Uchwała zarządu Tauron Wytwarzanie z 24 lutego br. w sprawie aktualizacji okresów eksploatacji bloków energetycznych przeszła bez większego echa wśród mediów związanych z otoczeniem władzy. Tauron zakłada, że większość bloków w Jaworznie zakończy swoją pracę już za 4 lata.
Jak podaje Biznes Alert: „Podjęta przez zarząd spółki Wytwarzanie uchwała jest uchwałą warunkową, co oznacza, że jej ewentualne wykonanie uzależnione jest od szeregu czynników, w tym przede wszystkim przyszłej opłacalności pracy poszczególnych jednostek wytwórczych”. Patrząc na rosnące ceny emisji CO2 oraz ich wzrostowy trend, można być praktycznie pewnym, że los elektrowni jest praktycznie przesądzony. Już obecnie produkcja energii elektrycznej z węgla kamiennego staje się deficytowa. W przyszłości brak opłacalności na pewno się jeszcze pogłębi. Potwierdzają to szacunkowe wyniki Grupy Tauron za ubiegły rok. Strata netto na poziomie prawie 2,5 mld, nie napawa optymizmem (https://www.tauron.pl/tauron/relacje-inwestorskie/raporty-biezace/raport-biezacy?id=8074896).
Wraz z wygaszeniem bloków węglowych spadnie także zapotrzebowanie na paliwo stałe. To także negatywnie wpłynie na następną jaworznicką spółkę z tej grupy. Wkrótce może okazać się, że miasto straci poważnych pracodawców, a także pokaźne wpływy do budżetu. Aby temu zapobiec, potrzebne są jak najszybsze inwestycje poważnego biznesu w mieście. Dobrze się stało, że pojawiła się KSSE (Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna). Daje to po suchych inwestycyjnie latach nadzieję na konkretne inwestycje w mieście. Niestety problemem jest – jak to wyraża władza – bezwartościowy las.
Następujące zdania utknęły mi w pamięci podczas ostatniej sesji rady miejskiej. Jeszcze kilka lat temu wszyscy myśleli, że górnictwo w „Jaworznie” będzie istnieć jeszcze 100 lat. „Ja nie planuję miasta na kadencję, ale na dekady” – rozważał prezydent.
Trudno jest się z tym zgodzić. Już wiele lat temu było wiadome, że energetyka węglowa ma swoje lata świetności dawno za sobą. I jest kwestią czasu, kiedy będą zamykane kolejne zakłady. Unia już od dawna wywierała presję redukcji emisji CO2 na kolejne gałęzie przemysłu. Trend ten przybrał na sile, kiedy pojawiły się pierwsze inwestycje w OZE, które przespaliśmy. W zamian za to pojawiła się tzw. ustawa wysokościowa, skutecznie blokując rozwój farm wiatrowych. I tylko niepoprawny optymista mógł twierdzić, że działania te nie dotkną energetyki i przemysłu wydobywczego.
Bardzo dobrze byłoby usłyszeć, jakie są plany prezydenta w dziedzinie oświaty w Jaworznie, w świetle obecnej rzeczywistości. Czy planowane jest uelastycznienie oferty edukacyjnej, gdyż wkrótce może okazać się, że absolwenci kierunków górniczych nie będą mieli gdzie pracować? Już teraz uczniowie klas pierwszych nie mogą mieć pewności zatrudnienia w przyszłości.
Oczywiste jest, że wizji miasta nie planuje się na jedną kadencję. Nie planuje się nawet na jedną czy dwie dekady. Takim przykładem może być Szczecin, gdzie rozwiązania zastosowane ponad 100 lat temu, do dziś są aktualne. Ciekawym zatem jest, jakie są plany prezydenta odnośnie do straszącej swym widokiem hałdy przy ulicy Chopina.
Wydaje się, że jedynym pomysłem władz miasta na łagodną transformację jest fabryka samochodów elektrycznych. Zresztą sam prezydent zwraca się z apelem, także do sceptyków, aby kibicować temu projektowi. Ciężko jest być optymistą, kiedy jest się świadkiem tylu niezrealizowanych obietnic czy projektów. Projektów od masterplanu oświetleniowego miasta, przez hyperloopa, na autonomicznym autobusie kończąc. Optymizmu nie dodają także sprzeczne informacje podawane w mediach. Jednym razem wartość inwestycji ocenia się na 4 do 5 miliardów złotych na obszarze 238 ha. Innym razem jest to 118 ha i koszt 2 mld. Pikanterii sprawie dodaje także sam inwestor, nazywając las wybrany pod inwestycje – krzakami! Ponadto innym przemilczanym faktem jest zużycie wody. Wszyscy znamy problemy fabryki Tesli zlokalizowanej u zachodniego sąsiada. Problemem stała się dostępność wody, gdyż fabryka taka może zużyć ponad 300 m3 na godzinę. Interesujące jest czy istniejąca miejska infrastruktura jest w stanie pokryć tak duże zapotrzebowanie.
Las najprawdopodobniej zostanie wycięty, a teren przygotowany pod inwestycję. Należałoby jednak zadać prezydentowi jedno pytanie. Czy władze mają pomysł na rozwój miasta w przypadku, gdyby z jakiegoś względu fabryka Izery w Jaworznie nie powstała?
Artur Nowacki
[vc_facebook]
