List mieszkańca z humorystycznym komentarzem po zmianach na ulicy Mickiewicza.
Drodzy Państwo,
Cieszy mnie bardzo, iż w Jaworznie nareszcie po 27 latach od upadku komunizmu wraca się do dobrej praktyki gospodarki planowej.
Przypomnienia wymaga – dla młodszych czytelników – iż jest to system gospodarczy, w którym decyzje dotyczące inwestycji zawarte są w planie sformułowanym przez władze centralne czyli w naszym przypadku przez Urząd Miejski w Jaworznie. Centralne planowanie polega na tym, iż wszelkie decyzje dotyczące inwestycji podejmują władze centralne, nie licząc się z potrzebami mieszkańców, no bo po co.
Przecież urzędnik – Decydent (wiadomo o kim mowa) jeżdżący na rowerze, a nie samochodem (bo Multipla to nie samochód tylko żart motoryzacyjny) wie lepiej od mieszkańców, że drogi mają być wąskie, chodniki dwa razy szersze, parkingów dla aut ma nie być (aby stymulować wśród mas pracujących jazdę na rowerze, a nie burżuazyjne nawyki jeżdżenia samochodami), zaś postoje dla taksówek mają być w miejscach gdzie taksówkarze nie chcę stawać (bo to też nawyk burżuazyjny).
Przy ulicy Mickiewicza w Jaworznie jest (a w zasadzie było) jedyne miejsce do parkowania dla zwykłych mieszkańców w kierunku na Rynek Gł i to aż 4 stanowiska! Od niedawna jest tam postój dla taksówek, ale – o dziwo – żadna taksówka tam nie stoi. Taryfy są w zupełnie innym miejscu, bo na dole ul. Mickiewicza bliżej ul. Grunwaldzkiej. Ale kogo by to obchodziło. Jest plan centralny? Jest.
Czytelnicy Drodzy, mogłoby przecież być gorzej np. postój taksówek na peryferiach miasta np. pod lasem na Długoszynie, a tu taki ukłon w stronę mieszkańców jest w Centrum – wprawdzie w miejscu gdzie nie ma ani taksówek ani pasażerów. Po co pytać w ramach planowania przestrzeni Jaworzna o miejsce na postój zainteresowanych tj. pasażerów czy taksówkarzy? Centralny Urząd Planowania wie lepiej co jest dla obywatela dobre.
Wobec powyższego proponuję nakładać mandaty na niepokorne jednostki tj. na nieracjonalnych taksówkarzy i pasażerów, którzy nie chcą się dostosować do zamierzeń Centralnego Urzędu Planowania. Nasuwa się pytanie: dlaczego ci niewdzięcznicy nie chcą czerpać garściami tej mądrości? No jak? Ja się pytam.
Kolejny geniusz Centralnego Urzędu Planowania to nagminne zwężanie ulic aby samochody jeździły wolniej. Taki diament, taki skarb, taki pomysł winien zostać od razu opatentowany i sprzedany np. w USA, gdzie są drogi szerokie, wielopasmowe. Ile ludzkich istnień można by było uratować. Wystarczy przecież na prostej drodze jak ul. Podwale zwęzić ulicę do 6 m na szerokość, postawić przeszkody, zasieki, wysepki, snajperów aby kierowca jechał wolno. Genialne. W zasadzie idąc dalej można by np. w ogóle zlikwidować ulice dla samochodów, albo zwęzić drogę do jednego pasa i puszczać ruch naprzemiennie przy pomocy świateł. Na sto procent zero ofiar wśród przechodniów. Ludzie przeto mają chodzić pieszo, bo autobusy i tak jeżdżą po chodnikach, nie mogąc się wykręcić na skrzyżowaniach wąskich ulic.
Podobnie jak przy ul. Grunwaldzkiej koło Galerii Galena, postuluje w całym mieście zasypać przejście podziemne dla przechodniów (Leopold, Osiedle Stałe) i stworzyć pasy co 5 metrów. Kierowca ma uważać i jechać 15 km/h maksymalnie.
Zero ofiar, niestety też zero zdrowego rozsądku.
Czytelnik
Imię i nazwisko do wiadomości redakcji
[vc_facebook]
Lepiej nie można było tego ująć.Proponuję Nobla dla tych geniuszy.
Ja bym to jednak trochę lepiej ujął, np. tak:
„Kolejny geniusz Centralnego Urzędu Planowania to nagminne poszerzanie ulic aby samochody jeździły szybciej. Taki diament, taki skarb, taki pomysł winien zostać od razu opatentowany i sprzedany np. w Japonii, gdzie są drogi wąskie, jednojezdniowe. Ilu kierowców można by zadowolić. Wystarczy przecież na prostej drodze jak ul. Podwale poszerzyć ulicę do 10 m na szerokość, zrobić prawoskręty, lewoskręty, pasy włączania jak na autostradzie aby kierowca mógł jechać jak najszybciej. Genialne. W zasadzie idąc dalej można by np. w ogóle zlikwidować chodniki w mieście, albo poszerzyć drogę do dwóch jezdni i pieszych puszczać tylko co kilkometr na światłach. Na sto procent wzrosłaby przepustowość. Ludzie przeto mają jeździć samochodami, bo autobusy muszą tracić czas w zatokach, a chodniki mają być tak wąskie, żeby piesi nie mogli się minąć”.
Małe uzupełnienie:
– ul. Mickiewicza jest jedną z najgorszych w mieście do jazdy na rowerze. Dużo lepiej nadaje się do jazdy samochodem.
– W USA też zwęża się jezdnie i to na dużo większą skalę niż w Jaworznie. Polecam poszukać sobie hasła „road diet”. Tak, tam w ten sposób też walczą z zagrożeniem na drogach i ułatwiają pieszym poruszanie się.
Co do postoju taksówek, to z tego co pamiętam „Centralny Urząd Planowania” zaplanował tam ogólnodostępne miejsca postojowe. Na stronie katowickiej wyborczej (artykuł z 2014 r.) można przeczytać: „Górna część ulicy nadal jest jednokierunkowa. Można jechać tylko w stronę ul. Sławkowskiej. Zniknął stąd postój taksówek, w zamian parkować mogą wszyscy”.
Na zdjęciu widać znak informujący o miejscach parkingowych, można go zobaczyć też na Google Street View Dlaczego więc taksówki pojawiły się z powrotem? Pewnie lobbowali za tym taksówkarze, raczej nie jest to sprawka „Centralnego Urzędu Planowania”.
Historia tego postoju jest dość zawiła, raz pojawiał się, a raz znikał. Znalazłem np. takie wytłumaczenie:
„Postój na Mickiewicza powstał w zamian za postój na rynku (lub Zielonej) – tu najlepiej niech Hawk potwierdzi.
I w każdym mieście jest tak, że każda korporacja ma różne miejsca postoju (ew czasem są to 2 korporacje działające razem). I jest tak odkąd pamiętam – w zasadzie od zlikwidowania państwowych WPT.
Przynajmniej wiadomo, ze jak idziesz na ten postój, to zawsze masz usługę za tyle i tyle, a nie musisz patrzeć po nalepkach na boku i sprawdzać cen”.
Jeśli ktoś chce poznać szczegółowe powody, to najlepiej niech zapyta się w „Centralnym Urzędzie Planowania”.
do user 1
dlaczego nie zrobiłeś na ulicy św.Wojciecha dróg dla rowerów ? Zapomniałeś jak zawsze . Jak patrze to robisz wszystko po łebkach na nowych inwestycjach.. Na ul. Sobieskiego , jest ale nie do końca , bo wcześniej na ul. Jaworznickiej brak. na nowym wiadukcie łączącym ul.Sobieskiego z ul. ks.A.Mroczka brak nawet chodnika, brak poboczy ,chodników i dróg dla rowerów na ul. Nowo budowlanej- to jest ten ukłon w stronę kierowców . Proszę o wyjaśnienie , gdzie sens i logika w tym co robisz? Takich „mądrych” przykładów można mnożyć. Całkowicie się zgadzam z autorem listu . Robisz po swojemu nie słuchasz innych „gorszych ” od siebie. Brawo ty…
Nie wybudowałem dróg dla rowerów na Św. Wojciecha i Sobieskiego, bo akurat nie miałem przy sobie paru milionów. Następnym razem podeślij mi, to gwarantuję, że zrobię.
Ale interweniowałem w sprawie tych ulic (ze szczególnym naciskiem na św. Wojciecha) i wielu innych, np. braku infrastruktury rowerowej na Chełmońskiego i Wiosny Ludów. Masz rację – nie ma logiki ani sensu w takim przeprowadzaniu inwestycji. A Ty też wysyłałeś pisma w tej sprawie, publikowałeś artykuły w internecie? Mam nadzieję, że tak, bo tylko wtedy jest szansa na zmiany na lepsze, gdy poparcie będzie masowe.
Dałbym ale zmarnowałbyś je jak dotychczas. Poczekam aż wypadniesz z obiegu. Przyjdzie walec i wyrówna.
Ktoś tu się nudzi na emeryturze udając tzw. oburzonego czytelnika 🙂 Dawno nie czytałem tylu bzdur na jednej stronie 🙂 Ale jak ktoś mentalnie pozostał w czasach słusznie minionych to tęsknota za moskiewskimi rozwiązaniami przestrzennymi jest silniejsza. Aż sobie to zrzuciłem żeby komuś pokazać 🙂
„Wobec powyższego proponuję nakładać mandaty na niepokorne jednostki tj. na nieracjonalnych taksówkarzy i pasażerów, którzy nie chcą się dostosować do zamierzeń Centralnego Urzędu Planowania. Nasuwa się pytanie: dlaczego ci niewdzięcznicy nie chcą czerpać garściami tej mądrości? No jak? Ja się pytam.”
Długo nie trzeba było czekać.Przez ostatnie dni zaraz po tym liście „ktoś” nasłał na taksówkarzy tam parkujących Inspekcję Drogową.Wielki Brat czuwa.