Spoglądając na ów obraz jako żywo przywołać można sanny z płócien mistrza Józefa Brandta, który szczególnie się w takich zimowych scenach lubował. Czy więc to próba odniesienia do jego twórczości?
Na wystawie pokazano parę płócien, które przypominają zimę prawdziwą, taką ze śniegami po pas, ale też krajobrazy pozostałych pór roku. Seny marynistyczne towarzyszyły widokom starych kościołów, kaplic, chat i dworków. Nad całością czuwał Anioł stróż, inny zaś anioł przygrywał na skrzypcach. Jednym słowem na wystawie, wszystko czego dusza zapragnie. Jak zapewnia artystka żadnego z płócien szczególnie by nie wychwalała.
Pierwsze prace Joanny Partyki powstały przed 30 laty. Po dłuższej przerwie powróciła do tej pasji i regularnie oddaje się malowaniu od 15 lat. Niektórzy artyści mają skłonność do przemalowywania swoich dzieł lub wręcz ich niszczenia, a i niejednokrotnie ich wyrzucania. Pani Joanna do tak kapryśnicach artystów pewnie się nie zalicza.
Pewien pan oglądając płótna pani Joany westchnął, może z zazdrością, że artystka ma ładnie poukładane w głowie. Oto i sposób na udane malarskie dzieła. Niby łatwe, to skąd biorą się bohomazy?
"Noc w Teatrze" z ATElier Kultury można było spędzić w sobotę 18 maja. Takie wydarzenie,…
Noc w Muzeum Miasta Jaworzna można było spędzić w sobotę 18 maja. Muzeum Miasta Jaworzna…
Wierzę i dzisiaj kolejny raz stawiam sobie pytania, jak tę moją wiarę pogłębić i jak…
Świadomość obywatelska naszego społeczeństwa niestety nie jest w najlepszej kondycji. Niby jesteśmy już 20 lat…
Przenieść się wypada do epoki średniowiecza; do jej mroków i tajemnic oraz niedopowiedzeń. To właśnie…
Ministerstwo Infrastruktury potwierdziło, iż nie zamierza przedłużać umowy z obecnym zarządcą odcinka autostrady A4 Kraków…