Wędrując tu i ówdzie a głównie ówdzie można się natknąć na rośliny, z którymi bliskie spotkanie trzeciego stopnia nie należy do przyjemności. Jedna z nich jest ostrożeń lancetowaty – Cirsium vulgare. To gatunek bardzo pospolity na terenie całego kraju. My bohatera naszego filmu spotkaliśmy na skraju placu budowy, jakim jest zalew Sosina.
Ta roślina czasami bywa mylona z ostem, tak jak wszystko, co ma kwiatostany w postaci koszyczka oraz kolce. W tym gronie każdy ostrożeń wyróżnia się tym, że w stadium dmuchawca jego włoski puchu kielichowego są podwójnie pierzaste. U ostów zawsze są pojedyncze, nitkowate. Ten gatunek jest niezłym ziółkiem, ale w codziennym obcowaniu najlepiej sprawdza się przy spontanicznej akupunkturze.
Więcej o tym gatunku opowiem w kolejnych filmach.
Piotr Grzegorzek
[vc_facebook]