Sejm przyjął 23 lipca kontrowersyjną ustawę pozwalającą na zlokalizowanie inwestycji na terenach leśnych w Jaworznie i Stalowej Woli. Przyjęcie aktu prawnego, tak ważnego dla naszego miasta, wzbudziło wiele wątpliwości.
Według Ministerstwa Klimatu i Środowiska, które przygotowało projekt ustawy, obecna procedura zamiany lasów, gruntów i innych nieruchomości Skarbu Państwa pozostających w zarządzie Lasów Państwowych jest zbyt trudna. Można jej dokonać tylko w przypadkach podyktowanych potrzebami i celami gospodarki leśnej. Ustalenie lokalizacji dużej inwestycji jest dziś utrudnione także ze względu na uwarunkowania powierzchniowe, przestrzenne, infrastrukturalne, środowiskowe i komunikacyjne. W przypadku ważnych dla państwa inwestycji ustawa ma upraszczać te procedury.
Początkowo na jaworznickim terenie miała powstać jedynie fabryka samochodów Izery, teraz jednak mówi się o dalszych inwestycjach. Będzie oznaczało to wycięcie ogromnych połaci lasu (ponad 200 ha dla samej Izery), a nie wiadomo jeszcze, jaka będzie za to rekompensata.
Nic więc dziwnego, że pojawiły się już pierwsze głosy niezadowolenia mieszkańców Jaworzna.
– Stanowcze NIE dla wycinki drzew pod tereny inwestycyjne w Jaworznie. Bez konsultacji międzyresortowych i publicznych rząd zatwierdził przepisy, które pozwolą na przejęcie pod inwestycje lasów w Jaworznie i Stalowej Woli. W Jaworznie gra toczy się o fabrykę polskich samochodów elektrycznych Izera. Ta miałaby zająć ponad 230 hektarów terenu. Polski samochód elektryczny, inwestycja w założeniu ekologiczna, ma powstać na zrębie – pisze Waldemar Włoch, społeczni, m.in. współinicjator Strajku Kobiet w Jaworznie.
Całkiem również prawdopodobne, że w najbliższych tygodniach odbędą się protesty przeciwko wycince.
Więcej na temat:
Wytnijcie las. Jaworznianie będą oddychać betonem. Potem się to wyjaśni.
A na marginesie pytanie: dlaczego nie na terenach byłych fabryk samochodów, których w Polsce trochę było.