czwartek, 28 marca, 2024

Czy nadejdzie prawdziwa rewolucja komunikacyjna? Odpowiada Jerzy Nieużyła

Strona głównalistCzy nadejdzie prawdziwa rewolucja komunikacyjna? Odpowiada Jerzy Nieużyła

Czy nadejdzie prawdziwa rewolucja komunikacyjna? Odpowiada Jerzy Nieużyła

- Advertisement -

W jednym z ostatnich artykułów z cyklu „Z perspektywy” w tygodniku „Co tydzień” pan Artur Nowacki zadał to pytanie w tytule. Ponieważ jestem stałym i (jak sądzę) uważnym czytelnikiem CT, jako mieszkaniec Jaworzna, poczuwam się do obowiązku wypowiedzenia się na ten temat. Moja odpowiedź na powyższe pytanie brzmi : nie było i nie będzie rewolucji komunikacyjnej w Jaworznie za kadencji ekipy obecnie rządzącej miastem.

Bo przecież nie można za taką uznać zelektryfikowanie taboru autobusowego, skoro nie spowodowało to prawie w ogóle odczuwalnej poprawy funkcjonowania komunikacji publicznej w mieście. Poza tym, rewolucyjnych zmian mogą dokonać ludzie z bogatą wyobraźnią, myślący nieszablonowo i dalekowzrocznie, odważni i zdeterminowani, działający pro aktywnie a nie kreatywnie. Niestety nie znajduję tych cech u obecnych włodarzy naszego miasta. Prezydent Silbert mógł zainicjować rewolucyjną zmianę już na początku roku 2016 , ale wtedy właśnie (pomimo pozytywnej opinii rady miasta i rozgłosu, jakiego nadano temu projektowi w całej Polsce ) zadecydował o wycofaniu się ze starań o dofinansowanie projektu budowy linii tramwajowych w Jaworznie z funduszy europejskich (85% dofinansowania inwestycji) i wycofaniu się z realizacji projektu tej inwestycji. Choć byłby to projekt (w pełni tego słowa) rewolucyjny ,gdyż jak zapewniał wcześniej w mediach pan Tomasz Tosza, tramwaje miały być w pełni ekologiczne, bo zasilane energią słoneczną. Zamiast tego prezydent zdecydował o zakupie autobusów elektrycznych dla miasta, bez oglądania się na rachunek ekonomiczny, byle tylko osiągnąć atrakcyjny efekt rankingowy : najbardziej zelektryfikowanego taboru autobusowego w Polsce.

Pan prezydent podczas debaty komunikacyjnej chwalił naszą komunikację , ze jest „fajna”, a pan Tosza podczas debaty w Bydgoszczy chwalił autobusy elektryczne, że są „sexy” – zostawiam to bez komentarza. Zresztą lista grzechów i zaniedbań pana prezydenta i zarządu miasta w dziedzinie komunikacji publicznej jest znacznie dłuższa. Pozwolę sobie ją Państwu przypomnieć . Przede wszystkim brak lub nieskuteczność działań mających na celu przywrócenie funkcjonowania dworca PKP w Szczakowej. Już dzisiaj widać jak ważną rolę ma on do spełnienia dla mieszkańców naszego miasta , będzie jeszcze bardziej potrzebny w niedalekiej przyszłości, gdy lina kolejowa E30 będzie pełniła (zgodnie z zapowiedziami ministra Adamczyka) rolę głównego środka publicznego transportu osobowego pomiędzy metropolią śląsko-dąbrowską a małopolską. Nasi sąsiedzi (Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza) i inne miasta ,np: Tychy,Bielsko-Biała, Cieszyn, we współpracy z PKP remontują i przywracają funkcje dawnym dworcom kolejowym, a zamknięty na głucho budynek dworca w Szczakowej nadal straszy ponurym widokiem. Zamiast rozmawiać z PKP o przywróceniu dworca kolejowego w Szczakowej, pan prezydent lobbuje na rzecz przystanku i węzła przesiadkowego w Sosnowcu-Jęzorze.

Na razie dostęp mieszkańców Jaworzna do PKP w Szczakowej jest taki, jaki był od kilkunastu już lat, czyli fatalny i bez widoków na jego poprawę. Tysiące mieszkańców Jaworzna ( w tym piszący te słowa) dojeżdża do pracy lub szkół w Katowicach. Część dojeżdża własnymi samochodami, ale spora część autobusami. Okazuje się, że w najbliższej przyszłości czeka mieszkańców Jaworzna przykra niespodzianka, iż autobusy PKM Jaworzno zakończą swój kurs na węźle przesiadkowym Zawodzie, a pasażerowie będą musieli przesiąść się na tramwaj, o ile zechcą podróżować dalej do miejsc pracy, szkoły czy innego celu.

Nie ulega wątpliwości, że spowoduje to wydłużenie czasu podróży i wzrost kosztów. O tym , że tak się stanie pan prezydent wiedział już od kilku lat. Podzielił się tą informacją na spotkaniu z radnymi i mieszkańcami po powrocie z wizyty w magistracie katowickim, gdy dowiedział się o planach budowy węzłów przesiadkowych Katowic. Zamiast zawczasu przygotować plan , który pomoże rozwiązać ten problem, zamiast działać wyprzedzająco, zarząd miasta udaje, że nie ma problemu, albo zareaguje wtedy, gdy stanie się on faktem. No chyba, że zarząd naszego miasta uważa, że to nie jego wina i nie jego problem, lecz problem mieszkańców.

Nie będę rozwodził się już nad takimi „rewolucyjnymi”projektami prezydenta Silberta ,jak „hyperloop” czy autobusy autonomiczne (bez kierowców), dla przeciwwagi dodam tylko, że komunikacja autobusowa z dzielnicami peryferyjnymi Jaworzna nadal pozostawia wiele do życzenia. Główny problem dotyczący organizacji komunikacji publicznej w naszym mieście to brak określonej przyszłościowej wizji komunikacyjnej. O przepraszam, miasto chwali się „wizją zero”. Tylko, że realizacja tej strategii w naszym mieście objawia się między innymi poprzez zwężenie jezdni, szykany i ograniczenie prędkości. A więc generalnie utrudnienia dla ruchu samochodowego , w tym również dla publicznej komunikacji autobusowej. Niestety działania te zamiast zniechęcić do korzystania z prywatnych samochodów osobowych a zachęcić do podróżowania komunikacją publiczną paradoksalnie przynoszą skutek odwrotny, powodując powstanie wśród użytkowników samochodów osobowych wizji : „zero korzystania z autobusu PKMu”.

Najbardziej efektywnym sposobem realizacji „wizji zero” w mieście jest wyeliminowanie lub ograniczenie źródła zagrożeń czyli samochodów Miasta w różny sposób starają się ograniczyć ruch samochodowy, jedni robią to jak Jaworzno, utrudniając życie kierowcom, inni(jak np. Londyn) wprowadzając opłatę za wjazd samochodem do miasta, ale zwykle tam podróżujący mają realną alternatywę , pozwalającą podróżować po mieście szybciej niż samochodem, to jest : metro, kolej miejską, szybki tramwaj. Jedyna szansa na realną rewolucyjną zmianę komunikacji publicznej w Jaworznie i połączeń z miastami aglomeracji śląsko-małopolskiej ( do której, de facto należymy z racji położenia) to oparcie naszej strategii komunikacyjnej o szybki tramwaj miejski i szybką kolej E30. Dla realizacji tego celu należałoby w pierwszej kolejności zbudować dwie linie tramwajowe łączące Centrum i Osiedle Stałe z dworcem w Szczakowej. Idealnie by było, gdyby tramwaj wjeżdżał na peron 1-szy na dworcu, który to peron nie jest przewidziany dla pasażerów PKP. Trasa linii z Centrum do Szczakowej , w dużej części będzie biegła po istniejącym, starym nasypie kolejowym.

Druga trasa z Osiedla Stałego do Szczakowej pobiegnie przez Długoszyn,a w części końcowej starym nasypem kolejowym. Podróż każdym z tych połączeń będzie trwała do 15 min, a to sprawi, że w przyszłości z Centrum i Osiedla Stałego dojedziemy do Katowic nieco ponad 1/2h a do Krakowa ok. 1h. A to dla większej części mieszkańców będzie realna alternatywa dla podróży samochodem w obu tych kierunkach. Trzecia linia tramwajowa to pętla rozciągająca się od Skałki do Łubowca, po której tramwaje będą kursować w obu kierunkach co kilka minut. To rozwiązanie komunikacyjne pozwoli zlikwidować lub mocno ograniczyć połączenia autobusowe z Katowicami , oraz te linie autobusowe miejskie , na które nałożą się linie tramwajowe. W zamian za to będzie można lepiej obsłużyć autobusami te dzielnice , do których na razie tramwaj nie dotrze, oraz komunikację z innymi miastami w zależności od potrzeb. Będzie jeszcze jedna korzyść spójna z „wizją zero” i istotna dla środowiska – znaczące zmniejszenie liczby samochodów w mieście. Wg danych GUS (dane sprzed pandemii) codziennie z i do Jaworzna w celach związanych wyłącznie z pracą podróżuje ponad 10 tys. osób. Z naturalnych względów w przyszłości te liczby będą jeszcze większe (zmiany na rynku pracy, likwidacja kopalń, powstanie fabryki samochodów „Izera”), dlatego nasi mieszkańcy , w niedalekiej przyszłości muszą mieć dostęp komunikacją publiczną do miejsc pracy i nauki na przestrzeni od Krakowa po Gliwice.

Mam nadzieję , że taką przyszłość wybiorą mieszkańcy w następnych wyborach miejskich.

Jerzy Nieużyła

Radny RM w latach 1994-98, 2011-2018

Inicjatywa „Ratujmy Dworzec PKP w Szczakowej”

Link do felietonu Artura Nowackiego: 

Z perspektywy: Czy nadejdzie prawdziwa rewolucja komunikacyjna?

3 KOMENTARZE

  1. Po jakiego nam tramwaje w naszym mieście. Jest to droga zabawa. Trzeba utrzymywać tory i sieć trakcyjną a nasze miasto nie jest tak zatłoczone jak np Mysłowice czy Sosnowiec. Tutaj trzeba połączeń autobusowych ze Szczakową tam zrobić centrum przesiadkowe i dalej pociągiem. Do Katowic pociąg jedzie 25 min a do Krakowa ok 40-50 min zależy który.

- Advertisment -

Młodzieżowa Rada Miasta Jaworzna wybrała Prezydium

Podczas II Sesji Młodzieżowej Rady Miasta Jaworzna, która odbyła się w środę, radni dokonali wyboru Prezydium. W Sali Obrad Urzędu Miejskiego w środę, 27 marca...

Policja apeluje o bezpieczną Wielkanoc

Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie apelują o zachowanie bezpieczeństwa podczas Świąt Wielkanocnych. Zwracają uwagę na bezpieczną podróż, zakupy, zabezpieczenie mieszkania oraz zachowania...

Gdzie znów nie świecą latarnie?

Jeden z mieszkańców zgłosił się do naszej redakcji z problemem nieświecących latarni na Deptaku Zdzisława Krudzielskiego w Szczakowej. Od pół roku interweniuje w tej...