Mieszkańcy Góry Piasku uważają, że droga dzieci do szkoły stanowi zagrożenie. Boją się, że kiedyś na ulicy Stefana Batorego dojdzie do tragedii.
Idąc do Szkoły Podstawowej nr 9 im. Henryka Sienkiewicza od przystanku autobusowego “Góra Piasku”, należy iść wzdłuż ulicy Stefana Batorego. Część rodziców martwi się o swoje pociechy idące tą trasą do szkoły.
Chodnik przy posesji zarośnięty trawą.
Przy jednym budynku mieszkalnym przy ulicy Stefana Batorego chodnik jest zarośnięty, co wpływa na komfort i bezpieczeństwo pieszych.
Najważniejsze jest bezpieczeństwo dzieciaczków, nie raz widziałem, jak dzieci musiały zejść z chodnika, bo miały problem z przejściem – mówi Pan Tomasz.
Bardzo wąski chodnik
Chodnik z jednej ze stron jest bardzo wąski. Jak mówił mieszkaniec jednej z posesji, kilka lat temu było w planach poszerzenie chodnika, jednak koszty okazały się za duże i zrezygnowano z tego pomysłu.
Zwrócił również uwagę, że niektóre dzieci idąc do szkoły, patrzą w ekrany telefonów, nie zważając na nic — dodał również, że najniebezpieczniej jest zimą, kiedy jest ślinko, a kierowcy mogą nie mieć pełnej kontroli nad pojazdem.
Mało widoczne oznaczenie przejścia dla pieszych
Skrzyżowanie ul. S. Batorego z ul. Górnośląską od strony Szczakowej, według Pana Tomasza jest źle oznakowane. Uważa, że znak przejścia dla pieszych ze względu na drogę z pierwszeństwa, znajduje się zbyt blisko samego przejścia, przez co kierowcy samochodów bardzo często gwałtownie hamują.
Jeden z mieszkańców opowiedział nam, że kiedyś społeczność lokalna stworzyła petycję, aby w tym miejscu postawiono progi zwalniające, jednak ze smutkiem stwierdza, że nie doszło to do skutku. Ponieważ jak twierdzi, tą drogą kierowcy tirów i samochodów, jeżdżą nieprzepisowo, co również utrudnia wyjazd z okolicznych posesji.
[vc_facebook]