piątek, 19 kwietnia, 2024

Ile zarabia władza?

Strona głównaNewsIle zarabia władza?

Ile zarabia władza?

- Advertisement -

Oświadczenia majątkowe, czyli kto komu ile płaci, mają być hamulcem przed ewentualnymi pokusami  nadużywania władzy.  Czy w Jaworznie tak jest?

Trzymane w ryzach wynagrodzenia prezydenta i jego zastępców, w żadnej mierze nie przeniosły się na racjonalne i wyważone wynagrodzenia podległych prezydentowi szefów miejskich spółek i wybranych jednostek gminnych. W tej sferze działalności gminnego samorządu zarobki zależą nie tylko od ilości pracy i odpowiedzialności, ale pewnie od aktywności we wspomaganiu prezydenta. By taką aktywność nagrodzić, niektórzy korzystają z możliwości dorabiania w radach nadzorczych czy branżowych instytucjach. Oczywiście za przyzwoleniem pryncypała, w ramach tzw. nielimitowanego czasu pracy w spółce. Poziom wynagrodzeń szefów dwóch naszych spółek sięga zarobków prezesów podobnych firm w śląskich miastach, ale… dwu- i trzykrotnie większych od Jaworzna. Prezesi ościennych Mysłowic o takich zarobkach mogą jedynie pomarzyć.

Na czele tabeli zarobków Zbigniew Nosal – 413 tys. zł

Tylko wynagrodzenia prezesów i wiceprezesów trzech miejskich spółek – PKM, MPWiK i JTBS – w ub. roku wyniosły łącznie ponad 2 mln zł. Tu bezprzykładnym rekordzistą od lat jest Zbigniew Nosal, prezes zarządu PKM sp z o.o. W ub. roku zarobił ponad 413 tys. złotych. Wynagrodzenie ustalone przez właściciela spółki (czyt. prezydenta) wyniosło wprawdzie 334 tys. zł, ale sporą sumę, bo ponad 79 tys. zł, prezes PKM dorobił pełniąc funkcję członka rady nadzorczej w jaworznickim MPO.

Tak intratna posada w radzie nadzorczej tej spółki była wykorzystana wcześniej przez Pawła Silberta od marcu 2011 r. do listopada 2013 roku. Sam się na tym stanowisku obsadził, zasilając tzw. dietami własną kieszeń w kwotach 70 – 87 tys. zł rocznie. Potem pałeczkę przejęła Monika Bryl, obecna wiceprezydent miasta i ostatecznie prezes Nosal korzysta z tej formy dorabiania do dziś.

Tuż za plecami Nosala uplasował się Józef Natonek– ponad 360 tys. złotych

Drugie miejsce dzierży szef zarządu miejskich wodociągów Józef Natonek. Wprawdzie złożone oświadczenie majątkowe informuje tylko o jego półrocznych dochodach na poziomie ok 180 tys. złotych, ale miejscy urzędnicy obiecali, że Natonek złoży stosowną korektę do tej kwoty. Kiedy? Jeszcze nie wiadomo, odpowiedziała nam Agata Grudzień z urzędu miasta i odesłała do szefa Artura Dzikowskiego, a ten do rzecznika urzędu. Tymczasem licząc co najmniej poziomem dochodów za 2016 rok i wynikiem półrocza, prezes Natonek powinien pochwalić się zarobkami na jakieś ponad 360 tys. zł. Z tego co najmniej 310 tys. to gaża od właściciela. Ponadto Natonek od 10 lat dorabia za ok. 50 tys. złotych rocznie jako członek rady nadzorczej w branżowej spółce CBiDGP sp. z oo.

Trzecie miejsce na pudle dzierży Janusz Łach – 248 tys. zł

Prezes JTBS sp z o.o. to najniżej uposażony szef jaworznickich spółek. Rocznym wynagrodzeniem przewyższają go nawet zastępcy Nosala czy Natonka, dopieszczeni zarobkami przez Silberta. Janusz Łach nie ma nawet zastępców i ciężar odpowiedzialności ponosi sam. Nie oznacza to, że jego wynagrodzenie odbiega w dół od szefów podobnych firm w innych miastach.

Wynagrodzenia zastępców w granicach 262 tys. zł

Zastępcy sztandarowych jaworznickich spółek nie mogą narzekać. Ich wynagrodzenia w zasadzie się nie różnią, czyli równo i sprawiedliwie, choć z naszych podatków.
Wiceprezes w zarządzie PKM sp. z o.o. Zenon Torba pełni tę funkcję od ponad 10 lat. Za 2017 r. zarobił 262 tys. zł. Podobne zarobki do oświadczeń majątkowych wpisali wiceprezesi zarządu MPWiK sp. z o.o. Rafał Łabaj, który w ub. roku zarobił 262,5 tys. zł, a Grzegorz Waligóra, zajmujący się sprawami technicznymi – 262 tys. zł.

Domy i samochody to standard

Wszyscy jaworzniccy krezusi mieszkają we własnych domach o kubaturze od 150 do 160 m kwadratowych, które wybudowali podczas zarządzania gminnymi spółkami lub co najmniej zmodernizowali. Ich wartość sami szacują na 450 – 700 tys. zł. Wyjątkiem jest Zenon Torba, który mieszka w tym samym domu (wartość 240 tys. zł) i inwestuje w domy córek. Wszyscy też wykazują współwłasność tego mienia z małżonkami. Rafał Łabaj i Zbigniew Nosal dysponują też mieszkaniami. Zbigniewa Nosala 30-metrowe mieszkanie jest warte 165 tys. zł, a Rafała Łabaja 64 metry kwadratowe wycenione zostały na 180 tys. zł.
Mają też samochody nowej generacji. Najnowszym jeździ Grzegorz Waligóra. Prowadzi volvo z 2017 roku. Nowy samochód posiada też Janusz Łach. Jego volkswagen tiguan II jest z 2016 roku. Prezes JTBS zgłosił też posiadanie forda mondeo z 2008 r. Natomiast Rafał Łabaj jeździ mazdą z 2015 roku wycenioną przez niego na 85 tys. zł.
Zbigniew Nosal używa natomiast nissana z 2012 roku, którego wycenił na 32 tys. zł. Sześcioletnim citroenem C1 (2011 r.) jeździ natomiast Józef Natonek.

Niewielkie oszczędności to też raczej standard

W pozycji zgromadzone środki oszczędności próżno szukać dużej gotówki przy tak sporych dochodach. Największe oszczędności zgłosił Józef Natonek – 100 tys. zł w gotówce i 25 szt. akcji w GPW o wartości 1.000 zł. Zenon Torba odłożył w banku 82 tys. zł.
Niemal 65,5 tys. zł w gotówce i 2,8 tys. euro do rubryki oszczędności wpisał Janusz Łach. Tylko Zbigniew Nosal posiada sporą różnorodność waluty. Oszczędności w euro, dolarach, funtach szacować można na ok. 12,5 tys. zł. Do tego na rachunku oszczędnościowym w złotych zgromadził 50 tys. Zaledwie po 20 tys. zł oszczędności zgłosili Rafał Łabaj i Grzegorz Waligóra.

Zobowiązania poniżej przeciętnego mieszkańca miasta

Najwyższe zobowiązania w oświadczeniu zgłosił Józef Natonek. Poza 30 tys. zł kredytu gotówkowego i 15 tys. zł limitu debetowego, ma 620 tys. zł kredytu, jaki wziął na budowę domu w 2008 r. Ile z tego spłacił, dowiemy się z poprawionego oświadczenia, które i tu nie jest precyzyjne.

Sporą kwotę zobowiązań kredytowych ma też Grzegorz Waligóra. Do spłacenia pozostało mu jeszcze 250 tys. zł kredytu. Kredyt na domy dla dwóch córek wziął natomiast Zenon Torba. Do spłaty pozostało mu jeszcze 131,7 tys. zł.

Zdecydowanie mniej do oddania bankom mają Rafał Łabaj, który za kredyt w wysokości 63 tys. zł kupił samochód i Janusz Łach, który ma ponad 58 tys. zł do spłaty, także wzięte na zakup samochodu.

Zbigniew Nosal wykazuje zobowiązania nader szczątkowe. Z limitu w karcie kredytowej w wysokości 26 tys. zł, do spłaty na koniec 2017 r. pozostało mu niewiele ponad 10,8 tys. zł.

GH

[vc_facebook]

- Advertisment -

Utrudnienia w ruchu 20 kwietnia w związku z paradą motocyklową

W najbliższą sobotę, 20 kwietnia, w Jaworznie odbędzie się parada motocyklowa. W związku z przejazdem uczestników ulicami miasta, możliwe  są utrudnienia w ruchu. Parada odbędzie...

Borys Budka w reakcji na manipulacje Pawła Silberta z wizytą na JOG

Minister Aktywów Państwowych odpowiedział ostro na wpis internetowy Pawła Silberta na temat przyszłości projektu budowy fabryki samochodów elektrycznych w Jaworznie. Borys Budka ostro skomentował wpis...

XVIII Zlot Food Trucków na Rynku w Jaworznie już w ten weekend

Zapraszamy serdecznie wszystkich mieszkańców i gości na kolejny Zlot Food Trucków, który odbędzie się na jaworznickim Rynku! Nie przegapcie okazji, aby cieszyć się wspólnym...