Współczesna muzyka gospel przepełniona jest radością, zawierzeniem i ufnością w bezgraniczne boże dobro. Chórzyści Gospel Wings Jaworzno pięknie modlą się śpiewając. Pierwszy koncert chóru odbył się przed siedmioma laty w Teatrze Sztuk. O muzyce gospel rozmawiamy na próbie chóru w zborze „Betel” jaworznickiego Kościoła Zielonoświątkowego.
– Nazwa gospel wywodzi się z języka staroangielskiego – mówi Krzysztof Marciński, Prezes Stowarzyszenia Gospel Wings Jaworzno. – Pochodzi od słów God – Bóg i spell – opowiadać czyli w połączeniu oznacza Słowo Boże, inaczej mówiąc Ewangelia. To muzyka opowiadająca o Bogu żywym w każdym człowieku. Tą Ewangelią, radością pragniemy się dzielić ze wszystkimi, strudzonymi i smutnymi bo jest to muzyka z bardzo konkretnym przesłaniem.
– Korzenie muzyki gospel wywodzą się z XVI w. – mówi Anna Godek. – Były to czasy niewolnictwa. W tym okresie sprowadzono do Ameryki 15 mln. niewolników. Kiedy śpiewali te muzykę niosła im ona przesłanie. Przepełniona była trudem, ciężarem, cierpieniem, ale w zamian otrzymywali entuzjazm, siłę i nadzieję wolności. Dzisiaj gospel bywa muzyką wykluczonych.
Taki charakter ma chór z południowoafrykańskiego Soweto, który śpiewał dla Nelsona Mandeli. Najwcześniejsze pieśni gospel powstawały przed czterema wiekami.
– Najwcześniejsze pieśni czyli Negro Spirituals, które sięgają XVI w., dotyczyły pracy niewolniczej oraz podążaniu ku Bogu – mówi Edyta Gryboś – Zabrzeńska, dyrygent chóru. – Na początku XIX wieku po wielkim przebudzeniu religijnym Negro trafia do białego kościoła, ale dopiero w XX w. w Chicago, w kościele baptystów muzyka gospel zaczyna rozszerzać swoje kręgi. Teksty pieśni są o Bogu, te dawne bardziej były o cierpieniu, potem pojawiały się kolejne niosące nadzieję, radość, uwielbienie dla Boga. Obecny gospel to dużo więcej radości i uwielbienia dla Stwórcy, ona daje nam nadzieję na zbawienie.Bóg w pieśniach istniał, ale zanim dotarł do białego kościoła to trochę trwało. Dopiero w połowie XX w. w Chicago, w kościele baptystów muzyka gospel zaczęła rozszerzać swoje kręgi. Teksty pieśni są o Bogu, te dawne bardziej były o cierpieniu, potem pojawiały się kolejne niosące nadzieję, radość, uwielbienie dla Boga. Obecny gospel to dużo więcej radości ze Stwórcy, z tego, że daje nam nadzieję na zbawienie.
Muzyka gospel trafiała do Polski w latach 90-tych za sprawą Dunki Lei Kieldsen. –
Przyjechała do nas – mówi Anna Godek – w 1992 r. i zaczęła zakładać chóry gospel.
– Liczne chóry gospel w Polsce same tworzą teksty do swoich utworów – mówi Anna Szczykno. – Własnymi siłami tworzą piękne utwory, wynikające z prawdziwej pasji i miłości do tego, co robią.
Jak powiedział św. Augustyn: „Kto dobrze śpiewa, dwa razy się modli”.
Tak więc, muzyka gospel jest niesamowicie melodyjna, razem z muzyką treść słów jest bardzo przemawiająca – mówi Jan Skawiniak, pastor Kościoła Zielonoświątkowego w Jaworznie. – Gospel to Dobra Nowina, Ewangelia. Przy pomocy muzyki ta treść jest wzbogacona, bardziej trafia do człowieka.
Wielkie umiłowanie wspólnego śpiewu i autentyczna radość z takiej pięknej modlitwy to silne strony Gospel Wings.
– Znam tę grupę od dłuższego czasu – mówi Jan Wolański. – Kilka lat temu byłem na koncercie tego zespołu w kościele na OS. Stałym. Byłem mile zaskoczony, że taka grupa tutaj istnieje. Gospel to muzyka na świecie bardzo popularna, propagowanie wiary poprzez śpiew i muzykę to jest najmocniejsza siła dotarcia do człowieka. Prowadzenie takiej grupy do tak niełatwej muzyki, choć łatwo wpadającej w ucho wymaga pewnego wysiłku. Jestem pełen podziwu, że znajduje się grupa ludzi w różnym wieku, którzy chcą się w taką muzykę angażować.
Wszystkich tych, którzy pragną się modlić śpiewając chór zaprasza do siebie. – Jaworznicki chór Gospel Wings – mówi Edyta Gryboś – Zabrzeńska – zaprasza do siebie w każdy czwartek na godz. 18.00 do zboru „Betel” Kościoła Zielonoświątkowego przy ul. Leśnej 11.
Gospel daje śpiewającym niewyobrażalną wewnętrzną moc, wszak: „Wszechmocny Pan, opoka moja, nie jestem sam, w nim moja siła”.
[vc_facebook]
