Krzysztof Skiba zaprezentował 27 lutego w Klubie Relax swoją stand up comedy pt. „Ciągle na wolności”. Nieco dziwić może ten wywrotowy tytuł. Kto czyhałby na wolność tak miłego i grzecznego artysty?
Krzysztof Skiba to autor zabawnych komentarzy, nie istnieją dla niego tematy tabu, nie poddaje się politycznej poprawności, a cenzurę ma w dalekim poważaniu. Może jednak istnieją tematy, których artysta nigdy by nie podjął, ponieważ są banalne, pospolite i nudne.
Współczesny świat naszpikowany jest różnorodnym dziadostwem, bzdurami i na dokładkę absurdami. Jest z czego kpić i co obśmiewać. Czy Krzysztof Skiba w tym bałaganie odnalazł kogoś, komu wystawiłby laurkę za sens w działaniu?
Jak napisano o stand up Skiby to „bardzo dosadny przekaz z elementami improwizacji”. Artysta pewnie jest więc z niego zadowolony, może nawet jest zdania, że to jeden z najlepszych występów na polskiej scenie stand upowej.
Skiba jest niczym Bond – nad wyraz odważnym dżentelmenem. Nikt Skiby jednak za jego kontrowersyjne teksty nie poturbował, ale co śmiałość to śmiałość.
[vc_facebook]