Nasze podatki idą na nagrody dla urzędników

Trzeba przecież jakoś odwdzięczyć się tym, którzy zrobili czarną robotę dla prezydenta w okresie wyborów. Wśród nich znalazło się 70 urzędników. Kwoty nagród są od 1000 złotych do 10.648 złotych. A samych urzędników podzielono na pięć grup. Od bogaczy do „bidoków”.

W pierwszej grupie znaleźli się urzędnicy, którzy jednorazowo dostali od 10.648 do 5.100 zł – jest 15 osób. Druga grupa dostała po 6.000 zł – jest ich 3. W trzeciej grupie, która dostała po 4.000 zł jest 14 osób. W czwartej jest

17 osób, którzy dostali po 2.000 zł. W piątej grupie, co dostali po 1.000 zł jest 20 osób. Tak wygląda wykorzystywanie pieniędzy z naszych podatków przez Silberta.

Na liście nagrodzonych jest jego zastępca Starzycki, bo jakże by mogło być inaczej? Przecież jemu jest zawsze mało! Nie wiem, czy dalej ma dwa dobrze płatne etaty w radach nadzorczych, czy już zrezygnował? Ale wątpię w to. Słyszałem, że szykuje się do parlamentu, ale ja go znam jeszcze z Chrzanowa. I byłby to szczyt, żeby taki karierowicz znalazł się w parlamencie. To się nie chce pomieścić w głowie normalnemu człowiekowi.

Co się w naszej ojczyźnie w tej demokracji wyprawia, to przekracza wszelkie normy.

Ale co zrobimy, kiedy naród do tego jest przyzwyczajony, choć minęło 25 lat wolności. W mieście robi się to, co się komu podoba, a szczególnie jak się jest przy władzy.

Ale ja mam nadzieję, że to się w końcu skończy. Nasz prezydent przyznał nagrody swoim urzędnikom, pomimo faktu, że oni i tak zarabiają dobrze. A zapomniał o tych co żyją z zasiłku MOPS-u za 600 zł miesięcznie. Kto o tych ludziach ma pamiętać? Są wśród nich tacy, którzy mieli różnego rodzaju życiowe tragedie. To los sprawił, że tak mają. Tymi ludźmi ma obowiązek zająć się miasto. Są naszymi obywatelami, a nie wyrzutkami społeczeństwa. Oni liczą na pomoc UM, a ten pasie się nagrodami za prawie ćwierć miliona złotych.

Jakby tego było mało, to pod koniec 2014 roku prezydent zaproponował wzięcie 38 milionów kredytu, który uchwalili radni JMM i PiS. Ciekawe, kto go będzie spłacał? Pewnie my – z naszych podatków. Ale najważniejsze pewnie to, że dzięki kredytom będą pieniądze np. na kolejne premie i nagrody dla urzędników.

Świat cały na przekrętach jest oparty i nic dziwnego, że tak się dzieje. Można brać przykład od nas – z Jaworzna. Ile było u nas przekrętów, to nie będę wymieniał.

Jestem ciekaw, jak się zakończy sprawa z tym milionem, co zaginął w UM. Kto poniesie za to odpowiedzialność? Zobaczymy, bo za pilnowanie naszego majątku odpowiedzialna jest nasza władza.

Bo jak można dopuścić do takiego skandalu, żeby tak się stało. To w urzędzie miejskim giną nasze wspólne pieniądze! To jest przekręt nie z tej ziemi!

Ale o czym tutaj będziemy mówić. Mamy taką władzą, jaką sobie wybraliśmy. Teraz wszystko wychodzi na wierzch. Czy nie można było zatrudnić uczciwych ludzi, aby uniknąć takich spraw? A ta sprawa jest szczególnie niejasna. Dobrze, że wzięły ją Katowice, bo może jest w nią więcej osób zamieszanych? Może z Jaworzna?

Nasz prezydent wyraźnie nas – obywateli – lekceważy. Ale my go sobie wybraliśmy, to teraz tak mamy! A on poważa tylko tych, co robią, to co im każe. Kto się mu sprzeciwił, ten „paszoł won”. Ale radni opozycji nie dają się zapędzać w kozi róg, co było widać na ostatniej sesji. Prezydent już nie śmiał się tak bezczelnie jak wcześniej.

Na ostatniej sesji radni spisali się tak jak przystało na obywateli, którzy są powołani do bycia radnymi. Tak jak Barbara Sikora, Krzysztof Lenhort czy Marcin Kozik. Dają dobry przykład, bo nie pozwalają sobie na wciskanie ciemnoty.

Panie prezydencie, miał pan w Jaworznie zakład szlifierski kamieni szlachetnych, to ma pan praktykę w szlifowaniu. I może się panu wydaje, że nas – mieszkańców też można przeszlifować. Bo jak się ma władzę, to do głowy przychodzą różne myśli. Może pan czuje, że jest pan naszym absolutnym władcą? A przecież mamy demokrację, choć pan o tym całkowicie zapomniał.

Jerzy Kornaś