W Jaworznie ktoś porzuca rasowe psy. Policja bada sprawę dwóch czworonogów, amstafa i psa rasy husky, które mieszkańcy odnaleźli 12 i 13 marca na terenie Jaworzna. Prawdopodobnie w obu przypadkach sprawcą była ta sama osoba.
12 marca, podczas spaceru przy velostradzie, na wysokości byłej kopalni Jan Kanty, mieszkanki Jaworzna natknęły się na przywiązane do drzewa, wychudzone zwierzę.
– Psiak to amstaff, dziewczynka. Obecnie przebywa w domu tymczasowym i jest pod kroplówkami ponieważ była głodzona przez kilka tygodni za nim została wyrzucona – opowiedziała nam mieszkanka, która natknęła się na psa.
Zaledwie dzień później funkcjonariusze straży miejskiej odkryli w lesie betonowy bunkier, w którym znajdował się pies rasy Husky. Ograniczony dostęp do bunkra może wskazywać, że pies nie wpadł tam sam, ale został porzucony i zostawiony na pewną śmierć.
– Dotarło do nas zgłoszenie, pracujemy nad tą sprawą. W jednej z tych sytuacji pomagali strażnicy miejscy. Psiaki są teraz przekazane do schroniska, są po badaniu weterynaryjnym pod dobrą opieką. Ich życiu i zdrowiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo – informuje aspirant sztabowy Michał Nowak Rzecznik prasowy KMP w Jaworznie.
Jak informuje policja, bardzo prawdopodobnym jest, że sprawy się łączą.
– Wzięliśmy sobie to za punkt honoru, żeby sprawcę namierzyć i intensywnie działamy. Powstała specjalna grupa działająca przy tej sprawie, w najbliższym czasie możemy spodziewać się efektów – dodaje rzecznik.
[vc_facebook]
„PSIAK TO AMSTAFF, DZIEWCZYNKA”… Ludzie!!! Dziewczynka to jest człowiek!!! Co za pomieszanie w tych glowach…. Postępująca DEHUMANIZACJA CZŁOWIEKA I HUMANIZACJA ZWIERZĄT
Przecież słowo „suczka” jest takie be!
Kolejny byk – rasa psa dużą literą. „pies rasy Husky”. Żenada ortograficzna.
Jest to kolejny raz w artykułach ! A potem młodzi w szkołach powielają to.
Kiedyś pytałem , które miejsce w konkursie ortograficznym zajął przedstawiciel Redakcji ale chyba nie było odpowiedzi.