Ogromne korki na wyjeździe z Sosiny w Jaworznie. Kierowcy muszą odstać nawet kilka godzin.
Problemy pojawiają się przy wjeździe i wyjeździe z Sosiny. Żeby wjechać nad zalew, trzeba czekać w kolejne niemal 30 minut, żeby wyjechać – nawet do kilku godzin. Nie jest to jednorazowy przypadek – problemy występują co weekend.
Jeśli chcecie odpocząć nad zalewem w sobotę czy niedzielę, radzimy zrezygnować z samochodu i wybrać się autobusem albo rowerem.
Można też pieszo, jak i ja kiedyś uczyniłem idąc od stacji kolejowej w Ciężkowicach.
I widocznie tak to sobie wyobraża MZDiM: po co jechać rowerem, skoro można kilka kilometrów przejść pieszo. Więc wybudował na Sosinę chodnik. Czekamy na ścieżkę do jazdy konnej…
I kolejny chodnik koniecznie betonowy albo i pancerny. A wystarczy zatrzymać część samochodów na niedokończonej obwodnicy przed cmentarzem komunalnym w Szczakowej albo na byłej stacji w Szczakowej a potem zaprosić do autobusu.
user1 mierzy wszystkich swoją miarą uwielbienia roweru, dlatego chce mieć wszędzie ścieżki rowerowe. Jednocześnie sam przyznaje że po nich nie jeździ. Bo są nie takie jakich by chciał np z kostki albo z „falami Dunaju” dojazdów do posesji. Nie potrafi wyjść poza swoje ciasne horyzonty i nie rozumie np że dla niektórych plus 30C i wysiłek fizyczny może się skończyć szpitalem. Proponuje też popatrzeć na tablice rejestracyjne samochodów, na zdjęciach widać KR, KCH, SM raczej daleko jak na rower w taki upał.
Szkoda że artykuł nie wyjaśnia co powoduje korki, czy to pobieranie opłat czy coś innego ?
Wczoraj widziałem wiele ciekawszych rejestracji samochodów , których kierowcy pytali o parking typu:TJE lub OST.
Pomysł parkingami przy centrach przesiadkowych to bardzo rozsądne rozwiązanie. Bilet niekoniecznie dzienny od każdego pasażera samochodu na taki autobus byłby równoznaczny z opłatą parkingową.