W kolejnym meczu kontrolnym Zgoda Byczyna zmierzyła się z Górnikiem 09 Mysłowice.
Trzeba przyznać, że Zgoda nie ma szczęścia ostatnio i plan sparingów często ulega zmianie. W sobotę mecz kontrolny nie odbył się, a na środowy termin trzeba było szukać drużyny w zastępstwie planowanej. Na boisku przy Krakowskiej koniec końców zjawiła się drużyna Górnika 09, która po przerwie działalności klubu, startuje na nowo w B klasie. Sam mecz, z przyczyn technicznych, był krótszy niż zwykle.
Od pierwszych chwil gospodarze górowali nad rywalami. Piłki szybko wędrowały w okolice pola karnego przyjezdnych, stwarzając zagrożenie pod bramką. Już w 6. min Kamil Rudnicki otrzymał piłkę i posłał ją w kierunku bramki przeciwnika. Gdy delikatnie kozłowała, ewidentnie zmyliła bramkarza, który nie zdołał jej wyłapać. Zatem pierwsza bramka stała się faktem, a jaworznianie dalej nie odpuszczali. Dariusz Boś, który doskonale umiał odnaleźć się w polu karnym gości, kilkukrotnie stworzył niemałe zagrożenie. Po stałych fragmentach gry najpierw uderzył piłkę głową, potem nogą kierował ją w kierunku bramki. Z każdym razem jednak zabrakło odrobinę szczęścia, by podwyższyć wynik spotkania. Tymczasem Paweł Kalinowski skutecznie przyłożył nogę, po tym, jak dostał prostopadłą piłkę od Dawida Kempki. Napastnik miał jeszcze jedną szansę, będąc sam na sam z bramkarzem, ale piłka wylądowała za linią autową boiska, a gospodarze mogli wznowić grę z rzutu rożnego. Do końca pierwszej połowy gospodarze przeważali na boisku, a przyjezdni nie potrafili skonstruować sensownej akcji.
Inaczej miała się rzecz po zmianie stron. Gra stała się wyrównana, a obrona gości szczelniej pilnowała przedpola bramki. Na domiar tego goście śmielej poczynali sobie na połowie Zgody. Choć strzał blisko słupka nie przyniósł korzyści w postaci bramki, to chwilę później goście zdobyli gola kontaktowego, tym samym ustalając wynik spotkania na 2:1.
Zgoda Byczyna – Górnik 09 Mysłowice 2:1 (2:0)
Zgoda: K. Rudnicki 6′, P. Kalinowski 15′
Górnik 09: B. Musialik 54′
jargal
[vc_facebook]
