Pierwsza Tura
Przez wiele lat dyrektor Izby Wytrzeźwień Aleksander Tura jako pasjonat kultury, prowadził serwis internetowy, w którym publikował zdjęcia z jaworznickich dyskotek. Firma zarejestrowana na jego żonę Nelę Turę nie przynosiła dochodów, nad czym Alex często ubolewał.
Alex, bo tak się podpisuje dyrektor izby wytrzeźwień, po pracy w izbie biegał z aparatem, fotografując uczestników imprez, niejednokrotnie suto zakrapianych. Jak niektórzy twierdzą w reporterskiej pracy uwijał się też podczas urzędowych godzin pracy izby.
Ale być może to tylko plotki, bo szef pryncypał wymagał od podwładnych dyscypliny pracy. Być może ta kuriozalna dwuznaczność zajęć skierowała biznesowe plany rodziny Tura w inną stronę. Alex próbował zapisać się do struktur Platformy Obywatelskiej i zaczął interesować się lokalną polityką. Gdy na lokalnej scenie politycznej zaczęły się zmiany, Alex po trzech latach zmienił front.
Idąc za preferencjami jaworznickiego szefa szefów, porzucił platformiane więzi. W ostatnich wyborach do samorządu, ciągle jako dyrektor izby, wystartował z listy stowarzyszenia Jaworzno Moje Miasto.
Analizując wydatki magistrackiego Biura Promocji i Informacji można zauważyć, że ta zmiana opłacała mu się też finansowo. Pośrednictwo w druku materiałów promocyjnych, ekspozycje bannerów reklamowych miasta oraz spółek miejskich stanowią znakomitą większość przychodów firmy zarejestrowanej na żonę, w której wciąż dorabiał jako pracownik.
Druga Tura
Odwaga i stanowczość w wyrażanych treściach przez Alexa zapewne podobała się władzy. Na temat redakcji „Co Tydzień” i jej redaktora naczelnego rozpisywał się w niewybrednych słowach, nie szczędząc przy tym pochwał dla władzy.
Wzmożona aktywność została sowicie wynagrodzona. Dodatkowe kilkadziesiąt tysięcy złotych pochodzących ze zleceń magistratu i podległych spółek wszak wyraźnie zasiliło konto firmowe żony. Ale przecież jak brać, to brać. Pod koniec roku stanowisko rzeczniczka prasowego w MZDiM zostało powierzone córce obrotnego dyrektora – Emilii.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia
Dziś okazało się że w izbie wytrzeźwień, Alex zatrudnił nie kogo innego, tylko swoją żonę. Tę samą, która prowadzi firmę z intratnymi kontraktami dla gminy. Tak więc teraz gmina płaci za zlecenia pani Neli, a Nela zleca je do wykonania Alexowi.
A w tym samym czasie… gmina płaci Alexowi za pełnienie funkcji dyrektora izby, który zatrudnia żonę Nelę, płacąc jej jako pracownicy.
Interes się nieźle kręci, a gminne pieniądze, niczym wierny pies, lądują w domowych pieleszach.
Pracownicy Biura Promocji i Informacji twierdzą, że na temat zatrudniania Neli Tury przez izbę nie mogą się wypowiadać, bo nie mają do tego kompetencji.
Dyrektor Alex w sprawie pracownicy – żony Neli, by cokolwiek wyjaśnić, żąda pytań na piśmie. W jakim trybie odpowie? – Tryb się znajdzie – usłyszeliśmy w słuchawce telefonu.
Co dalej?
Teraz, gdy wszystkie przepływy finansowe zostały ujawnione, trudno oceniać zaangażowanie pana Aleksandra inaczej niż czysty interes. Ten jednak postawiony na jednego konia może zawieść. Zmiana władzy w mieście grozi finansowym fiaskiem dla rodziny Tury. Tylko czy ten „koń”, którym zapewne jest Paweł Silbert, sam nie jest robiony w konia przez Aleksandra?
Franciszek Matysik
[vc_facebook type=”standard”]
Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Jaworznie informuje o zmianie rozkładu jazdy autobusów przewoźnika 2 maja. 2…
Miasto Jaworzno oferuje na sprzedaż działki budowlane, które znajdują się przy ul. Jesionowej. Na sprzedaż…
Podłogi zewnętrzne narażone są na różnorodne czynniki atmosferyczne, w tym deszcz, śnieg, promieniowanie UV oraz…
W dynamicznie zmieniającym się świecie biznesu, zrozumienie potrzeb i oczekiwań klientów jest fundamentem skutecznego zarządzania…
Luksusowe perfumy mają za zadanie uchwycić wyjątkowe chwile, aby człowiek mógł do nich stale wracać.…
Koty, podobnie jak wszystkie ssaki, mają swoją normalną temperaturę ciała, która zwykle mieści się w…
View Comments
Szanownai Art i Kibic1957 oraz administratorze tejnstrony, obowiazuje cisza wyborcza... zasstanowcie sie czy jakiekolwiek zmiany, komentarze pod artykulem bedacym peanem na czesc jednego z kandydatow na urzad Prezydenta RP nie lamie przepisow prawa. Jskiekolwiek zmiany w artykulach agitacyjnych, jak i komentarze do nich badz ich kasowanie moze byc uznane za lamanie ciszy wyborczej. zrobilam nad ranem printscreeny i w porownaiu z tymi zrobionymi przed momentem sie roznia.
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/434539,nie_mozna_zatrudniac_rodziny_w_jednostkach_samorzadowych.html kwestia statusu Izby wytrzeźwień. Inaczej to łamanie prawa
Pan Tura jest osobą specyficzną, a zatrudnienie własnej żony w wytrzeźwiałce to przekręt. Z tego co wiem nie może być zjawiska podległości między rodziną w tej samej firmie. Trzeba to sprawdzić.
Ten artykuł nie jest łamaniem ciszy wyborczej??
Przeciwniku PO nie są również łamaniem ciszy wyborczej niepokojące informacje napływające do Ruchu Kontroli Wyborów o odwoływaniu przewodniczących komisji wyborczych czy o tym, że "W sobotę w Suwałkach odbyło się odbieranie kart przez komisje obwodowe i urzędnicy pouczali członków komisji, że nie wolno parafować dwóch pierwszych stron protokołu, tłumacząc to stanowiskiem PKW. Identycznie było w Augustowie. Przed pierwszą turą na szkoleniach była mowa o parafowaniu stron protokołów, teraz urzędnicy mówili, że PKW zmieniła stanowisko w tej sprawie.
RKW zaleca, aby parafować zarówno ręczny oryginał, który urzędnicy nazywają „brudnopisem” jak i wydrukowane strony. "
gdzie wy macie coś w tym artykule cokolwiek o wyborach głosowaniu na kogokolwiek? Zgłoście to do prokuratury, albo gdziekolwiek możecie, że w Jaworznie łamią ciszę wyborczą. Tylko ciekawe dlaczego was tak boli cisza wyborcza, a nie łamanie prawa o zatrudnieniu rodziny.
Trzeba sprawdzić czy podczas uroczystej sesji Rady Miasta pan Tura miał dzień wolny od pracy czy był w robocie w swojej wytrzeźwiałce.
PrzeciwnikuPO. Ten artykuł nie narusza ciszy wyborczej. Nie łamią jej też artykuły o Bieńkowskiej (tej z PO) mówiącej: Przez siedem lat mieliśmy w d'''pie górnictwo dodając, że głównym celem rządu było wstawianie swoich ludzi na stanowiska w spółkach górniczych. Jak i to że mówiła: że w Polsce za 6 tys. zł może pracować tylko złodziej bądź idiota. (to cytaty z niezalezna.pl)
Więc nie jest łamaniem ciszy wyborczej pisanie o Panu Tura.
Dziękuje za odpowiedzi AsiaN:) Art nie denerwuj się, tylko zapytałem.
A co do artykułu to przykre są takie historie i finały powinny kończyć się w prokuraturze.
Tak samo jak zasiadania w radach nadzorczych osób o wysokich stanowiskach w urzędach, tak jak Prezydent Miasta czy niegdyś lider opozycji zasiadał w kilku radach nadzorczych. Ale prawnie to jest chyba dozwolone
PrzeciwnikPO zgadzam się z Tobą i powinno zostać wyjaśnione dlaczego osoba zasiadająca w Radzie Nadzorczej MPO, kiedy MPO dostaje kar od miasta za niewykonanie umowy z miastem, otrzymuje potem premię za rok 2014 za wspaniałe wyniki.
Cofnijcie się kilka lat wstecz. Okaże się, że w szczytowym momencie pracował tam również ś.p. Kazimierz Tura. Jak się łatwo domyśleć ojciec obecnego dyrektora. Zresztą, szkoda słów. Ogrom jaj jakie miały i mają miejsce w tym przybytku są już legendarne.