Na stronie Głównego Urzędu Statystycznego pojawił się już wstępny odczyt inflacji za miesiąc czerwiec. Prognozowano, że wskaźnik będzie spadać, dzieje się jednak odwrotnie.

Po szczycie, jaki miał miejsce w lutym (4,7 proc.) inflacja miała tendencję spadkową. Eksperci spodziewali się, że sytuacja się utrzyma, prognozowano nawet jej spadek do 2,8 procent. W maju ceny towarów i usług konsumpcyjnych w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 2,9%. Tutaj jednak niespodziewanie nastąpił przełom, a inflacja poszybowała w górę.

W czerwcu 2020 r. #ceny towarów i usług konsumpcyjnych w porównaniu z czerwcem 2019 r. wzrosły o 3,3% (wskaźnik cen 103,3), a w stosunku do maja 2020 r. wzrosły o 0,7% (wskaźnik cen 100,7) – podał GUS.

Dotychczasowy spadek inflacji był spowodowany panującą epidemią – klienci zamknięci w domach kupowali mniej, ceny więc nie rosły tak szybko. Teraz, gdy sytuacja wraca do normalności, na niekorzyść konsumentów inflacja z powrotem rośnie. Co konkretnie zdrożało, a ceny czego poszły w dół? Jeszcze nie wiadomo. Na dokładne dane z Głównego Urzędu Statystycznego musimy jeszcze poczekać.

[vc_facebook]