Polacy oburzeni są tym, że PiS chce wprowadzić podwyżki cen paliwa. Podwyżki te spowodują m.in. wzrost cen produktów żywnościowych, transportu czyli podstawowych rzeczy niezbędnych w życiu codziennym każdego obywatela. Najnowsza „dobra zmiana” dla polskich kierowców oznaczać będzie podwyżkę cen wszystkich paliw ok. 25 gr za litr.

Andrzej Kublik trafnie charakteryzuje całą sytuację „Na kongresie PiS politycy rządzącej partii chwalili się, że zwiększają wydatki socjalne bez podnoszenia podatków. Ale kiedy Polacy wyjechali na wakacje, posłowie PiS postanowili nałożyć nowy haracz na kierowców i cały transport. Już dzisiaj 12 lipca w Sejmie zaplanowano pierwsze czytanie projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych. Projekt ten posłowie PiS złożyli w Sejmie 6 lipca, kiedy Polacy zajmowali się wizytą prezydenta USA Donalda Trumpa w Warszawie. Tego samego dnia skierowano projekt do czytania w trakcie trwających teraz obrad Sejmu. Ustawa ma wejść w życie 30 dni po ogłoszeniu. Czyli prawdopodobnie od października.”

Jako Platforma Obywatelska żądamy, żeby PiS wycofało się z tej ustawy, ponieważ jej jedynym celem jest wyciąganie pieniędzy z kieszeni Polaków. Ten szkodliwy projekt stoi w sprzeczności z tym, co politycy PiS-u mówią o sytuacji gospodarczej. Skoro jest tak dobrze, to po co sięgać po pieniądze Polaków? Albo niech PiS powie uczciwie jaka jest sytuacja budżetu, albo niech nie obciąża Polaków kolejnymi kosztami po to, żeby zyskać pieniądze.

Politycy PiS wolą nie pamiętać, ale „internet” nie zapomina o tym jak wyglądały obietnice „dobrej zmiany”. Szybko przypomniano sobie, jak Mariusz Błaszczak mówił, że podwyżki cen oznaczają drożyznę w sklepach. Wróciło też wymowne zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego z czasów, gdy domagał się tańszych paliw. Teraz Polacy przypomnieli sobie również to, co o dorabianiu się państwa na nowych podatkach mówiła premier Beata Szydło: „Podnoszenie podatków nie jest dobrym sposobem na rozwój gospodarczy, dlatego nie będziemy tego robić.”

PiS kolejny raz oszukał Polaków.