Zdzisław Boroński o polityce / aktualizacja

Aktywista, związkowiec, komentator – Zdzisław Boroński przed kamera opowiada o swoich odczuciach związanych z kampanią wyborczą.

Zapraszamy do komentowania.

Dlaczego Platforma a nie PiS, dlaczego Śmigielski a nie Silbert?

Zdzisław Boroński: Patrię stanowią ludzie prawda? Nie patrzę na Warszawę, patrzę na Jaworzno – kogo miałem wybrać Śmigielskiego czy Starzyckiego, odpowiada pytaniem na pytanie.

Wybrałem Śmigielskiego, człowieka prawego i uczciwego o szerokiej wiedzy samorządowej. Wybrałem człowieka dialogu, człowieka który się porozumie z każdym. Nam potrzebna jest zgoda, akceptacja różnych politycznych i społecznych środowisk – jest szansa, ze Platforma Obywatelska w Jaworznie taką rolę odegra! Moim zdaniem listy kandydatów do Rady Miasta obsadzone przez ludzi o ogromnej wrażliwości społecznej to zapowiadają! A koalicja zawarta po wyborach tylko potwierdziła moje wcześniejsze przypuszczenia! Cieszę się, że zarzuty oponentów, że to tylko walka o władzę i profity nie potwierdziły się! Po raz pierwszy od wielu lat w naszym mieście możemy doczekać nawoływania do dialogu, zamiast wojny! Sam fakt uczestniczenia w takich wydarzeniach jest dla mnie nobilitacją!

To jedyne przyczyny, dla jakich poparł Pan PO?

Poparłem Platformę też z innych względów – etycznych! Uważam, że po stronie PiS powinno częściej się mówić o zagubionym słowie „przyzwoitość”! Bo jest w naszym słownictwie i nie wolno o nim zapominać! Te astronomiczne apanaże, to dodatkowe czerpanie korzyści z rad nadzorczych, ta niemal pajęczyna stanowisk, powiązań, uzależnień – świadczy tak niekorzystnie o jaworznickim PiS, że dziwię się ludziom, że w ogóle patrzą w tamta stronę.

Proszę porównać te dwie partie, jaworznicka platforma tak szeroko się otworzyła na różne środowiska -osobiście nie pamiętam by coś takiego miało miejsce! A PiS? Jeszcze bardziej się uszczelnił! Boją się kogokolwiek obcego, kto nie będzie myślał tak jak oni!

A prezydent Paweł Silbert? Jak Pan go ocenia?

Nie wiem czy mi wolno oceniać Pawła Silberta, chyba że poprzez soczewkę związkową? Moim zdaniem pan prezydent chyba się zagubił, o ile nie zatracił? Nie lubię tego typu ludzi! Był robotnikiem tak jak i ja, był związkowcem – tak samo jak ja! Ja zostałem tym, kim byłem i te wartości sprzed lat pielęgnuje do dzisiaj w sobie, on je zatracił.

Nic nie umniejszyło mojej ostrości widzenia, żadne stanowisko, ani żadne wydarzenia! Ani kariera ani ranga, nie ma tutaj znaczenia! Ktoś powie, no ale to prezydent… Najpierw jest człowiek, później funkcja – odpowiem. Trzeba być tym człowiekiem, takim zwykłym normalnym – widzieć, czuć i rozumieć, akceptować. Szukać dialogu zamiast wojny – wtedy ta funkcja, którą mamy, będzie misją a nie pracą! Będzie wyzwaniem, które oprócz strawy materialnej, przyniesie tez strawę dla ducha!

I dlatego stawia Pan na Śmigielskiego?

Ludzie się zmieniają, pieniądze ich zmieniają, władza ich zmienia – odrywają się od rzeczywistości, a później się dziwią, ze 50% z nas nie idzie na wybory?! Marzę o prezydencie, który jednoczy wszystkie środowiska na rzecz rozwoju Jaworzna – dlatego stawiam na Bogusława Śmigielskiego, a nie na Pawła Silberta!! Jest przeciwieństwem Pawła Silberta – Śmigielski to spokojny, wyważony, człowiek dialogu! Miasto nasze zyskało drogi, ścieżki rowerowe, chodniki ale traci młodzież! Traci też wielu wartościowych ludzi. Spychanych przez obecna władzę w niebyt! Liczę, że ta koalicja, która powstała skupi się na tym co dla miasta najważniejsze! Miejsca pracy dla młodzieży! Szukaniem inwestorów dla wykorzystania tego położenia geograficznego Jaworzna! Moim zdaniem senator Śmigielski to właściwy człowiek, we właściwym czasie, a nie Paweł Silbert.

Aż tak źle postrzega Pan ustępującego prezydenta?

Silbert, czy to za namową doradców, czy tez z powodu swego charakteru, skłócił miasto – wręcz opasał jakąś dziwną siecią wrogości, nienawiści plotek i pomówień. Moim zdaniem to droga do samozagłady!

Wiek Emerytalny? Platforma traci na tym sporo, czy senator płaci za podniesienie przez rząd wieku emerytalnego?

Dla byłego związkowca to trudne pytanie – z uśmiechem mówi Boroński. Płaci zdecydowanie, podniesienie wieku emerytalnego. To była chyba najtrudniejsza decyzja przez ostatnie 25 lat polskiej transformacji. Niestety konieczna i wszyscy mamy tego świadomość, związkowcy też! Gdyby to zrobiła inna partia, jej poparcie spadłoby do 10-12%

Platforma utrzymuje jednak swoje! To moim zdaniem wyraźny sygnał społeczny mówiący politykom Platformy – chcemy Was! Chcemy byście rządzili, ale nie uniesiemy tego ciężaru! Proszę zwrócić uwagę, że ten głos społeczny został usłyszany.

Platforma myśli o potrzebach socjalnych Polaków?

Proszę zwrócić uwagę na expose pani premier, mniej liberalne, a bardziej socjalne! Taki początek, taka próba zakopywania rowów – oczywiście to musi potrwać, ale sama chęć zmiany myślenia jest obiecujący! Powinniśmy walczyć o wiek przedemerytalny, bo nie sądzę by wiek emerytalny dało się obniżyć z powrotem do tego co było. To zwyczajne brednie polityczne, gra na ludzkich emocjach przez opozycję – która doskonale wie, że było to koniecznością! Żaden człowiek trzeźwo myślący i chcący się realizować politycznie nie zrobiłby tego ruchu gdyby nie musiał! Każdy bowiem ma świadomość, ze to przysłowiowy gwóźdź…

Polska jest także Polską naszych dzieci. Nie boję się o tym mówić bo od miesięcy wraz z grupą ludzi walczę o zmiany! Ale o takie zmiany, które zabezpiecza interesy robotnika a nie związkowca czy polityka! I jestem słyszany. Bardzo aktywni w tych rozmowach są obydwaj parlamentarzyści poseł Saługa i senator Śmigielski. To z ich inicjatywy znalazłem się w tym miejscu. Oni doskonale rozumieją ludzi, ale często my nie potrafimy zrozumieć ich!

Dlaczego zatem inni związkowcy są ignorowani?

Nie są, to nie prawda! Solidarność politykuje, a nie związkuje, a to oni są najlepiej zorganizowaną siłą związkową! Oni wiodą prym wśród stron układu! Na dodatek prócz polityki zajmują się biznesem! To wszystko jest widziane i bardzo źle odczytywane w kręgach ludzi władzy! Kiedyś, gdy byłem związkowcem dostawałem niemal wszystko, co chciałem dla załogi kopalni Jan Kanty! Z jednej prostej przyczyny – Warszawa wiedziała, że walczę o ludzi, a nie o siebie! Sądzę, że rządy jakie by nie były, maja nas wszystkich jasno i czytelnie sprecyzowanych – nas związkowców! Wiedzą co sobą reprezentujemy i czego tak naprawdę bronimy! Pan by rozmawiał z człowiekiem który na ulicy krzyczy o umowach śmieciowych, a przymyka oko gdy jego związek zatrudnia w spółkach ludzi na takie umowy? Nie rozmawiałby pan prawda? Dlatego te rozmowy są takie jakie są!

Jest pan szanowanym człowiekiem, gdyby od Pańskich decyzji zależały losy miasta, to co by Pan uczynił? Jakiego by Pan dokonał wyboru i co by Pan powiedział ludziom gdyby miał Pan wpływ na ich wybór?

No tu mnie Pan wystraszył, chociaż nie należę do ludzi strachliwych. Nigdy nie walczyłem o władzę i walczył nie będę, więc nie miałbym możliwości, o które Pan pyta. Miasto to my wszyscy, nie my i oni – dążyłbym do tego by każdy czuł się w tym miesicie dobrze! Wyboru bym nie dokonywał, bo już dokonałem – powierzyłbym stery B. Śmigielskiemu. Nie dlatego, że go lubię i cenię tylko dlatego, ze się do tego najbardziej nadaje! Jeśli nie ufacie politykom, zaufajcie nam wszystkim, którzy stanęliśmy za tym politykiem. Jeśli faktycznie uważacie, że coś w życiu zrobiłem i jestem człowiekiem godnym zaufania – idźcie na wybory i wybierzcie prezydentem Bogusława Śmigielskiego! Zaufajcie mi tak jak zaufaliście wiele lat temu, bo ja nie zawiodę tego zaufania! A za cztery lata rozliczycie mnie za ta prośbę!

[vc_facebook type=”standard”]