- Advertisement -
Ciekawy obrazek przesłał nam czytelnik. Tak wyglada autobus na zwężanym odcinku ulicy Św. Wojciecha. Na zdjęciu już widać krawężniki.
Gratulacje drogowcy !
[poll id=”29″]
[vc_facebook]
ADRES REDAKCJI
Wydawca:
Wydawnictwo GM sp. z o. o.
Jaw.pl - Portal Społecznościowy Jaworzno
43-600 Jaworzno, ul. Św. Barbary 7
Tel. (48) 32 751 91 30
email: portal@jaw.pl
Polityki wydawnictwa
Partner technologiczny
@ Copyright 2017 - Jaw.pl | Wszystkie prawa zastrzeżone
Ten autobus zjechał na lewą stronę pewnie po to, żeby ominąć jakąś dziurę, co w tym dziwnego?
W sumie też uważam, że zwężanie ulic generalnie nie jest dobrym pomysłem. Natomiast generalnie nie mam nic przeciwko poszerzaniu chodników (np. kosztem jezdni). Tak wygląda odcinek ul. Św. Wojciecha, na którym po jednej stronie nie ma chodnika, bo jezdnię poszerzono w celu ułatwienia jazdy z dużą prędkością: https://www.google.com/maps/@50.2076693,19.2741607,3a,60y,359.87h,82.5t/data=!3m6!1e1!3m4!1sSyU2eMpWXIrzFjJD4gaV7w!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl
Gratulacje drogowcy!
Świetne miejsce do zrobienia sobie auta z polisy OC. PKM- u. Jak spotkam się w tym miejscu z autobusem to ja staje i niech cofa pod górę.
A dlaczego akurat w tym miejscu, skoro ulic z ruchem autobusowym z pasami ruchu o takiej szerokości budowano mnóstwo w całym mieście od lat, (włącznie z np. wybudowanym 10 lat temu odcinkiem obwodnicy północnej)?
Właściciele samochodów płacą największe daniny na drogi i są coraz bardzie dyskryminowani.To co się zaczyna dziać w naszym mieście jeżeli chodzi o infrastrukturę drogową to jest jakaś komedia.Ktoś wymyślił chorą nazwę pt „kameralizacja” i katuje mieszkańców swoim poronionym pomysłem.
Trzeba było nie wydawać tych setek milionów złotych na układ obwodnic, trzeba było zostawić ulice korkujące się w godzinach szczytu, bo teraz kierowcy mówią, że są dyskryminowani.
To przejedż się tymi twoimi obwodnicami w godzinach szczytu , czy o 8 rano Martyniaków w kierunku Katowic to pogadamy ……
Chwała za te obwodnicę i trzeba było tak dalej a nie brnąć w dziwne rozwiązania.Patrz Góra Piasku.Ludzie tam spać spokojnie nie mogą bo artysta wymyślił sobie kostki na przejściach dla pieszych. Tamtejsze skrzyżowania………. myślę że projektant chciał sprawdzić kunszt kierowców,zwłaszcza tych w większych samochodach.W piłce nożnej mówi się że jesteś tak dobry jak ostatni twój mecz.
Rozwiązania na Górze Piasku rzeczywiście są dziwne, ale takich w Jaworznie już od lat się nie stosuje, co to ma wspólnego z przebudową Św. Wojciecha?
Mowa jest nie tylko o tej ulicy a o dziwnym zjawisku zwężania i „kameralizacji”Chcecie poszerzać chodniki to zapraszam do Ciężkowic.Tam od lat brakuje na większości ulic chodników, na ul.Ciężkowickiej nie ma nawet pobocza.Ile jeszcze wypadków musi się tam wydarzyć aby miasto zamiast zwężać w centrum zajęła się też dzielnicami.
Tak to już jest, że przy ograniczonej przestrzeni coś trzeba zwęzić, żeby coś innego można było poszerzyć. Niestety na ul. Ciężkowickiej raczej nie ma takiej możliwości, tam jezdnia już ma minimalną szerokość, taką jaką teraz będzie miała Św. Wojciecha.
Może dla jednych poprawa bezpieczeństwa i budowanie zgodnie ze współczesnymi standardami i przepisami jest czymś dziwnym, za to dla innych dziwne byłoby marnowanie miejsca i pieniędzy na nadmiernie szeroką jezdnię tylko dlatego, że za PRL ktoś wymyślił, żeby taką wybudować (a budowane wtedy pasy ruchu były czasem szersze niż na autostradzie).
Wystarczyłoby, żeby zamiast o „zwężaniu ulic” w media poszedł przekaz, że jezdnia będzie poszerzona (co też jest w pewnym sensie prawdą, bo specjalnie będzie szersza ze względu na autobusy), a nikt nawet by nie pisnął, że coś jest nie w porządku. Całymi latami budowano 6-metrowe jezdnie i nie było z tym żadnego problemu, dopiero teraz ludzie panikują nie wiedząc nawet ile dokładnie wyniesie szerokość.
Nie podoba się Martyniaków (która akurat jest jedną z niewielu głównych dróg jeszcze nieprzebudowanych), to można jeździć równoległą Grunwaldzką, na przebudowę której też poszły astronomiczne sumy. Jeśli chodzi o ruch w godzinach szczytu, to Jaworzno jako jedno z nielicznych miast w okolicy praktycznie się nie korkuje, podczas gdy inne potrzeby są zaniedbane. Na drogi poszło zdecydowanie za dużo pieniędzy.
ps
…do tego przystanki autobusowe co 200m.
Inwestor poparl wizje projektanta i taki efekt
(a budowane wtedy pasy ruchu były czasem szersze niż na autostradzie). – no właśnie tu jest problem bo w Polsce poza nielicznymi odcinkami nie ma autostrad nazwanie drogi ekspresowej z dwoma pasami w jednym kierunku autostradą jest sporym nadużyciem . A co do Martyniaków to nie mów mi urzędasie którędy mam jeżdzić bo rano na światłach od osiedla też trzeba całkiem sporo odstać , może rusz tyłek zza biurka i przejedż się o 8 rani Martyniaków a na drugi dzień od osiedla to wtedy pogadamy……no cóż tak właśnie działa Państwo teoretyczne i władza teoretyczna…….mam nadzieję że to jest wasza ostatnia kadencja……..
Światła mają to do siebie, że często trzeba na nich stać. Praw inżynierii ruchu Pan nie zmienisz. Co nie zmienia faktu, że samochody nadal są najbardziej uprzywilejowanym środkiem transportu w mieście. Zdecydowanie za bardzo faworyzowanym i przeinwestowanym.
Trzeba, ale dobrze przemyślane i zorganizowane dają „zieloną linię”, jak np. w Katowicach, a u nas przejazd Grunwaldzką to koszmar. Zdarza się, że jadąc (z dozwoloną prędkością – 70 km/h) od centrum w kierunku osiedla stoję na każdych, a w innych miastach potrafią pomyśleć przy projektowaniu.
Nie jest to jedyna bolączka drogowa w Jaworznie. Np. wyjazd od strony Biedronki w kierunku centrum – wystarczy, że jeden jedzie na prosto i już kicha, a obok hektar trawnika – nie można było zrobić prawoskrętu ?????
Takich niedociągnięć jest niestety całe mnóstwo w naszym mieście.
Totalną brednią jest zaś stwierdzenie pewnych panów, że zwężenie ulic spowoduje zwiększenie przepustowości ???????????????????? Jak coś jest wąskie to się zatka – praw fizyki nie zmienicie panowie 😛