Od kilku dni trwa w mediach społecznościowych akcja #NieStrajkuję. Jest ona przeciwwagą do tzw. „spacerów” i akcji Strajk Kobiet. W akcję #NieStrajkuję zaangażowały się Polki, dla których nie do przyjęcia są działania środowisk proaborcyjnych. Nie utożsamiają się z wulgaryzmami i brutalnością środowisk protestujących przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego o niedopuszczalności aborcji chorych dzieci.
„Głos feministek nie jest głosem wszystkich Polek” – podkreślają organizatorki akcji. Nie zgadzają się też na dewastowanie kościołów i zastraszanie wiernych, co ma miejsce podczas proaborcyjnych „spacerów”. #StrajkKobiet, co dobitnie podkreślają nie występuje w ich imieniu, „tamte krzykliwe i wulgarne panie nas nie reprezentują” – czytamy we wpisach. Zdaniem tych ‘niestrajkujących” kobiet do historii odszedł już podział na dzieci lepsze i gorsze, zdrowe i chore, każdy maluch ma prawo do życia, każde życie ma znaczenie.
Zważenia wymagają poniższe fakty medyczne: już w trzecim tygodniu ciąży ukształtowana jest tzw. cewa nerwowa łącząca mózg z rdzeniem kręgowym. W 22. dniu ciąży zaczyna pracować serce, kształtuje się mózg takiego nienarodzonego malucha, który już czuje choć jego długość to ok. ledwie 4 mm. Po koniec 5 tygodnia ciąży taki maluch ma już 14 mm długości, w jego krwiobiegu krąży już krew. Aborcja jest zabiegiem brutalnym i niehumanitarnym, nikt o zdrowych zmysłach temu nie zaprzeczy. Jedynym rozwiązaniem problemu ciąż niechcianych jest świadoma nowoczesna antykoncepcja, najlepiej refundowana.
„Niestrajkująca” Ela Bigas
[vc_facebook]
Brawo !