W saharyjskich temperaturach nic tak dobrze na nas nie działa jak pluskanie się w wodzie. Nic dziwnego, że wodny plac zabaw na Plantach zgromadził wielu chlapiących się i schładzających swe zmaltretowane temperaturą ciała. Jest fajnie – twierdzą zgodnie.
Pan Bartek uważa, że to dobry pomysł, takiego miejsca nie było, Solina na odludziu a w fontannach się z córką nie kąpią. Pani Kasia przyszła na plac wodny z trzyletnim Kubą. Mama jest zdania, że to świetny pomysł dla dzieci, za to syn Kuba twierdzi, że raz jest fajnie a raz nie. Tuż obok spotkaliśmy, uwaga! panią Kasię z trzyletnim Kubą. Pani Kasi się podoba, jest atrakcyjnie i różnorodnie. Kuba lubi tutaj zimną wodę, mama jest ciepłolubna więc się nie pluska.
Wodny plac zabaw to więc nomen omen czysta przyjemność i trochę chłodno. Może więc lato jakoś przetrwamy.
[vc_facebook]