Nasz przyrodnik Piotr Grzegorzek opowiada nam tym razem o jednej z ważnych, chociaż niewielkich jaworznickich rzek, jest nią Wąwolnica. Uchodzi ona do Przemszy na północ od Jelenia Łęgu.
Jedną z ważnych, chociaż niewielkich jaworznickich rzek jest Wąwolnica. Uchodzi ona do Przemszy na północ od Jelenia Łęgu. Do niedawna jej koryto nader często bywało suche. Niedawno szedłem tędy dwa razy w dłuższych odstępach czasu i każdorazowo stwierdzałem, że w korycie znajduje się woda. 20 kwietnia przy rozpoczynającym się sezonie wegetacyjnym wszystko było widać lepiej. Wtedy jednak nie filmowałem. Kolejny raz zajrzałem tutaj w dniu 10 lipca. Wówczas powstał ten film. Woda była, chociaż to może być bardzo kontrowersyjny skrót myślowy. Raczej powinniśmy mówić o wyczuwalnej z daleka cieczy i to już na odcinku od mostu w ciągu ulicy Zwycięstwa. Zapewne nie oznacza to, że ktoś teraz spuszcza wpuszczoną w kanał Wąwolnicą ścieki. Teraz po prostu fermentują zdeponowane na jej dnie osady. Wystarczy odrobina wody, sporo ciepła, dużo spokoju i reakcja się zaczyna. Im bliżej ujścia, tym jest ona gwałtowniejsza, ponieważ rzeka hamowana przez zanieczyszczoną Przemszę w tym miejscu najczęściej stoi. A gleba jest tutaj żyzna, o czym świadczą bujne pokrzywy u kresu wędrówki z biegiem tego cieku, a może jednak ścieku.- Piotr Grzegorzek.
[vc_facebook]