Moja tegoroczna przygoda z Olimpiadą rozpoczęła się napisaniem i obroną – przed Panią Dyrektor, gronem polonistów oraz klasą – pracy o charakterze rozprawki, której temat w moim przypadku brzmiał: „Norwida refleksja nad miejscem kobiety w kulturze i cywilizacji XIX wieku na podstawie twórczości eseistycznej oraz wybranych listów”. Praca ta przyniosła mi wyczekiwany z niecierpliwością awans do etapu okręgowego Olimpiady.
Już w lutym zmierzyłam się z egzaminem części pisemnej na etapie okręgowym, obejmującym zarówno napisanie rozprawki, jak i rozwiązanie testu wiedzy o języku. I choć zaledwie kilka godzin później czekała mnie studniówka, to moje myśli wypełniała tylko Olimpiada. Dzięki temu skupieniu i wynikającemu z niego wysokiemu poziomowi mojej pracy w części pisemnej, zakwalifikowano mnie do części ustnej etapu okręgowego zawodów.
Ustny egzamin polegał na rozmowie z doborową komisją będącą częścią Komitetu Okręgowego Olimpiady. Pytania zadawane przez egzaminatorów dotyczyły mojej pracy z etapu szkolnego, umiejscowienia jej w epoce, a także szeroko pojętej wiedzy językowej. W rezultacie części ustnej znalazłam się w gronie ośmiu osób reprezentujących okręg katowicki na zawodach finałowych.
I wreszcie w środę 6. kwietnia my – ośmioro najlepszych polonistów naszego okręgu pod przewodnictwem szanownych Pań Sekretarz oraz profesora Mariana Kisiela (członka Komisji) – znaleźliśmy się w ośrodku oo. Pallotynów w Konstancinie, gdzie odbywał się etap finałowy. Powitała nas niezwykle ciepła atmosfera sprzyjająca koncentracji. Wieczór i noc pełne gorączkowych powtórek, ostatnich szlifów warsztatu polonistycznego oraz niespokojnego snu przerwał wyczekiwany od dawna egzamin części pisemnej finału. Spośród pięciu tematów rozprawek i czterech tematów do interpretacji porównawczej każdy spośród 216 uczestników napisał erudycyjne wypracowanie dowodzące wnikliwej znajomości tekstów kultury polskiej i światowej.
Ogłoszenie wyników tego egzaminu zaplanowano dopiero (jak wolno czas płynie, kiedy się na coś czeka!) na piątek wieczorem, a zatem czekały nas prawie całe dwa dni nerwowego oczekiwania. Organizatorzy stanęli jednak na wysokości zadania – w czwartek wysłuchaliśmy wykładu na temat etyki języka, w piątek przed południem udaliśmy się na wyprawę po Konstancinie, podczas której zwiedziliśmy między innymi dom Stefana Żeromskiego, zaś po południu mieliśmy okazję spotkać się z wybitną poetką Urszulą Kozioł, która w interesujący i pełen ciepłego humoru sposób opowiedziała nam o swoim życiu i twórczości.
W piątek o godzinie 20. zebraliśmy się w auli, gdzie usłyszeliśmy wyniki, w tym ten, który niezwykle mnie ucieszył – nadanie mi tytułu finalistki Olimpiady, dającego mi zwolnienie z matury z języka polskiego z maksymalnym wynikiem punktowym.
Sobota była dniem poświęconym osobom, które zakwalifikowały się do etapu ustnego, by walczyć o tytuł laureata, zaś ja, korzystając z wolnego przedpołudnia, wybrałam się na zwiedzanie Warszawy.
Wreszcie, późnym popołudniem – zmęczeni lecz szczęśliwi – wróciliśmy całą grupą do Katowic, świętując ośmiokrotny sukces: cała delegacja katowicka wywalczyła tytuły finalistów!
Ministerstwo Infrastruktury potwierdziło, iż nie zamierza przedłużać umowy z obecnym zarządcą odcinka autostrady A4 Kraków…
XVI Edycja Motoserca odbyła się w sobotę 18 maja na jaworznickim Rynku. [gallery size="full" columns="1"…
"Rolkuj po nadzieję", czyli akcja zorganizowana przez jaworznickie Hospicjum Homo-Homini im. św. Brata Alberta odbyła…
Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Jaworznie informuje o zmianie rozkładu jazdy autobusów przewoźnika 19 maja. Zmiana…
W dzisiejszym odcinku wybieramy się do zakątka niemal zupełnie nieznanego, ukrytego pomiędzy Długoszynem i Dąbrową…
18 maja na ul. Podwale, w okolicy skrzyżowania z ul. św. Wojciecha, będą prowadzone gwarancyjne…