czwartek, 25 kwietnia, 2024

Dominatorzy z Jaworzna – podsumowanie jesieni Szczakowianki

Strona głównaSportPiłka nożnaDominatorzy z Jaworzna - podsumowanie jesieni Szczakowianki

Dominatorzy z Jaworzna – podsumowanie jesieni Szczakowianki

- Advertisement -

Szczakowianka po kilku dość przeciętnych latach, przynoszących kibicom więcej rozczarowań niż radości, wydaje się znów wracać na właściwe tory. Biało-Czerwoni mają za sobą rewelacyjną rundę, zupełnie zdominowali ligowe rozgrywki i pewnie zmierzają ku IV lidze. Do tego podopieczni trenera Pawła Cygnara grają ładną dla oka ofensywną piłkę, która przyciąga na trybuny coraz więcej kibiców.

[vc_facebook]

Po kilku gorszych latach nad Szczakowianką ewidentnie znów zaświeciło słońce, a drużyna zaczęła spełniać pokładane w niej nadzieje. Rok 2019 długo będzie wspominany przez kibiców, przyniósł bowiem sporo pozytywnych zmian, a Biało-Czerwoni złapali wiatr w żagle i wypływają na spokojne wody.

Pogrom za pogromem

Już wiosną pojawiły się pierwsze zwiastuny tego, że w kolejnych rozgrywkach podopieczni trenera Cygnara mogą odgrywać kluczową rolę w lidze. Biało-Czerwoni seryjnie wygrywali, ale jeszcze przydarzały im się słabsze momenty. Do pełni szczęścia zabrakło tylko trzech punktów, a przegrany dosłownie o włos awans rozbudził spore apetyty w klubie i wśród kibiców. Latem w klubie doszło do przesilenia. Dotychczasowy Zarząd po latach swoich rządów podał się do dymisji i dość długo nie było wiadomo, kto obejmie klubowe stery. Ostatecznie udało się powołać nowy Zarząd w składzie – Janusz Kręcichwost, Daniel Jamróz, Wojciech Baran i Jan Kurzeja. Nowa młoda ekipa dynamicznie zabrała się do pracy, poszukiwania sponsorów i budowania – wspólnie z trenerem Cygnarem – zespołu, który mógłby walczyć o coś więcej w lidze. Działacze pozyskali dla klubu kilku nowych partnerów i dopięli budżet, dzięki czemu szkoleniowiec mógł w miarę komfortowo pracować z drużyną, która została wzmocniona kilkoma doświadczonymi zawodnikami.

To, co jesienią Szczakowianka wyprawiała na boiskach katowicko-sosnowieckiej ligi okręgowej, przekroczyło wszelkie oczekiwania. Jaworzniccy Drwale byli co prawda wymieniani w ścisłym gronie faworytów do awansu, ale wydawało się, że w lidze napakowanej gwiazdami z wyższych lig, o kolejne wygrane nie będzie łatwo. Tymczasem jaworznianie niczym walec parli do przodu, gromiąc kolejne ekipy. Drwale ligowe zmagania rozpoczęli od skromnej wygranej 1:0 na bardzo trudnym terenie w Rogoźniku. Potem już wyraźnie dominowali i nie pozostawiali złudzeń rywalom. W kolejnych siedmiu meczach zanotowali komplet zwycięstw, strzelając łącznie aż 32 bramki i tracąc zaledwie dwie. W tym czasie udało się im pokonać na wyjeździe 3:0 jednego ze swoich głównych rywali w walce o awans – Górnik Wojkowice. Passę trzynastu zwycięstw z rzędu przerwała dopiero dość pechowa domowa porażka 2:3 z Podlesianką w ostatnich sekundach meczu. Strata punktów tylko podrażniła jaworznian, którzy odbili to sobie w następnych czterech meczach, gromiąc kolejnych rywali i aplikując m.in. osiem bramek Pogoni Imielin. Terminarz tak się ułożył, że w końcówce Szczakowiankę czekało kilka trudnych meczów z silnymi rywalami. Ważnym momentem było wyjazdowe starcie z Tęczą Błędów, która chciała także walczyć o awans. Podopieczni trenera Cygnara do przerwy przegrywali już 0:2, ale w drugiej połowie pokazali sporą ambicję oraz wolę walki i zdołali doprowadzić do wyrównania. W przedostatniej kolejce z kolei jaworznianie na wyjeździe ograli po wyjątkowo zaciętym meczu 3:2 Niwy Brudzowice, a samo spotkanie okazało się jednym z najciekawszych widowisk w całej rundzie. Drwale rundę zakończyli w najlepszy możliwy sposób – gromiąc aż 9:0 ekipę Uranii Ruda Śląska i notując tym samym najwyższą wygraną od ponad dekady. Szczakowianka rundę zakończyła na fotelu lidera ligi okręgowej z dużą przewagą nad resztą stawki. Jaworznianie mają o dziesięć punktów więcej od wicelidera z Wojkowic, a to w kontekście walki na wiosnę o IV ligę, powinno im dać sporo spokoju.

Ligowe wyczyny okazały się nie być jedynym tegorocznym sukcesem. Szczakowianka bowiem zawojowała także rozgrywki pucharowe. Biało-Czerwoni skupiali się na lidze, a Puchar Polski miał być tylko niejako dodatkiem i okazją do ogrywania młodzieży. Tymczasem jednak Drwale grali w nim na tyle dobrze, że zaczęli eliminować kolejnych rywali. W półfinale jaworznianie ograli nawet solidnego IV-ligowca – Przemszę Siewierz i teraz w nagrodę na wiosnę, po siedmiu latach przerwy, znów zagrają w finale na Stadionie Ludowym. Chociaż nie jest to priorytetem, to sięgnięcie po trofeum mogłoby okazać się przyjemnym preludium do wiosennych zmagań.

Dominacja na każdym polu

Rok 2019 był jednym z najbardziej intensywnych w klubowej historii. Biało-Czerwoni rozegrali w sumie 35 meczów o stawkę, a do tego jeszcze doszło 13 sparingów. W meczach o stawkę imponowali formą, wygrywając przez cały rok 29 spotkań, raz remisując i 5 razy przegrywając. Większość porażek odniesiona była jednak na wiosnę, a jesienią Drwale byli już bezkonkurencyjni i tylko dwa nie sięgnęli po komplet punktów – tracąc w doliczonym czasie gry dwie bramki z Podlesianką i remisując z Tęczą. Poza tym nikt już nie potrafił zatrzymać ekipy trenera Cygnara. Szczakowianka jesienią mogła pochwalić się zdecydowanie najlepszą ofensywą w całej lidze. Biało-Czerwoni strzelili już 76 bramek, co przekłada się na imponującą średnią niemal czterech i pół trafienia na mecz. Dla porównania w całym poprzednim – też przecież udanym – sezonie, zespół zdobył 84 bramki, czyli tylko o osiem więcej. To pokazuje jak Szczakowianka pod wodzą młodego szkoleniowca stała się prawdziwą maszynką do strzelania bramek. Ofensywna gra, jaką preferują jaworznianie, zaczęła przyciągać na trybuny kibiców, a frekwencja na Stadionie Miejskim zdecydowanie była najwyższa w całych rozgrywkach. Za dużą część bramek dla zespołu odpowiada duet Cygnar – Smarzyński. Grający trener okazał się jesienią najlepszym strzelcem całej ligi, ma na swoim koncie 23 trafienia i jest głównym kandydatem do korony króla strzelców. Drugie miejsce na tej liście zajmuje Marcin Smarzyński z 17 trafieniami. Obaj zawodnicy w sumie zdobyli więcej goli niż większość zespołów grających w lidze, co potwierdza ich dominację. Także pod względem defensywy jaworznianie okazali się najlepsi. W sumie Szczakowianka straciła zaledwie 14 bramek, czyli najmniej z całej ligi. Szczególnie dobra pod tym względem była pierwsza połowa rundy, kiedy to w ośmiu meczach Drwale tylko dwa razy dali się zaskoczyć rywalom. W kolejnej fazie sezonu zdarzało się nieco więcej błędów, ale były one wkalkulowane przez zespół. Trener Paweł Cygnar podkreślał zresztą, że przy systemie gry, jaki preferuje – przy bardzo ofensywnym nastawieniu całego bloku defensywnego, mogą się w nim zdarzać pewne luki, generalnie jednak całość prezentowała się świetnie. W bramce zdecydowanym liderem i najlepszym golkiperem ligi był Konrad Kołodziej, ale gdy na kilka tygodni wypadł z gry z powodu kontuzji, bardzo udanie zastępował go zaledwie 16-letni Jakub Szczechla. Środek defensywy obsadziły dwie jaworznickie wieże – Dawid Wadas i Łukasz Dębski. Obaj gracze byli niezwykle trudni do przejścia dla rywali, a dodatkowo okazywali się bardzo przydatni w ofensywie i głównie po stałych fragmentach gry zaliczyli kilka cennych trafień. Na lewej obronie pewniakiem był Mateusz Śliwa, który chętnie włączał się do kolejnych ataków i zaliczał asysty. Na prawej stronie defensywy trwała rotacja, ale niezależnie od tego, czy na murawę wybiegał Robert Nowak, uniwersalny Łukasz Cichoń czy kolejny z jaworznickich 16-latków – Maciej Kurzawa – to zawsze można było liczyć na sporą jakość. Na prawej flance miejsce wywalczył sobie Arkadiusz Trzciński, który wykonywał zaskakująco dużo czarnej roboty i okazał się niezłym wzmocnieniem. Na środku pomocy bardzo dobrze radzili sobie doświadczony Grzegorz Fonfara i Igor Szopa, a co jakiś czas zastępował ich jeszcze Michał Biskup. No i wreszcie na lewym skrzydle swoim kunsztem popisywał się najlepszy w całym zespole Bartłomiej Chwalibogowski, Były ekstraklasowicz błyszczał na murawie i pokazywał, że mimo upływu lat wciąż jest w wyśmienitej formie, a inicjowane przez niego akcje ofensywne wzbudzały zachwyt na trybunach. Szczakowianka jesienią była drużyną kompletną, a nawet rezerwowi, którzy wchodzili w trakcie meczu, potrafili dodać coś od siebie i zaliczali asysty i trafienia, co dobrze świadczy o sile zespołu. Sama ławka rezerwowych mogłaby być nieco większa, ale szczęśliwie jesienią udało się uniknąć dużej liczby kontuzji i kartek, stan kadry okazał się więc wystarczający.

Liga czterech prędkości

Klasa okręgowa Katowice-Sosnowiec zgodnie z oczekiwaniami okazała się wyjątkowo ciekawa. Trudno jednak, żeby było inaczej, skoro po jej boiskach biegali jesienią zawodnicy znani z występów w Ekstraklasie i I lidze, byli reprezentanci Polski, a do tego cała rzesza utalentowanych młodych graczy. Po rundzie jesiennej liga podzieliła się w zasadzie na cztery grupy. Na czele z dużą przewagą znalazła się Szczakowianka, która w drugiej kolejce objęła fotel lidera i nie oddała go już do samego końca, uciekając coraz bardziej reszcie stawki. Następne pięć zespołów utworzyło grupę pościgową, która jeszcze wierzy w możliwość odrobienia strat do Drwali i bije się co najmniej o miejsca na ligowym podium. W tym gronie zgodnie z przewidywaniami znalazły się ekipy z Wojkowic, Błędowa, Podlesia i Rogoźnika oraz największa chyba rewelacja jesieni – beniaminek z Brudzowic. Różnice punktowe w tym gronie są minimalne i konia z rzędem temu, kto przewidzi końcową kolejność tych zespołów. Siódma w tabeli Sparta traci już do tej grupy osiem punktów i można powiedzieć, że otwiera listę ekip walczących o utrzymanie w lidze. Spartanie mają tylko pięć oczek przewagi nad 14. spadkowym miejscem, zajmowanym obecnie przez Górnika MK Katowice i nikt z tego grona nie może czuć się bezpiecznie. Na samym dnie znalazły się zespoły Górnika Piaski i Orła Mokre, które zdecydowanie odstawały poziomem od reszty ligi, a od degradacji mógłby je uratować już tylko prawdziwy cud. W tym sezonie z ligi spadnie co najmniej piec zespołów, a Górnicy do w miarę bezpiecznej strefy tracą już 18 punktów. Gdyby któraś z tych ekip wiosną jednak zdziałała coś pozytywnego, to byłoby to sporą niespodzianką. Wiosna zapowiada się bardzo ciekawie i mecze powinny stać na jeszcze wyższym poziomie niż dotychczas. Szczakowianka znalazła się na najprawdziwszej autostradzie do IV ligi. W klubie nikt jednak nie popada w huraoptymizm, a trener Paweł Cygnar na każdym kroku powtarza, że to dopiero połowa sukcesu, a na świętowanie czas przyjdzie ewentualnie dopiero w czerwcu po ostatniej ligowej kolejce. Na drodze jaworznian mogą jedynie stanąć finanse – klubowy budżet nie jest bowiem z gumy. Działacze jesienią dokonywali prawdziwych cudów i zyskali sporo wsparcia od nowych sponsorów, ale by realnie myśleć o kolejnych sukcesach, konieczne jest mocne wsparcie ze strony miasta. Trudno realnie wyobrazić sobie scenariusz, w którym Szczakowianka nie wywalczyłaby wiosną upragnionego awansu do IV ligi. I tej promocji zdecydowanie wypada jej życzyć. To, że w Jaworznie nie ma bowiem zespołu co najmniej na poziomie IV ligi, jest sytuacją wyjątkowo przykrą i źle świadczy o sportowym poziomie miasta. To piłka nożna wciąż pozostaje najpopularniejszą i najchętniej oglądaną dyscypliną w kraju i także w Jaworznie ma potencjał, by przyciągać na trybuny kibiców. Piłkarze Szczakowianki tymczasem zimą mogą odpoczywać z poczuciem spełnienia i wykonania zadania. Najlepsza od dekady runda zapisała się już bowiem w klubowej historii.

Komplet jesiennych wyników Szczakowianki:

Cyklon Rogoźnik – Szczakowianka Jaworzno 0:1 (Chwalibogowski 12)
Szczakowianka Jaworzno – Górnik MK Katowice 6:0 (Smarzyński 12, Wadas 30, Chwalibogowski 35, Cygnar 37, 71, Fonfara 80)
MKS Siemianowiczanka – Szczakowianka Jaworzno 1:4 (Smarzyński 10, 87, Cygnar 73, Wadas 82)
Szczakowianka Jaworzno – Sparta Katowice 4:0 (Musiolik 29-sam., Fonfara 60-k., Wadas 63, Cygnar 70)
Naprzód Lipiny – Szczakowianka Jaworzno 0:4 (Fonfara 38-k., Cygnar 47, Szopa 55, Cichoń 67)
Zagłębie II Sosnowiec – Szczakowianka Jaworzno 1:4 (Nowak 17, Smarzyński 31, 70-k., Cygnar 88)
Szczakowianka Jaworzno – Górnik Piaski 7:0 (Nowak 6, Smarzyński 20, 48-k., 67, Szopa 62, Śliwa 78, 90)
Górnik Wojkowice – Szczakowianka Jaworzno 0:3 (Smarzyński 9, 70, Cygnar 18)
Szczakowianka Jaworzno – Podlesianka Katowice 2:3 (Dębski 36, Smarzyński 70)
Źródło Kromołów – Szczakowianka Jaworzno 1:6 (Cygnar 15, 33, 85, Smarzyński 18, Szopa 31, Śliwa 44)
Szczakowianka Jaworzno – Pogoń Imielin 8:2 (Fonfara 5-k., 25, Cygnar 11, 27, 40, Trzciński 33, Smarzyński 50-k., Cichoń 87)
Wawel Wirek – Szczakowianka Jaworzno 1:4 (Cygnar 1, 53, Dębski 61, Cichoń 90+1)
Szczakowianka Jaworzno – Orzeł Mokre 6:1 (Fonfara 10, Cichoń 25, Cygnar 46, 85, Smarzyński 51, Szopa 90)
Tęcza Błędów – Szczakowianka Jaworzno 2:2 (Smarzyński 63, Wadas 87)
Szczakowianka Jaworzno – AKS Górnik Niwka 3:0 (Dębski 7, Czajkowski 39-sam., Wadas 60)
Niwy Brudzowice – Szczakowianka Jaworzno 2:3 (Kędzierski 11, Majchrzak 57 – Smarzyński 18, 22, Cygnar 49)
Szczakowianka Jaworzno – Urania Ruda Śląska 9:0 (Szopa 1, Chwalibogowski 20, Wadas 47, Cichoń 56-k., Cygnar 61, 65, 68, 89, 90)

Puchar Polski:Szczakowianka Jaworzno – Tęcza Błędów 2:0 (Śliwa 64, Cygnar 89)

Szczakowianka Jaworzno – Zagłębie II Sosnowiec 4:1 (Śliwa 26, Smarzyński 49-k., 60, Cichoń 66)
Szczakowianka Jaworzno – Przemsza Siewierz 3:2 (Śliwa 40, Smarzyński 50, Fonfara 63-k.)

DK

[vc_facebook]

 A pod spodem kilka zdjęć z rundy jesiennej:

 

- Advertisment -

Rekrutacja do szkół ponadpodstawowych – jaworznickie szkoły opublikowały regulaminy naboru

Jaworznickie szkoły ponadpodstawowe udostępniły na swoich stronach internetowych regulaminy rekrutacji na kolejny rok szkolny. Rekrutacja rozpocznie się już w maju. Proces rekrutacyjny rozpocznie się 13...

Uśmiechnięty Sebastian Kuś oddelegowany na badania psychiatryczne

Przed Sądem Rejonowym w Chrzanowie odbyła się 24 kwietnia 2024 roku kolejna rozprawa Sebastiana Kusia, która wedle wcześniejszych zapowiedzi sądu miała zakończyć jego 5-letni...

Majówka 2024 w GEOsferze

Z okazji zbliżającej się majówki Ośrodek Edukacji Ekologiczno-Geologicznej GEOsfera w Jaworznie przygotował liczne atrakcje na dni od 1 do 3 maja. Wydarzenia zaplanowane prze GEOsferę...