Tradycja przekazywana z dziada pradziada ma to do siebie, że zmianom się opiera. Ale być może ze święconką jest inaczej, może się unowocześnia.
Sytuację żeśmy kontrolowali na prezentacji rękodzieła Pań Klubu Robótek Ręcznych przy miejskiej bibliotece. Jak więc to było z tą święconką, co dawniej wkładano do koszyka a czego dzisiaj nie uświadczy?
I tak we wtorek 4 kwietnia zaprezentowano pisanki, baranki, kurczaczki, zające, kartki świąteczne a wszystko w technikach jakie oko nie widziało. Przypomnijmy więc jak dawnymi czasy przygotowywano pisanki.
W sprawie baranków też nastąpiły niejakie zmiany. Pojawiły się nowe metody zdobienia, które panie od robótek ręcznych chętnie stosują.
Czy do współczesnej święconki za wyjątkiem tradycyjnego jadła można dodać coś ekstrawaganckiego, byle nie przyprawić księdza proboszcza o wielkie zdziwienie?
Tak więc sprawa święconki została zbadana, nowego można się dopatrzeć, ale stare trzyma się dzielnie i to od XIII wieku, wielkanocnym jajom nic nie zagraża.