piątek, 29 marca, 2024

Słowo na niedzielę: Śmiertelni i nieśmiertelni

Strona głównaKulturaKościółSłowo na niedzielę: Śmiertelni i nieśmiertelni

Słowo na niedzielę: Śmiertelni i nieśmiertelni

- Advertisement -

W raju, po grzechu Adam i Ewa poczuli, że są nadzy, a słysząc kroki nadchodzącego Boga, szukali kryjówki w krzakach (por. Rdz 3, 7nn).  Nie ma takich „krzaków”, z których grzesznik, wcześniej, czy później nie będzie musiał wyjść, stanąć przed Stwórcą w całej swej okazałości i skonfrontować się z Prawdą.

Dzisiejsza Ewangelia rozpoczyna się od znamiennych słów: „Jan zobaczył podchodzącego ku niemu Jezusa i rzekł: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”. To zupełnie nowa sytuacja.  Jan tak jak my wszyscy, potomek Adama i Ewy, wie doskonale, kim jest Ten, który do niego podchodzi. Wie, że jest to Mesjasz, Syn Boży, który zapowiadany przez ofiarę paschalnego baranka dokona dzieła odkupienia. Tak więc człowiekowi, który wyjdzie z „krzaków” swojej hańby, Jezus odbierze grzech, pod warunkiem, że grzesznik na to Mu pozwoli. Tym samym przywróci mu godność i da mu nowe życie, które jest poza kategorią śmierci.

Stwierdzenie Janowe: „ja Go przedtem nie znałem” zdaje się sugerować, że choć od dzieciństwa znał wyjątkowość swojego Krewnego, to jednak Jego Bóstwo i moc Jego chrztu zostały mu objawione później. Widać ewolucję, która przez poznanie i osobiste spotkanie prowadzi do konkretnej życiowej postawy: „Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym”. Dał je do końca, do swojej śmierci.

W życiu każdego z nas następują różnego rodzaju procesy. Lepiej, czy gorzej widzimy kroczącego w naszym kierunku Jezusa. Nieraz się przed Nim chowamy, uciekamy, rzucamy w Niego kamieniami, kpimy, udajemy, że jest nam kompletnie obojętny i niepotrzebny. Grzech jest jednak grzechem i żaden uczony, nawet ten legendarny amerykański, sumienia nam nie wyczyści. Żaden informatyk z grzechu nas nie „odwirusuje”. Śmierć zaś jest śmiercią i nawet najbardziej zadziorny buntownik bogiem się nie stanie, choć teksty głosi takie, jakby nim był.

Szczęśliwy ten światopoglądowy bokser, który tknięty łaską nawrócenia, którą zdecyduje się przyjąć, zdobędzie się na odwagę zmiany swojego życia. A świadomy swojego chrztu w Duchu Świętym, uklęknie na Mszy św. a kiedy ujrzy podniesioną Hostię i usłyszy słowa: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata…” powie tak po prostu szczerze, jak niedowierzający Tomasz „Pan mój i Bóg mój” (J 20,28).

 

Ks. Lucjan Bielas

 

- Advertisment -

Młodzieżowa Rada Miasta Jaworzna wybrała Prezydium

Podczas II Sesji Młodzieżowej Rady Miasta Jaworzna, która odbyła się w środę, radni dokonali wyboru Prezydium. W Sali Obrad Urzędu Miejskiego w środę, 27 marca...

Policja apeluje o bezpieczną Wielkanoc

Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie apelują o zachowanie bezpieczeństwa podczas Świąt Wielkanocnych. Zwracają uwagę na bezpieczną podróż, zakupy, zabezpieczenie mieszkania oraz zachowania...

Gdzie znów nie świecą latarnie?

Jeden z mieszkańców zgłosił się do naszej redakcji z problemem nieświecących latarni na Deptaku Zdzisława Krudzielskiego w Szczakowej. Od pół roku interweniuje w tej...