piątek, 19 kwietnia, 2024

Z perspektywy: Chciał dobrze, a obnażył mizerię swoich pomysłów

Strona głównaFelietonZ perspektywy: Chciał dobrze, a obnażył mizerię swoich pomysłów

Z perspektywy: Chciał dobrze, a obnażył mizerię swoich pomysłów

- Advertisement -

– Cała masa ludzi zrealizowała swoje marzenie o domku na zad…u. I, że oni mają teraz swoje potrzeby transportowe zaspokoić rowerem, pieszo i autobusem? A będą musieli. – napisał Pan Tosza w swoim ostatnim felietonie.

Oczywiście, jako człowiek zafiksowany na rower, w pozytywnym znaczeniu, jako wzór przedstawia Niderlandy. Zresztą słusznie. Jednak jak zwykle brakuje mi głębszej analizy, dlaczego u nas jest to np. niemożliwe do zrealizowania.

W zamian za to przedstawia nam Niderlandy jako krainę jednego pasa (w dwie strony) dla aut i dwóch pasów dla rowerów. Trudno jest się z tym zgodzić, zwłaszcza w aspekcie zmniejszenia prędkości na autostradach pojazdów samochodowych, celem redukcji emisji tlenków azotów.

Nie wiem, czy ma być mi przykro, czy mam czuć wyrzuty sumienia, że należę do grupy tych, którzy zrealizowali swoje marzenia o domku, niekoniecznie na zadupiu. Oczywiste jest, że zrealizowałbym swoje potrzeby transportowe autobusem miejskim, ale nie mam możliwości, ze względu na niską częstotliwość kursowania i złe skomunikowanie z innymi liniami z centrum miasta, a także połączeniami kolejowymi w kierunku Katowic i Krakowa. Podobnie sprawa wygląda w przypadku rowerów, chociaż jestem szczęśliwym posiadaczem jednego z nich. Niebezpieczne jest poruszanie się zniszczoną drogą bez pobocza, gdyż istniejąca infrastruktura rowerowa zmusza mnie do nadkładania drogi (około 50 proc.), co promuje jedynie centrum miasta.

Moim zdaniem popularność roweru w Polsce w najbliższej przyszłości nawet nie zbliży się do poziomu niderlandzkiego. Powód jest prozaiczny, nasze opóźnienia w rozwoju infrastruktury sięgają 100 lat, nie mówiąc już o zmianie mentalności. Swoisty rozwój infrastruktury rowerowej w Niderlandach nastąpił po masowych protestach spowodowanych wzrostem wypadków śmiertelnych. Przypomnijmy, że w 1971 roku zginęło tam 3300 uczestników ruchu drogowego, w tym 550 rowerzystów i 400 dzieci. 200-procentowy przyrost śmiertelnych przypadków wśród dzieci tylko dolał oliwy do ognia.

Kolejnym aspektem przyczyniającym się do tak masowej popularności rowerów był fakt, że miasteczka ówczesnych Niderlandów absolutnie nie były przystosowane do nagłego boomu motoryzacyjnego. Rower był najlepszym pojazdem, aby pokonywać wąskie uliczki poprzecinane kanałami. Była to także dobra wola polityków i planistów, przez których wnioski mieszkańców zostały wysłuchane.

Niderlandy to także kraj najniżej położony względem poziomu morza. Kraj idealnie pasujący do wymagań transportu rowerowego. Choćby na podstawie tego ostatniego parametru, to Jaworzno przegrywa już na samym starcie. Trzeba także mieć na uwadze, że ten wzorowy kraj ma bardzo dobrze rozwiniętą komunikację publiczną, z parkingami rowerowymi praktycznie przy każdym obiekcie użytku publicznego.

W Jaworznie głos środowisk rowerowych został wysłuchany pod postacią autostrady rowerowej i parkingu w centrum. Tylko na te dwie inwestycje wydano ogromne sumy pieniędzy. Pieniędzy, które władze Niderlandów wydałyby w zupełnie inny sposób. Przy planowaniu polityki rowerowej, warto też zapoznać się, od czego ten wzór rowerowy zaczynał (https://youtu.be/XuBdf9jYj7o). Ten film jasno pokazuje, że choć władze nasze chciałyby mieć drugie Oranje w Polsce, robią to na swój własny sposób, zamiast czerpać z dobrych i sprawdzonych wzorców. Na koniec nie pozostaje już nic innego, jak zacząć proces zwężania.

Nie sądzę, że aby wdrożyć unijny plan „Fit for 55” musielibyśmy zrezygnować z połowy podróży, jak twierdzi autor. Taka teza potwierdza jednostronne podejście do tematu. A wystarczyłoby się przesiąść z auta na skuter. W warunkach miejskich podróż jest nawet szybsza niż samochodem. Spalanie jest co najmniej 2 razy mniejsze, co powoduje zmniejszenie emisji o połowę. Jednak ciężko jest szukać promocji tego środka transportu wśród polskich miast.

Brak jest propozycji rozwiązań pośrednich. Na polskich drogach przecież powinno być miejsce dla wszystkich, nie tylko dla skrajnych rozwiązań. To od włodarzy miejskich zależy nasza przyszłość, a przede wszystkim wygląd i jakość życia w zarządzanym przez nich mieście. Także w osiedlach oddalonych od centrum.

Realizując swoje marzenie, cieszę się, że mogę mieć drzewa w ogrodzie, produkujące tlen nie tylko dla mnie i mojej rodziny, ale także mieszkańców blokowisk i zabetonowanych rynków.

Zatem, zanim komuś wytknie się domek, choćby na samym zadupiu, urzędnik powinien zdobyć się na chwilę refleksji.

Artur Nowacki

- Advertisment -

Parada motocyklowa w Jaworznie. Możliwe utrudnienia w ruchu

Parada motocyklowa w związku z Otwarciem Sezonu Motocyklowego odbędzie się 20 kwietnia. Mogą wystąpić utrudnienia w ruchu drogowym. 20 kwietnia na jaworznickim rynku będziemy mogli...

Akcja ,, Prędkość”. Zwiększone kontrole prędkości na drogach

Dzisiaj od wczesnych godziny porannych policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie kontrolują prędkość kierowców na drogach. Działania mają związek z ogólnopolską akcją ,,Prędkość”,...

LKS Ciężkowianka Jaworzno będzie walczyć o awans do III ligi

LKS Ciężkowianka Jaworzno zagra w barażach o awans do III ligi tenisa stołowego. Pierwszy mecz rozegra już w przyszłym tygodniu. Klub tenisa stołowego LKS Ciężkowianka...