Categories: Życie miasta

Rowerem przez świat: Z Londynu do Rio (1)

To jest kolejna moja długa wyprawa rowerowa. Tym razem z międzynarodową grupą rowerzystów – w ramach
IV Olimpijskiej Wyprawy Rowerowej – jedziemy z Londynu (miasta Igrzysk Olimpijskich w 2012 roku) do Rio de Janeiro (miasta tegorocznych igrzysk).

Trochę historii

Podobnie, jak w poprzednich wyprawach, zajmie nam to ok. pół roku, a trasa będzie przebiegać przez wiele krajów. Pierwsza wyprawa miała miejsce w 2004 roku. Trasa prowadziła wówczas z najdalej na północ wysuniętego przylądka Europy – Nordkapp do Aten. Wtedy nie wiedziałem jeszcze o takim projekcie rowerowym. W kolejnych jednak dwóch wyprawach brałem już udział. W 2008 roku jechaliśmy z Olimpii (Grecja) do Pekinu. Trasa wiodła słynnym Bursztynowym Szlakiem i prowadziła przez osiem krajów – Grecję, Turcję, Gruzję, Azerbejdżan, Turkmenistan, Uzbekistan, Kirgistan i Chiny. Liczyła 12.000 km. W 2012 roku wyprawa rozpoczęła się w Pekinie, a zakończyła w Londynie. Półroczna wyprawa (luty-sierpień) przebiegała przez Chiny, Koreę Południową, Japonię, USA, Irlandię, Walię i Anglię. Wylot nastąpił z Warszawy do Pekinu, a powrót do Warszawy z Londynu. W ten sposób zamknęła się pętla dookoła świata.

Trasa i środki lokomocji

Organizatorem zarówno trzech poprzednich wypraw olimpijskich, jak i obecnej, jest Stowarzyszenie Podróżników Crotos w Warszawie oraz Litewska Fundacja Rowerowa. Wszystkie olimpijskie wyprawy posiadają honorowy patronat Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Tegoroczna wyprawa rozpoczęła się 17 lutego w Londynie, gdzie nastąpił uroczysty start przy Tower Bridge, dokładnie w miejscu, gdzie zakończyliśmy wyprawę w 2012 roku. W stolicy Wielkiej Brytanii spędziliśmy dwa dni. Dalsza trasa wiedzie przez Trynidad i Tobago (10 dni), Wenezuelę (20), Gujanę (16), Surinam (7), Gujanę Francuską (8) i Brazylię (108). Zakończenie wyprawy nastąpi 5 sierpnia, w Rio de Janeiro, w dniu rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich. W sumie 171 dni i do przejechania 10.000 km na rowerze. Oprócz tego przemieszczać się będziemy innymi środkami lokomocji m.in.: samolotami i promami. Co zapewne zdziwi wielu, grupa nie jedzie razem. Rano o godz. 7:00 odbywa się odprawa, podczas której omawiana jest trasa (po angielsku i litewsku). Każdy otrzymuje mapę, opis atrakcji turystycznych i …. rusza w trasę, kiedy chce. Często dobierają się małe grupki, kilkuosobowe, ale jest wielu indywidualistów, którzy wolą samotną jazdę. Przeważnie Litwini, Polacy czy osoby angielskojęzyczne trzymają się razem. Tylko na start i na metę wyprawy jedzie cała grupa.

Ludzie

Od początku wyprawy są międzynarodowe, choć najwięcej uczestników pochodzi z Litwy i Polski. W tym roku jadą pojedyncze osoby z innych krajów: dziewczyny z Nowej Zelandii i Niemiec oraz Szkot. Reszta to kilkunastu Litwinów (w tym kilka pań) i kilku Polaków, a wśród nich jedna dziewczyna. Formuła wyprawy jest taka, że można jechać na kilkanaście dni, kilka tygodni czy miesięcy lub na całość. Tylko zaledwie sześć osób zdecydowało się jechać na cały dystans, w tym dwoje Polaków – ja i współorganizatorka wyprawy z ramienia stowarzyszenia Crotos – Maryla Zielińska z Warszawy. W Trynidadzie do grupy dołączył Polak

– Marek z Warszawy, a od 1 kwietnia mają jechać kolejni dwaj Polacy z Alwerni.

Sprzęt i bagaż

Podstawą jest sprawny i wyposażony w niezbędny osprzęt rower. Przede wszystkim wymagany jest solidny bagażnik zdolny przewieść spory bagaż. Na szczęście na niektórych tylko odcinkach, bo razem z wyprawą podąża samochód bagażowy. W tym roku możemy z samochodu korzystać dopiero od Wenezueli, gdzie statkiem nasz samochód przypłynął z Rotterdamu. Pierwsze dwa tygodnie, na wyspach Tobago i Trynidad jedziemy bez wsparcia samochodu, a więc wioząc cały bagaż na rowerze. Każdy z uczestników musi obowiązkowo posiadać namiot, materac i śpiwór, bo zdecydowana większość noclegów jest na dziko, na łonie natury. O paszporcie, wizach (Surinam, Gujana) i obowiązkowych szczepieniach nie ma nawet co wspominać, bo to podstawa. Ciekawe, że wymagana jest też wiza USA, w związku z śródlądowaniem w Nowym Jorku, w drodze z Londynu do Trynidadu. Na pobyt w Trynidadzie i Tobago, Gujanie Francuskiej i Brazylii Polacy nie potrzebują wizy. Wyprawa zapowiada się bardzo ciekawie, bo na trasie czkają liczne atrakcje turystyczne do zwiedzania. W ogóle Ameryka Poludniowa to interesujący kontynent, szczególnie dla przybyszów z innego kręgu kulturowego, jakim jest Europa. A o tym co spotkało nas na trasie wyprawy, w kolejnych relacjach już niebawem.

cdn.
Ryszard Karkosz

Redakcja jaw.pl

Redakcja portalu jaw.pl jest do Państwa dyspozycji. Podejmujemy każdy temat związany z życiem miasta Jaworzna oraz z Państwa problemami. Polecamy również usługi promocyjne i reklamowe na terenie miasta Jaworzno.

Recent Posts

Piotr Regulski nowy prezes zarządu ElectroMobility Poland S.A.

Rada Nadzorcza ElectroMobility Poland S.A. ogłosiła powołanie Piotra Regulskiego na stanowisko Prezesa Zarządu Spółki. Regulski…

18 minut ago

Nowe centrum stomatologiczne w Jaworznie oferuje kompleksowe leczenie w jednym miejscu

W Jaworznie powstało nowoczesne centrum stomatologiczne, jakiego w mieście jeszcze nie było. Uśmiechnij Mi Się!…

35 minut ago

Podsumowanie policyjnej akcji „Prędkość”

Policjanci z jaworznickiej drogówki prowadzili czynności w zakresie działań krajowych „Prędkość”. Kontrole prowadzone były przez…

55 minut ago

Dr Iwona Brandys o jaworznickiej architekturze

W muzealnym cyklu pt. „Z Historią na Ty” 7 spotkanie, które odbyło się 8 maja,…

2 godziny ago

Zaproszenie na I Biesiadę Poetycko-Muzyczną

Jaworznicka poetka Renata Batko w ramach swojego cyklu Jaworowe Artystyczne Spotkania organizuje w maju I…

3 godziny ago

Zaproszenie na wystawę psiej fotografii

MCKiS zaprasza na wystawę. Już 23 maja w Hali Widowiskowo – Sportowej w Jaworznie odbędzie…

4 godziny ago