Pewnie niejeden fascynat tzw. architektury PRL-u na widok Osiedla Tadeusza Kościuszki doznałby stanu zwanego efektem wow! Gdy jednak dokładniej się temu osiedlu przyjrzy mina mu zrzednie a czar pryśnie.
Ale dlaczego – pytamy. Ot np. chodniki – relacjonuje pan Tadeusz z ul. Tuwima.
Nie mniej niebezpieczna i mało atrakcyjna wydaje się wyprawa na śmietnik, o którym nie można rzec, że to pobliski śmietnik.
Kłopot w tym, że blok przy Tuwima 8 ma dwóch administratorów i jest w nim parę mieszkań komunalnych. Tak więc kto decyduje nie wiadomo. Na dokładkę parking przed blokiem nie ma trwałej nawierzchni, można się więc pławić w błocie. Ponoć był projekt co z parkingiem począć ale na projekcie sprawa się zamknęła. A nie jest to jedyny „błotny” parking na osiedlu.
Nie mniej potwornie wygląda osiedle Pod Arkadami. Kiedy je malowano tego nawet najstarsi górale nie pamiętają, a pobliski skwerek urodą nie grzeszy. Mamy na to pomysł i nie jest to pomysł z księżyca a podpatrzony od Holendrów. Tam wszystkie egzaminy zawodowe szkół budowlanych wykonywane są na rzec miasta. Może więc w przypływie dobrej woli uczniowie jaworznickich klas budowlanych zabraliby się za elewację bloku pod Arkadami. Skwerkiem też miałby się kto zająć, wszak mamy prywatne liceum z klasą Architektury krajobrazu. Sprawa napawa optymizmem, z realiami gorzej.
[vc_facebook]
Gdzie zdjęcie dżungli która rośnie na byłym placu przedszkola nr1, często ktoś podrzuca tam śmieci.