Po ostatnim tragicznym bilansie, kiedy oszuści metodą „na wnuczka” wyłudzili blisko 300 tys. w zaledwie tydzień, tym razem wykorzystują metodę na „policjanta”. Ich ofiarą padł mieszkaniec Jaworzna.
Zobacz: 262 tys. zł. wyłudzone metodą „na wnuczka”
Schemat działania złodziei jest zawsze taki sam. Wykorzystują oni troskę seniorów o swoich bliskich. W momencie, kiedy senior odbiera telefon i słyszy, że członek jego rodziny ma poważne kłopoty, nie myśląc, czy ma do czynienia ze złodziejem, skupia się na jak najszybszej pomocy.
Przeczytaj: Wyłudzili 150 tys. “na wnuczka”
Dopiero, niestety po przekazaniu pieniędzy przychodzi czas na zweryfikowanie, czy faktycznie taka pomoc była potrzeba i czy przedstawiona historia była prawdziwa. Wtedy jest już za późno, dlatego policja apeluje, żeby w momencie takiego telefonu nie działać impulsywnie.
Na szczęście nie każda próba wyłudzenia pieniędzy kończy się sukcesem dla złodziei. W dniu, w którym został okradziony emeryt z Jaworzna, złodzieje podjęli jeszcze pięć prób wyłudzeń, jednak seniorzy byli czujni i nie doszło do tragedii.
[vc_facebook]
18 maja na ul. Podwale, w okolicy skrzyżowania z ul. św. Wojciecha, będą prowadzone gwarancyjne…
W 2024 roku, podobnie jak w latach ubiegłych, przypada 7 niedziel handlowych. W które niedziele…
,,KSIĄŻKA- MOCNE WSPARCIE” to nowy projekt Miejskiej Biblioteki Publicznej w Jaworznie skierowany do dzieci i…
Już niedługo, w nadchodzącą niedzielę, 19 maja, Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia (NOSPR) będzie gościć…
Rozpoczęła się akcja "Kolorowa piana" w Myjni Bezdotykowej KANTY, zorganizowana z okazji Międzynarodowego Dnia Mycia…
Dyrektor Muzeum Miasta Jaworzna Przemysław Dudzik serdecznie zaprasza wszystkich mieszkańców Jaworzna na Noc Muzeów, która…
View Comments
Nie potrafię zrozumieć dlaczego starsze osoby tak łatwo oddają sporą kasę nieznajomym. Emocje? Najczęściej mają telefon, mogą zadzwonić do wnuczka, zięcia, do kogokolwiek z rodziny zanim wypłacą 3, 5, 10, 70 tysięcy. W Biedronce potrafią czekać na 5 groszy reszty i nie odpuszczą znajomej pani na kasie, która nigdy ich nie oszuka a dla obcego faceta biegną do banku i wypłacają kilkadziesiąt tysięcy. Nie ogarniam tego. Współcześni seniorzy to już nie zgarbiona babcia w chustce z ziemistą cerą ani wąsaty czerstwy dziadziuś o lasce. Nie moja sprawa skąd mają tyle kasy przy tak marnych emeryturach i rentach, tym bardziej dziwi mnie ich naiwność. Komisarzu Obarski, w języku polskim nie ma słowa roztargnięcie.