Problem dzików, regularnie pojawiających się na jaworznickich osiedlach, nie jest nowy. Jak jednak bezpiecznie pozbywać się zwierząt bez ich niepotrzebnego odstrzału?
Przypominamy informację z 2014 roku!!!
Już w 2014 roku pojawił się pomysł, żeby zakupić mobilną odłownię, która umożliwiłaby wywóz dzików na tereny niezabudowane. Jednak zakup w gruncie rzeczy niedrogiej odłowni… dalej czeka na realizację.
Miasto deklarowało, chcąc rozwiązać narastający już wtedy problem, zakup mobilnej odłowni dzików, dzięki której schwytane zwierzęta mogłyby być transportowanie w rejony, gdzie ich obecność jest bardziej pożądana niż np. w centrach osiedli.
– Miasto zadeklarowało kupić mobilną odłownię, ona będzie na stanie Wydziału Zarządzania Kryzysowego, w razie potrzeb będzie wypożyczana do danego koła [łowieckiego], gdzie występuje największe zagrożenie – mówił w 2014 Bartosz Nowak z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ludności UM w Jaworznie.
Odłownia miała zostać zakupiona w ciągu w miesięcy, czyli do czerwca 2014 roku. Koszt oszacowano na około 10 tys. zł. Co więcej, jeśli jedna odłownia nie wystarczyłaby, miały zostać zakupione kolejne. Jednak jak odłowni nie było, tak dalej ich nie ma.
Co stało się z pomysłem? Czyżby problem dzików udało się zażegnać na tyle, żeby zrezygnować z zakupu odłowni? Mamy co do tego wątpliwości.
Czy odłownia działa?
Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy takie rozwiązanie jest skuteczne, może je rozwiać przykład krakowskiego Ruczaju, gdzie podobna, ale stacjonarna, konstrukcja powstała w marcu tego roku. W pułapkę pierwsze zwierzęta złapały się już kilka dni jej ustawieniu.
Póki jednak problem pozostaje nierozwiązany, przypominamy, że dzików nie powinno się dokarmiać. To główny powód, dla którego zwierzęta wędrują po osiedlach. Gdy dzik zauważy jedzenie w danym miejscu, będzie do niego wracał regularnie.
[vc_facebook]