Naprawa uszkodzonego w sierpniu 2021 roku bloku 910 Elektrowni Jaworzno może przez problemy finansowe wykonawcy znacząco się opóźnić lub być niemożliwa – informuje Business Insider.

Przypomnijmy, że na początku sierpnia tego roku Nowe Jaworzno Grupa Tauron informowała o uszkodzeniu uruchomionego w listopadzie 2020 bloku. Naprawa miała potrwać do 25 lutego 2022 roku.

– Podczas bieżącego postoju bloku zdiagnozowaliśmy konieczność naprawy istotnych elementów kotła. Wraz z wykonawcą bloku, Grupą Rafako, natychmiast przystąpiliśmy do szacowania zakresu koniecznych do wykonania prac, technologii oraz przełożenia ich na konkretny harmonogram. Celem prac jest trwałe usunięcie wad w rejonie komory paleniskowej bloku, co zapewni bezawaryjną pracę bloku w perspektywie wielu lat – mówił Sebastian Gola, prezes zarządu Nowe Jaworzno Grupy Tauron.

Jak jednak informuje Business Insider, naprawa bloku może znacznie się opóźnić – lub być całkowicie niemożliwa. Wszystkiemu winne mają być problemy finansowe głównego wykonawcy, Rafako. Spółka od dłuższego czasu poszukuje inwestora, bez którego nie może pozyskiwać nowych kontraktów. Problemem ma być brak dostępnych limitów gwarancyjnych na nowe projekty (w 2020 roku spółka wypracowała 1,2 mld zł przychodów i 328 mln zł straty netto). W przypadku braku pozyskania takowego – firmie groziłoby zniknięcie z rynku, co oznacza problemy również dla bloku 910 MW.

– Jeżeli w najbliższych dniach nie rozstrzygną się kwestie związane z pozyskaniem inwestora dla spółki, dokończenie Projektu Jaworzno może okazać się niemożliwe – mówi Jacek Balcer, rzecznik prasowy Rafako.

Jak podaje Business Insider, Rafako chce, aby w spółkę zainwestowały wspólnie Tauron i jeden z funduszy Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR). Żądania Rafako mają być jednak odczytywane jako próba nacisku – bez inwestycji praca bloku nie zostanie wznowiona. – W rzeczywistości dokończenie naprawy, nawet bez Rafako, będzie przecież możliwe – mówi jednak jeden z rozmówców portalu.

Wybranie nowego podmiotu odpowiedzialnego za usunięcie awarii wiązałoby się jednak ze znacznym opóźnieniem i kolejnymi stratami – te z powodu obecnego postoju oszacowano na około 200 mln zł. Przywoływany jest też przykład bloku gazowego w Stalowej Woli, gdzie po rozwiązaniu kontraktu z głównym wykonawcą, dokończenie inwestycji zajęło prawie 4 lata.

[vc_facebook]