29 maja w bibliotece pedagogicznej odbył się wykład Barbary Sikory pt. „Ksiądz Stojałowski na dziś i jutro”, w którym uczestniczyła młodzież z Gimnazjum nr 1. Gimnazjaliści mieli okazję usłyszeć wykład na temat między innymi dzieciństwa i młodości Stanisława Stojałowskiego. Jak mówiła Barbara Sikora Stojałowski był uczniem niesfornym. Był również nietypowym jezuitą, wikarym i wybitnym proboszczem, który dbał o najuboższych.
Ciekawym punktem wykładu było przedstawienie dokumentów odnoszących się do wizyt księdza w Jaworznie, a także książeczek pisanych, a zarazem wydawanych przez Stanisława Stojałowskiego. Jedna z popularniejszych z nich to choćby „Wieniec i Pszczółka”. Była również okazja do uśmiechnięcia się do satyry drukowanej w „Szczutku”, wyśmiewającej pielgrzymki księdza. Wykład Barbary Sikory obfitował także w celne cytaty.
Po południu w restauracji „Trzy bramy” odbyła się druga część wykładu, skierowana już bardziej do dorosłych, która przedstawiła księdza w jego działalności politycznej. Był posłem do sejmu krajowego i Rady Państwa. Mówił: „drugie to pokolenie karierowiczowskich stańczyków zatraciło już zmysł narodowy, stało się austriackim, dworskim stronnictwem, a za myśl przewodnią uznało zasadę, że celem polityki jest dorwać się do władzy i utrzymać się przy niej. Utrzymać się za wszelką cenę”.
Władze sądowe przeciwko niemu wytoczyły 212 dochodzeń, uczestniczył w 183 procesach i był 36-krotnie więziony, w sumie przez 9 lat. Kiedy ksiądz Jackowski namawiał go do porzucenia dotychczasowej działalności, do pokory wobec biskupów ks. Stojałowski odpowiedział krótko: „Nikogo ślepo słuchać nie można. Ślepa wiara jest złą wiarą. Bojowaniem jest życie człowieka na ziemi”.
Stojałowski stał po stronie bitego, krzywdzonego, a za swoją postawę płacił wysoką cenę. Niejednokrotnie na swej drodze, ofiarnej pracy dla ludu, zetknął się boleśnie ze zdradą, oszustwem czy niegodziwością. Postawy te oczywiście piętnował.
W słusznej pracy przeszkadzał mu intrygant, zły człowiek kardynał Puzyna, książę kościoła, główny sprawca klątwy, powiedział o Stojałowskim: „Po mojej śmierci możecie go sobie kanonizować, ale póki ja żyję, to w mej diecezji nie śmie stanąć przy ołtarzu”.
– Niestety wciąż można o Polakach powiedzieć, że jesteśmy społeczeństwem, które jakby uwzięło się na to, by korzyć się przed byle miernotą, a kamienować każdą śmielszą myśl, każdy bujniejszy charakter – mówiła Barbara Sikora.
Za wykład i uczestnictwo w nim wszystkim przybyłym podziękował przewodniczący Klubu Radnych Jaworznickie Porozumienie Obywatelskie Krzysztof Lehnort. Radni tego klubu wyszli z inicjatywą zafundowania granitowej tablicy na pomniku ks. Stojałowskiego z właściwymi datami: urodzin 14 maja 1845 i śmierci 23 października 1911.
Na koniec Barbara Sikora podziękowała licznym gościom za przybycie, a także Bernadecie i Leszkowi Siostrzonkom za udostępnienie sali oraz poczęstunek.
[vc_facebook type=”standard”]
