sobota, 20 kwietnia, 2024

Emilia Szłapa z kolejnymi sukcesami muzycznymi

Strona głównaKulturaEmilia Szłapa z kolejnymi sukcesami muzycznymi

Emilia Szłapa z kolejnymi sukcesami muzycznymi

- Advertisement -

Emilia Szłapa – siedemnastoletnia jaworznianka, niezwykle utalentowana skrzypaczka, uczennica szkoły muzycznej im. Karłowicza w Katowicach, laureatka wielu ogólnopolskich i międzynarodowych konkursów muzycznych, zagrała już w nowojorskiej Carnegie Hall.

W listopadzie zaprezentowała się w dwu nadzwyczaj oryginalnych i niełatwych utworach. Były to Sonata No. 2 na skrzypce solo Op. 27 „Obsession” XIX wiecznego belgijskiego kompozytora Eugene Ysayei współczesny utwór na skrzypce rosyjsko-niemieckiego skrzypka Alekseya Igudesmana „Applemania”.Obydwa te wykonania dały tej młodej skrzypaczce nagrody na międzynarodowych konkursach.

Emilia Szłapa

Ela Bigas: Skąd taki zamysł czy twój ukochany barok wydaje Ci się już za łatwy?

Emilia Szłapa: Barok zawsze będzie dla mnie zagadką, wręcz mistyczną tajemnicą. Jest niezwykle trudny w zrozumieniu dla wykonawców, ponieważ jedyną wiedzę wykonawczą muzyków żyjących w baroku mamy z traktatów. Jak każdy z nas wie, dzieło pisane możemy różnie interpretować, i właśnie my, muzycy interpretujemy różnie muzykę barokową, co nie znaczy, że którakolwiek wersja jest zbliżona do tamtejszego wykonawstwa. W muzykę barokową należy się wgryźć, wejść w nią całym sobą. Barok nigdy mi się nie znudzi, mam nadzieję, że będę powolutku i wnikliwie go odkrywać. Wybrałam właśnie te utwory, ponieważ są inne. Inne niż wszystkie, są wyjątkowe.

Wykonania te powstały z myślą o konkursach.

Tak, powstały z myślą o konkursach. Mamy teraz czas pandemii, niestety nie ma możliwości podróżowania po kraju, czy za granicę z wiadomych względów. Konkursy zostają odwoływane, przenoszone na inne terminy, bądź przenoszone do sieci. Właśnie dlatego zgłosiłam się na konkursy online i zdobyłam: I miejsce w Danubia Talents International Music Competition na Węgrzech, III miejsce w International Moscow Music Competition i III miejsce w Music and Stars Awards. Wierzę, że wszyscy jakoś sobie poradzimy, chodź nie będzie to łatwe zadanie.

Obydwa utwory są niezwykle trudne, twoje wykonanie dowodzi wielkich postępów warsztatowych. Jakich nowych umiejętności wymagały od Ciebie te utwory? Profesjonaliści to wiedzą, wyjaśnijmy laikom.

Dużą trudnością było ukazanie tematu w sonacie Ysayea, którym jest średniowieczna sekwencja – Dies Irae. Mam nadzieję, że podołałam. W pierwszej części tej sonaty pojawił się również temat Prelude’a 3. Partity Bacha na skrzypce solo E dur. Do teraz nie wiem skąd takie połączenie – durowa partita Bacha i pogrzebowe Dies Irae (Dzień gniewu). Mówi się co prawda, że Ysaye nawiązał swoimi sonatami do Trzech sonat i trzech partit Bacha. To właśnie może być powód włączenia fragmentów z partity. Ale niezwykle intrygującym dla mnie jest fakt dlaczego akurat ta partita… może kiedyś do tego dojdę. Natomiast Applemania jest utworem żartobliwym z elementami szaleństwa. Dla mnie trudnością było wejście w szaleństwo, w którym nie można mieć ani grama niepewności. Nie można się zawahać ani zatrzymać, trzeba być przepełnionym energią.

Domyślam się, że żaden muzyk nie gra utworu, którego nie cierpi, nie lubi i mu się on nie podoba. Tak więc za co lubisz te dwa utwory?

Tak, granie czegoś, czego się nie lubi jest bardzo trudne i chodź by dać z siebie wszystko i zagrać idealnie technicznie, intonacyjnie, wizualnie, itp., to nie będzie w tym głębi i uczucia, a to właśnie jest najważniejszym punktem programu.

Jak pracowałaś nad tymi utworami? Kto Cię prowadził? Jakie były sugestie i co Cię inspirowało?

Nad utworami pracowałam z moim Profesorem Adamem Musialskim, za co serdecznie dziękuję, bo to nasze wspólne osiągnięcia. Profesor Musialski jak zawsze służył pomocą i doradzał w momentach, w których nie do końca wiedziałam jak zagrać jakiś fragment, jak poćwiczyć, jak dopracować jakieś elementy itd. Myślę, że tzw. smaczki, o których powiedział mi Profesor, były jednymi z ważniejszych elementów i chciałabym podziękować Profesorowi za współpracę.

Sonata nosi tytuł „Obsession” – co twoim zdaniem inspirowało autora?

Sonata jest zadedykowana dla świetnego skrzypka Jacques’a Thibaud. Myślę, że kompozytor chciał zaprezentować swoje umiejętności kompozytorskie i znawstwo średniowiecznych i barokowych tematów muzycznych oraz zaprezentować możliwości znakomitego skrzypka. Możemy to interpretować jako idee fixe – czyli natrętną myśl, znacząca w sumie obsesję na punkcie czegoś.

Jakie tematy muzyczne wprowadził autor do „Applemanii”?

Igudesman skomponował to dzieło z własnej inwencji twórczej, bez włączania tematów tak jak Ysaye. Myślę, że utwór częściowo pisał dla siebie, by zaprezentować swe umiejętności techniczne i muzyczne.

Igudesman to nad wyraz oryginalny artysta, skrzypek, kompozytor, dyrygent, komik i aktor. Na dokładkę prezentuje się w duecie komediowo-muzycznym. Wydaje się, że to mieszanka wybuchowa. Muzycy są nad wyraz poważnymi artystami, ja ich tak postrzegam. Czy się mylę?

Moim zdaniem muzycy tylko zakładają „maskę” nad wyraz poważnych. W środku jesteśmy całkowicie inni. Patrząc na muzyka grającego na koncercie widać po nim emocje, które albo trzyma w sobie, albo pokazuje widzom. Jesteśmy wtedy skupieni tylko i wyłącznie na grze i tych emocjach. Całkiem prywatnie jesteśmy inni, bardzo lubimy żartować, m.in. z instrumentalistów, bądź wokalistów. Jest multum żartów o muzykach i można powiedzieć, że dokuczamy sobie wzajemnie ale w znaczeniu pozytywnym.

Co w twoich planach muzycznych?

Na razie cieszę się ze świąt i z ferii, na które czekam od września. Przy uczęszczaniu do dwóch szkół jest naprawdę dużo pracy samodzielnej i na lekcjach. Dlatego w czasie wolnym skupię się na grze i na rodzinnym kolędowaniu, a co potem, to się okaże – co los przyniesie.

Dziękuję za rozmowę. Ela Bigas

Emilia Szłapa
- Advertisment -

Pana Andrzeja kłopotów ciąg dalszy

W materialne pt. „Człowiek śpi jak na bombie”, który ukazał się 8 kwietnia, opisywaliśmy niełatwą sytuację pana Andrzeja, mieszkańca Ciężkowic. Jego posesja od dłuższego...

Sądowa epopeja Sebastian Kusia. Wyrok coraz bliżej. Może zapaść 24. kwietnia

Przed Sądem Rejonowym w Chrzanowie od prawie 5 lat trwa proces Sebastiana Kusia, podejrzanego o przyjmowanie łapówek, kiedy to pracował na stanowisku naczelnika biura...

Piątkowe pikniki cieszyły się sporym zainteresowaniem

Pomimo chłodu, aż dwa pikniki odbyły się w tym samym czasie w Jaworznie. Jeden zorganizowany jako „Dzień ziemi” pod płaszczką, drugi piknik na Osiedlu...