wtorek, 23 kwietnia, 2024

Z perspektywy: Elektryki – fałszywe bożki

Strona głównaFelietonZ perspektywy: Elektryki – fałszywe bożki

Z perspektywy: Elektryki – fałszywe bożki

- Advertisement -

Dwa lata temu odbyły się konsultacje społeczne na temat rozwoju elektromobilności w Jaworznie. Konsultowany raport w bardzo wielu aspektach opiera się na analizie kosztów i korzyściach związanych z wykorzystaniem autobusów zeroemisyjnych w transporcie publicznym. Niestety, żaden wniosek mieszkańców nie został wtedy wzięty pod uwagę. Treść tego raportu jest bardzo ciekawa, a w wielu miejscach bardzo uproszczona czy wręcz wprowadzająca w błąd.

Po analizie treści odnosi się wrażenie, że wnioski końcowe musiały pokryć się z obraną strategią władz miasta. Autobus elektryczny, pomimo gorszych wskaźników ekonomicznych inwestycji, został zaopiniowany jako najlepszy wybór inwestycyjny. Zadecydowały o tym rzekome aspekty środowiskowe i wyliczone rzekome korzyści, które moim zdaniem były wynikiem błędnie przyjętej tezy o braku emisji CO2 stosowania takiego wehikułu.

Ekologicznie świadomy obywatel doskonale zdaje sobie sprawę, że podłączając elektryk do ładowania, to gniazdko czy pantograf nie bucha gazem cieplarnianym. Wcale to jednak nie oznacza zerowego śladu węglowego. Powodem jest specyfika naszej energetyki, która w 85 proc. oparta jest na węglu. Musimy być świadomi, że 1 kWh energii elektrycznej z naszego gniazdka, odpowiada za emisję 929 g CO2 do atmosfery. Zmiany klimatu nie można rozpatrywać w aspekcie lokalnym. Brak ujęcia wartości emisji z energii elektrycznej w raporcie podważa wiarygodność wyliczeń i końcowych wniosków.

Kolejnym aspektem wartym podkreślenia jest wybór opcji napędu do porównania. Niestety, wybrano tylko najdroższą opcję wodorową, całkowicie zapominając o CNG czy hybrydach, których zakup jest także dotowany w tym samym zakresie z funduszy UE.

Eksploatacja auta z napędem elektrycznym w Polsce nie napawa optymizmem. Zacofanie przemysłu energetycznego i braki inwestycyjne powodują, że autobus elektryczny jest odpowiedzialny za 40 proc. wyższą emisję CO2 w porównaniu z napędem konwencjonalnym. Różnica ta będzie jeszcze wyższa od roku 2026, gdy wejdą w życie nowe normy emisji w transporcie. Niestety, temat ten jest całkowicie ignorowany, a w zamian tego w Polsce głosi się propagandę czystości napędu elektrycznego.

Koszt zakupu autobusu elektrycznego jest 2,5 razy wyższy w porównaniu do napędzanego CNG. Miasto inwestując tak poważne środki, pewnie liczyło na niższe koszty eksploatacji. Niestety, władze miasta ponownie podeszły do tego zbyt optymistycznie. Przy założeniu ceny gazu ziemnego na poziomie 1,89 zł/m3, koszt energii elektrycznej zużytej na odcinku 100 km jest tylko 12 złotych niższy niż napęd CNG.

Przy takim założeniu na zwrot kosztów z inwestycji w autobus elektryczny można oczekiwać po przejechaniu 10 mln km lub po 100 latach.

Porównując koszty inwestycyjne i eksploatacyjne w normalnym okresie użytkowania autobusu, można stwierdzić, że taki model inwestycyjny przyniesie dodatkowe koszty ok. 60 mln złotych z kieszeni podatnika.

Uważam, że posiadanie tak dużej floty autobusów elektrycznych już w 2021 jest niczym innym, jak nadużyciem reklamowym władz miasta i budowaniem fasady nowoczesności, która nie jest poparta żadnym rachunkiem ekonomicznym. Wiele osób, ulegając tej retoryce, będzie postrzegać Jaworzno jako lidera czystości. Niestety, dla wielu zainteresowanych tematem, miasto może okazać się li tylko liderem propagandowym, bo aktualnie nasz transport publiczny najbardziej przyczynia się do zwiększonej emisji gazów cieplarnianych. Zresztą wydaje się to mieć wytłumaczenie w działaniach innych miast.

Same zapisy ustawy o elektromobilności, których – według słów prezydenta Silberta – byliśmy jednym z autorów, wydają się być fałszywym drogowskazem ku świetlanej przyszłości.

Zdumiewać może zatem fakt, że żadne miasto nie poszło naszą ścieżką, czyli samozwańczego lidera, który w działaniach wyprzedził zapisy ustawy o elektromobilności o ponad 10 lat.

Zrównoważony rozwój, jak sama nazwa wskazuje, oznacza rozważenie wszystkich aspektów – środowiskowych także. Obierając inną politykę, jak chociażby Tychy, zaoszczędzone środki pozwoliłyby na wymianę kilku tysięcy starych pieców w dzielnicach ze 100-procentową dopłatą. Pozwoliłoby to także rozwiązać istniejący problem z zagospodarowaniem odpadów komunalnych, czy też rozwój floty, pozwalający na zwiększenie ilości kursów. Nie w samym Centrum oczywiście, ale właśnie na dzielnicach. Czyż wtedy nie oddychałoby się nam lepiej?

Artur Nowacki

[vc_facebook]

- Advertisment -

Konkurs kulinarny w ZSP nr 4 w Jaworznie

Konkurs ,,Moje pasje kulinarne” odbył się w Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 4 w Jaworznie. Jego tematyką były zioła i kwiaty w kuchni oraz ich...

Zawodnicy klubu ,,Fighting Jaworzno” ze złotymi medalami Pucharu Polski

Złote medale podczas Pucharu Polski w Kickboxingu wywalczyli zawodnicy kluby ,,Fighting Jaworzno". 20 kwietnia 2024 roku w Płocku odbył się Puchar Polski w Kickboxingu, na...

W WSB odbyła się debata o bezpieczeństwie młodzieży

Debata społeczna ,,Porozmawiajmy o bezpieczeństwie młodzieży” odbyła się w Wyższej Szkole Bezpieczeństwa w Jaworznie. Inicjatorem tego wydarzenia była Komenda Miejska Policji w Jaworznie. W Wyższej...