Wymyślenie nazwy zespołu to nie przelewki. Musi być pomysłowo. Jak się sprawy mają z Fireball, Lunatykiem i P. Pig – pytamy przy okazji ich jaworznickiego koncertu w Orkiestrze eM Band/Klub Relax

W niedzielę 22 lipca zespoły zagrały tam na”Letnim Festiwalu Rocka”. Jedno jest pewne Fireball, co w angielskim znaczy meteoryt, nic wspólnego z nim nie ma, a P. Pig nie odnosi się do mupettowskiej świnki Piggi. O co więc idzie?

Każdy zespól z pewnością przemyślał repertuar tego koncertu. Nie może być przecież byle co i byle jak. Co więc artystom wydało się akuratne na ten jaworznicki koncert?\

Jeden z wokalistów ABBY skwitował sprawę tekstów piosenek tak, że sukces piosenki gwarantują teksty krótkie i nieskomplikowane. Czy oby się to z racją nie rozmija?

Czy w tekstach artystów życie jest raczej smutne, nudne i takie jakieś beznadziejne czy wręcz przeciwnie jest piękne a ludzie są szczęśliwi?

Wprawdzie publika koncertu wielka nie była, ale za to ci, którzy się pojawili spodziewali się wszystkiego dobrego.

Jedno jest pewne, artyści niczym meteoryt przez firmament show biznesu nie przemkną i znikną niezapomniani, muzykują tak, że sukces im się należy.

[vc_facebook]