu jak Starzyckiemu i teraz senatorowi, katastrofa murowana 😀
He he he, Nosal jest sprytniejszy od Starzyckiego;-) Ciebie weźmiemy do pomocy, sukces murowany;-)
skonczyly sie tematy, zaczelo sie odgrzewac kotlety. Na miescie widac juz pierwsze smieci wyborcze w postaci bilbardow. I znow niespodzianki nie ma. Jest ten ktorego sie mozna bylo spodziewac ze bedzie pierwszy… senator
No tak. Komunikacja publiczna jest dla plebsu – jak twierdzi członek zarządu jaworznickiej Platformy Obywatelskiej Sędor.
Tymczasem Śmigielski ma godniejsze pomysły na transport – waaaadzy należą się… samoloty 🙂 🙂 🙂
http://www.fakt.pl/Samolot-dla-wladzy-za-pieniadze-gornikow,artykuly,34152,1.html
Kiedyś i o mnie moi oponenci opowiadali, rozpuszczali plotki tworzyli mity i legendy;-) Miałem dom w górach, daczę nad morzem- brakowało tylko jakieś fajnej bryki (jeździłem cinqecento);-) Jeśli się pisze inaczej wybaczcie ale już nie pamiętam:-)
Więc stwierdzili, ze jeżdżę tym mini autkiem dla niepoznaki;-) Cóż było mówić albo czynić,?;-) Stwierdziłem wtedy, ze mam też niedużą awionetkę, ale nie mam gdzie lądować:-))
Artykuł z 2008 roku, czego wy się już nie chwytacie chopaki?;-) Ta pani Marzyńska to nie żona członka JMM Marzyńskiego?;-) Trzeba było tak od razy, to zamiast placu zabaw na Gigancie lotnisko byśmy budowali:-))) skoro ja taka persona, to pewnie by mnie senator do tego samolotu zaprosił?:-)) I nadal twierdzisz, ze ja mam was nie wysyłać na badania?;-)
Nie piszcie o kursach autobusów, a raczej o ich braku, bo od zaraz powstaną i będzie to kolejny wyborczy sukces autokratów SS iT( CO PRAWDA TYLKO NA OKRES WYBORCZY , ALE O TO CHODZI). Są w stanie wynająć tabor choćby z RPA( za naszą wspólną KASĘ) byle przed wyborami wszystkie linie autobusowe jeździły tak jak nigdy. Za 26 tysiaków miesięcznie dla prezesa, płaconych bądź to bądź z naszych pieniędzy są w stanie pokusić się o wynajem helikopterów ( na tramwaje trochę za późno), w myśl zasady RAZ ZDOBYTEJ WŁADZY NIE ODDAMY NIGDY. A PO WYBORACH ZAJMĄ SIĘ STANOWISKAMI DLA SIEBIE WE WSZYSTKICH RADACH NADZORCZYCH SPÓŁEK MIEJSKICH
WSZAK NAJTRUDNIEJ ZAROBIĆ PIERWSZY MILION ,POTEM JEST JUŻ TYLKO ŁATWIEJ. SCENARIUSZ DO ZDOBYCIA(NIE ZAPRACOWANIA) KOLEJNYCH MILIONÓW, POWINIEN BYĆ UJĘTY W PROGRAMIE WYBORCZYM PANÓW JMM I PIS..CZEKAMY.
Sobiepanie – to wy uważacie, że transport publiczny jest dla plebsu – kandydat na radnego Sędor to obwieścił przecież. . Sibertowcy uważają zapewne inaczej. Ale proszę powtarzać głośno – autobusy są dla plebsu i mają mu wystarczyć, nie ma co dla plebsu wydawać 300 milionów
Podstawowym celem budowy tramwaju są oszczędności. Tramwaj jest wprawdzie droższy w budowie (choć 300 mln to i tak mało w porównaniu do ok. 900 mln, jakie Jaworzno wydało na drogi, a poza tym – jak już było mówione – znaczną część tej kwoty pokryłaby UE, co nie byłoby możliwe w przypadku remontów trzeciorzędnych dróg w dzielnicach), ale jest za to tańszy w utrzymaniu. Efektywniej wykorzystuje energię, powoduje mniejsze zużycie infrastruktury niż autobusy. A przecież to właśnie na brak pieniędzy na utrzymanie narzekają mieszkańcy.
Tutaj też nie zamieszczono pewnego fragmentu z papierowego wydania: „(…) Według pomiarów z 2012 r. (Analiza rozwoju układu komunikacyjnego w kontekście zagospodarowania przestrzennego miasta Jaworzna, Inkom, 2012), notuje się niski poziom napełnienia autobusów, szczególnie w kursach poza szczytem komunikacyjnym (…)”. I tutaj rzeczywiście trzeba przyznać, że jest to poważne, wieloletnie zaniedbanie, że nie postarano się o zakup niskopojemnych autobusów (choć pieniądze na nowe pojazdy są – nie jest tak, że „Firma nie ma środków na poważne inwestycje w tabor autobusowy.”). Skutkiem tego są zbyt wysokie koszty połączeń z mniejszymi potokami pasażerskimi, a przez to – kiepski takt autobusów. Nie tylko nawet nie obiecuje się jakiejkolwiek poprawy, ale jeszcze wmawia się ludziom, że wszystko jest OK i „Nic więcej, tylko wsiąść i zamienić samochód na autobus – najlepiej na stałe.” (jak przy okazji Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu 2014).
Natomiast tramwaj będzie kursował na zupełnie innej trasie, której nie dotyczą takie problemy, a wręcz przeciwnie – jest problem z tłokiem w autobusach. Więc przytoczony cytat, choć słuszny, z tramwajem nie ma wiele wspólnego.
Co do remontów w dzielnicach – nie jest tak, że „Tuż przed wyborami na chwilę coś się dzieje, a potem to samo.”. Remonty gruntówek na większą skalę trwają od 2013 r., czyli praktycznie połowę kadencji. Czy to jest „tuż przed wyborami”? Chyba naturalne jest, że najpierw przeprowadza się większe inwestycje (póki jeszcze można zdobyć na nie dofinansowanie), a potem można ewentualnie przejść do mniej ważnych spraw.
Tramwaj jest tańszy w utrzymaniu – bzdura kompletna – być może wyrwane z kontekstu koszty np. porównanie najbardziej ropożernego autobusu z danymi producentów odnośnie energii elektrycznej, jakiej potrzebuje tramwaj na przejechanie 100 km wypadły by na korzyść tramwaju to już, gdy chodzi o koszty utrzymania trakcji tramwajowej, samych tramwajów, koszty usuwania awarii itp. powodują że tramwaj jest droższy w utrzymaniu.
Problem z tłokiem w autobusach można rozwiązać układając nowy rozkład jazdy i przystosowując go do potrzeb mieszkańców – nie trzeba wydawać ponad 300 milinów z tego ponad 60 z pieniędzy mieszkańców Jaworzna, rozkopywać jeszcze raz połowy miasta i tracić gwarancje na tyle, co przebudowane drogi.
Faktycznie prościej jest forsować pomysł jednej dużej inwestycji, którą UM zajęty będzie przez kolejne 8 lat i tłumaczyć się, że na inne potrzeby nie ma środków bo koniecznie musimy wykorzystać sytuację w której UE dofinansowuje budowę tramwajów, niż zajmować się inwestycjami które rozwiązują realne problemy mieszkańców.
Tramwaje są mniej awaryjne niż autobusy, mają prostszą konstrukcję.
Gdyby utrzymanie trakcji tak dużo kosztowało, to tramwaje byłyby napędzane silnikami spalinowymi. A jednak opłaca się najpierw wydać pieniądze na trakcję, żeby potem płacić mniej.