Modelarze byli i z Polski i z Czech, Niemiec i Słowacji. Rozdano grubo ponad 150 nagród i wyróżnień. Organizatora pytamy jak zmieniał się Festiwal w ciągu 10 lat.
Wśród modelarzy napotkaliśmy organistę z naszej jaworznickiej Kolegiaty – Wojciecha Gawlasa. Prezentował swój nadzwyczaj oryginalny model promu pasażerskiego, który pływa, trąbi i świeci.
Wyobraźnia modelarzy nie zna granic, należy więc sądzić, że w ostatnich 10 latach nastąpiły w tej dyscyplinie ogromne zmiany.
Największym modelem wystawy był model polskiego myśliwca sprzed wojny, powstał w skali 1:6. W najmniejszej skali 1:700 sklejono model Titanica. Każdy z jurorów miał swego faworyta.
Okazało się, że można nazwać model trochę romantycznie, czyli – Wtedy przybyli uskrzydleni husarze. Inne modele nazwano przykładnie wedle tego co prezentowały, np. Apollo 11 – pierwsze lądowanie, Apollo 17 – ostatni start. Modelem o najmniejszej na świecie skali jest model portu Yokusuka, powstał w skali 1:1200. Praca ta wymagała świętej cierpliwości. A propos czy modelarza może cokolwiek poirytować?
Drążyliśmy z ciekawością temat najmniejszej skali w modelarstwie. Biegli w sztuce modelarze stwierdzili, że mógłby to być model układu słonecznego, w skali coś ok. 1:miliarda. Poczekamy zobaczymy.
[vc_facebook]
Uroczystości z okazji 30-lecia Placówki Straży Granicznej w Pyrzowicach obfitowały w różne atrakcje, w tym…
Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło w całości decyzję środowiskową dla przedsięwzięcia "Budowa instalacji do produkcji płyt…
Maciej Sierpowski zwyciężył w plebiscycie dotyczącym wyboru sprzedawcy roku w Jaworznie. Maciej Sierpowski na co…
W trakcie inauguracji pierwszej sesji Sejmiku Województwa Śląskiego VII kadencji, Wojciech Saługa został wybrany na…
Służby podsumowują miniony długi weekend majowy pod kątem bezpieczeństwa. Ubiegła majówka to nie tylko uroczystości…
Z okazji Światowego Dnia Ziemi jaworznicki oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami przygotował quiz, na który…