Maj rozgościł się już na dobre. Temperatury nie spadają poniżej 20’C, wszystko kwitnie, ptaki śpiewają. Jest pięknie! Tym bardziej że zaczyna się weekend. Jak go spędzić? Trasy wylotowe z miast zakorkowane. Przy jeziorach – tłok. W parkach – tłok.
To może lepiej zostać w domu i weekend spędzić w przydomowym ogrodzie?
To doskonały pomysł! A co zrobić, aby nasz ogród przypominał ogrody państwa Carringtonów z kultowej Dynastii? A przynajmniej spełniał nasze oczekiwania, cieszył nasze oczy, pozwalał wypocząć i przyjemnie spędzić czas z naszymi bliskimi? To zupełnie proste! Z pomocą przychodzi pani Urszula Lebuda, specjalistka ogrodnictwa z jaworznickiej firmy Rosenfee.
Urszula pomoże nam stworzyć nasz ogród od podstaw, dobierając odpowiednią obsadę do kolejnych pięter naszego małego prywatnego parku. Co więcej – spróbujemy odstąpić od dość utartej już koncepcji obsady ogrodów iglakami.
Pani Urszula ogrodnictwem zajmuje się od 23 lat. Choć, jak sama przyznaje – ogrodnictwa uczyła się sama – długoletnia praktyka pozwala jej na niczym nieskrępowane poruszanie się w obszarze przydomowej flory.
Podstawą każdego projektu są solidne fundamenty. Tak też jest w ogrodzie. To najniższe jego partie są bezsprzeczną podstawą jego urody. Jakie rośliny powinniśmy wybrać do obsady części zacienionych i tych stale nasłonecznionych?
Coraz większym zainteresowaniem cieszą się tzw. ogrody pośrednio uprawne. To znaczy takie, które nasza sumienność wynagrodzą nam obfitymi zbiorami winogronu czy borówek.
A czym podeprzeć nieboskłon naszego ogrodu? Na jakie drzewa możemy się zdecydować i jak uzależniać ich dobór od rozmiarów ogrodu?
Przy niewielkim nakładzie pracy, dobrze wdrożonym projekcie i odrobinie sumienności – naszego ogrodu będzie zazdrościł nam każdy. Warto pamiętać też, że dobry ogród to taki, który śpi wyłącznie zimą.
Dziękujemy pani Urszuli za pomoc, a Państwu życzymy ogrodowych powodów do dumy!
[vc_facebook]