Jak trafnie zauważył Pan Marcin, sytuacja większości przedsiębiorców jest dramatyczna, w branży gastronomicznej nie jest lepiej, dlatego jak najbardziej popierają całą akcję.
„Działamy na wynos, jednak jesteśmy lokalem, który głównie funkcjonuje poprzez imprezy okolicznościowe, dlatego u nas akcja #otwieraMY nie ma punktu odniesienia”
Z tego też względu 7Niebo Bistro zostaje zamknięte i dalej będzie działać na wynos, ale mimo wszystko popierają całą akcję i są duchem z tymi wszystkim restauratorami, którzy nie mieli wyjścia i musieli się otworzyć. Pomoc, która była niesiona przez rząd z perspektywy czasu, jest znikoma i była po prostu niewystarczająca. Lokale na całym świecie także się buntują, we Włoszech na przykład, otworzyło się kilkanaście tysięcy restauracji.
„Kibicujemy i trzymamy kciuki”. W przypadku tego lokalu chodzi właśnie o inną formułę działalności, otwarcie się na klienta nie ma szerszej perspektywy. Muszą czekać na informację od rządu, jakie będą zalecenia odnośnie do organizacji imprez okolicznościowych. Jakie będą limity osób oraz w jakim reżimie sanitarnym będzie można organizować wydarzenia.