Podopieczni trenera Bilińskiego na spotkanie w Katowicach jechali niemal jak na skazanie. Poza samymi zawodnikami chyba mało kto wierzył, że zespół w Jaworzna zdoła zatrzymać zdecydowanie najsilniejszą ekipę w II lidze. Tymczasem Sokoły zagrały na nosie wszystkim niedowiarkom i w świetnym stylu zwyciężyły w jaskini lwa.
Pierwsza kwarta przebiegała pod dyktando katowiczan. AZS umiejętnie punktował jaworznian, zmuszał ich do błędów i szybko budował przewagę. Gracze MCKiS-u nie potrafili przełamać miejscowej defensywy i zaliczali przy okazji sporo pudeł, co nie napawało zbytnim optymizmem. Mickiewicz wygrał 30:16 i spodziewał się kolejnej łatwej końcowej wygranej. Tymczasem jednak Sokoły od drugiej kwarty cierpliwie krok po kroku zaczynały grać swoje i powoli odrabiały straty. Jaworznianie zmuszali rywali do fauli i punktowali na tyle skutecznie, że przed przerwą oba zespoły dzieliło tylko sześć oczek. W trzeciej kwarcie na parkiecie trwała prawdziwa walka o każdy punkt. Katowiczanie pilnowali prowadzenia, ale nie potrafili na dłużej zatrzymać gości. Wreszcie decydować o wszystkim miała czwarta kwarta. Podopieczni trenera Bilińskiego mieli w zanadrzu coś, co dało im kluczową przewagę. Sokoły – już nie pierwszy raz w tym sezonie – zaczęły seryjnie trafiać za trzy punkty i szybko dopadły zaskoczonych rywali. Na nieco ponad dwie minuty przed końcem na tablicy widniał remis 72:72 i wtedy swoją oscarową rolę zagrał Dawid Grochowski. Dwie celne trójki i w międzyczasie jeszcze ważna zbiórka w obronie sprawiły, że jaworznianie zyskali przewagę, która dzięki mądrej grze w końcówce pozwoliła już na ostateczną wygraną. MCKiS w sumie w ostatniej kwarcie rozbił gospodarzy 23:13 i zwyciężył cały mecz 81:76, przerywając fantastyczną passę AZS-u.
Dzięki tak zaskakującej wygranej jaworznianie na koniec rundy zajęli 5. miejsce w ligowej tabeli i tracą zaledwie dwa punkty do wicelidera z Bytomia. W sobotę w zespole z Jaworzna praktycznie wszyscy gracze zasłużyli na wyróżnienie, ale nie sposób nie wyróżnić tutaj kilku indywidualności. Wielką rolę w zwycięstwie miał wspomniany już Dawid Grochowski, który w końcówce, dzięki dwóm celnym trafieniom za trzy punkty, pozwolił MCKiS-owi odskoczyć na bezpieczną przewagę, której gospodarze nie zdołali już odrobić. W sumie zdobył 20 punktów i dołożył do tego jedną zbiórkę i 3 asysty. Efektowny i efektywny występ zaliczył też Sebastian Dusiło, który popisał się double-double zdobywając po dwanaście punktów i zbiórek oraz zaliczając dwie asysty.
Wszyscy sympatycy jaworznickiego basketu już z niecierpliwością oczekują na powrót Sokołów na własny parkiet. Jeszcze przed świętami, po kilku miesiącach przerwy, będzie wreszcie można obejrzeć ligową koszykówkę na żywo w Jaworznie. W sobotę 22 grudnia MCKiS w hali na Osiedlu Stałym podejmować będzie drużynę Unii Tarnów. Unia w lidze radzi sobie dość średnio – ma na swoim koncie 5 zwycięstw i 8 porażek. We wrześniu jaworznianie ograli tę ekipę 80:73 i teraz liczą na powtórkę i efektowne przywitanie swoich kibiców. Początek spotkania o godzinie 20:00.
AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice – MCKiS Jaworzno 76:81
(30:16, 18:26, 15:16, 13:23)
DK
[vc_facebook]
Bluzy z własnym nadrukiem to nie tylko modny dodatek do garderoby, ale również wyjątkowy sposób…
Skrzyżowania dróg z torami kolejowymi stanowią miejsca wymagające szczególnej uwagi i ostrożności ze strony kierowców…
W dzisiejszym dynamicznym świecie biznesu, umiejętność nawiązywania nowych relacji biznesowych i pielęgnowania istniejących stała się…
Jazda na rowerze to wyjątkowa aktywność, którą mogą cieszyć się nawet najmłodsi. Jeśli chcesz zarazić…
Kawa jest napojem, który nie tylko dodaje energii, ale też obłędnie smakuje, podobnie zresztą jak…
Tatry to miejsce pełne magii, gdzie przyroda łączy się z kulturą, tworząc idealną scenerię na…