czwartek, 25 kwietnia, 2024

Wypadek na Pechniku. Nie żyje 30-letni motocyklista

Strona głównaDzielniceWypadek na Pechniku. Nie żyje 30-letni motocyklista

Wypadek na Pechniku. Nie żyje 30-letni motocyklista

- Advertisement -

Wczoraj wieczorem na ul. Grunwaldzkiej na wysokości przystanku Pechnik Cmentarz doszło do wypadku, w którym zginął 30-letni motocyklista. Ze wstępnych informacji policji wynika, że jadący w stronę Osiedla Stałego, prowadzący huyndaia jaworznianin próbował skręcić w lewo. Z naprzeciwka nadjeżdżał 30-letni motocyklista, mieszkaniec Gigantu. Nie zdążył wyhamować i z całym impetem uderzył w bok huyndaia. Mimo reanimacji 30-latkowi nie udało się uratować życia.

W wyniku zderzenia obrażeń doznała 11-letnia pasażerka huyndaia, która trafiła do szpitala w Katowicach. Drugi z pasażerów – 13-letni chłopiec, został przewieziony do szpitala w Jaworznie na obserwację. Prowadzącemu huyndaia i jego żonie nic się nie stało.

Sprawą zajmuje się aktualnie prokuratura, która wyjaśni okoliczności wypadku. Wiadomo, że kierowca huyndaia był trzeźwy.

53 KOMENTARZE

  1. Pomijając to co pisze powyżej dla mnie jest dziwne , że dwa wozy bojowe straży pożarnej jechały obok cmentarza na kogutach i pełnej akustyce do wypadku 250 metrów dalej. Chyba lekko za dużo tych efektów. Wszyscy pewnie byli w oknach.

  2. każdy kretyn pędzący tak w miejscu gdzie jest ograniczenie do 50 powinien liczyć się z ryzykiem śmierci – nieważne czy jedzie samochodem czy motocyklem. mógł swoją głupotą doprowadzić do śmierci niczemu nie winnej osoby… kierowca hyundaia popełnił błąd ale jak koleś tak zapieprzał to miał prawo widząc kogoś bardzo daleko wyjechać. był nastawiony że jak motocykl pojedzie 50 to spokojnie sie zmieści. myślę, że nawet przy 100km/h jakoś by z tego wyszedł. głupota motocyklisty i tyle. nie rozumiem po co go bronić, od takiej jazdy są tory wyścigowe a nie ulice

  3. Ale z jaką prędkością jechał? Zmierzyliście mu? Byliście tam? Bo motocykl wystarczy, że jedzie i hałasuje, by takim ekspertom wydawało się, że jedzie 200 km/h i to na jednym kole! Póki co, jedynym faktem jest wymuszenie.
    Nigdzie nie widzę informacji o prędkości, ocenią to biegli, zmarły niech spoczywa w spokoju.
    Jeśli rzeczywiście jechał bardzo szybko – to przykra sprawa, szczególnie dla całej rodziny jadącej samochodem – oni będą musieli z tym żyć do końca i nigdy tego nie zapomną. Mam nadzieję, że dostaną odpowiednie wsparcie.
    Niemniej jednak powstrzymałbym się od wieszania psów na motocyklistach i kierującym tym motocyklem.
    Zapamiętajmy jedno – nie jesteśmy niezniszczalni. Codziennie wielu z nas prowadzi samochody – zmęczeni, na kacu, chorzy, pod wpływem emocji itd. O tragedię nie trzeba się starać.
    MYŚLCIE ZA KIEROWNICĄ! Bez względu na to ile kół posiada wasz pojazd.

  4. Kilka moich przemyśleń… abstrahując od prędkości motocyklisty (choć ten aspekt jest b. ważny – i jest sprawdzany przez powołanego biegłego) to warto pamiętać, że spora część tragicznych wypadków z udziałem motocyklistów to właśnie wymuszenia przez samochód osobowy skręcający w lewo lub wyjeżdżający z podporządkowanej.
    Jednym z powodów jest zła ocena odległości spowodowana tym, że motocykl ma mniejsze wymiary oraz … pojedyńcze źródło światła (tak nawet motocykle mające dwa reflektory z dalszej odległości są traktowane przez obserwatora jako jedno źródło) co powoduje znacznie gorszą – często błędną ocenę odległości i czasu jaki potrzeba na jej przejechanie. I co więcej – im osoba kierująca mniej jeździ na co dzień (zwłaszcza dalszych tras) lub jeżdzi tylko i wyłącznie na 1-2 trasach na terenie miasta – tym gorzej radzi sobie z oceną odległości w przypadku jednośladów…
    Kolejna sprawa dotycząca samych motocyklistów – to poziom nauki na kursach na kat. A (już nie mówiąc o tych, którzy zdawali przed 2013, gdzie poziom zadań egzaminacyjnych był absurdalnie prosty), gdzie o wiele za mało czasu spędza się na jeździe w ruchu miejskim – wychodząc z założenia „a masz B, to się niczym od jazdy na A nie różni, więc ćwicz na placu” – a takie podejście ma sporo instruktorów, którzy ostatni raz na motocyklu siedzieli w trakcie egzaminu na instruktora… Oczywiście są i świetni instruktorzy i doskonałe OSK, ale jest ich stanowczo za mało…
    I kolejna rzecz – za mało czasu poświęcanego na naukę tzw. jazdy defensywnej – czyli spodziewania się wszystkiego po innych uczestnikach ruchu drogowego…
    Warto zauważyć, że o ile w kwestii bezpieczeństwa kierowców osobówek dzieje się dużo, są coraz lepsze zabezpieczenia, pasy, poduszki powietrzne, odpowiednio projektowane i sprawdzane strefy zgniotu, to w przypadku motocyklisty – poza kaskiem chroniącym głowę przed uderzeniami (i to raczej tylko tymi będącymi pochodną samego wypadku – np uderzenia o asfalt) i protektorami w ubraniach (o ile je ma :P) nie chroni go nic. I to co dla kierowcy osobówki jest zwykłą stłuczką, dla kierującego motocyklem bywa śmiertelną pułapką…

- Advertisment -

Rekrutacja do szkół ponadpodstawowych – jaworznickie szkoły opublikowały regulaminy naboru

Jaworznickie szkoły ponadpodstawowe udostępniły na swoich stronach internetowych regulaminy rekrutacji na kolejny rok szkolny. Rekrutacja rozpocznie się już w maju. Proces rekrutacyjny rozpocznie się 13...

Uśmiechnięty Sebastian Kuś oddelegowany na badania psychiatryczne

Przed Sądem Rejonowym w Chrzanowie odbyła się 24 kwietnia 2024 roku kolejna rozprawa Sebastiana Kusia, która wedle wcześniejszych zapowiedzi sądu miała zakończyć jego 5-letni...

Majówka 2024 w GEOsferze

Z okazji zbliżającej się majówki Ośrodek Edukacji Ekologiczno-Geologicznej GEOsfera w Jaworznie przygotował liczne atrakcje na dni od 1 do 3 maja. Wydarzenia zaplanowane prze GEOsferę...