wtorek, 16 kwietnia, 2024

Nie szkoda róż, gdy płonie las. Nie szkoda lasu, gdy stawką jest przyszłość Jaworzna

Strona głównaFelietonNie szkoda róż, gdy płonie las. Nie szkoda lasu, gdy stawką jest...

Nie szkoda róż, gdy płonie las. Nie szkoda lasu, gdy stawką jest przyszłość Jaworzna

- Advertisement -

Przysłowia są mądrością narodu, dobrze więc o nich pamiętać. Przytoczyłem w tytule to przysłowie, które swe korzenie miało już w prawie rzymskim, i które mówi o tym, że w stanie wyższej konieczności, można chronić dobro wyższe, kosztem dobra o niższej wartości. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że ochrona drzew w mieście nie może być ważniejsza niż ochrona mieszkańców i ich miejsc pracy. Dlatego w sporze o to, czy godzi się wycinać las, aby na jego miejscu powstały tysiące miejsc pracy, stoję zdecydowanie po stronie pana prezydenta.

Zresztą las jest dobrem dość łatwo odtwarzalnym (z biegiem czasu), czego niestety nie można powiedzieć o miejscach pracy (zwłaszcza w takich dziedzinach, jak górnictwo, czy energetyka). Chwała zarządowi miasta i radzie miasta, że już od kilku lat poszukują alternatywy dla wygaszanych gałęzi przemysłu w Jaworznie. Uważam, że trzeba docenić i wspierać działania pana prezydenta i jego współpracowników, aby mogli zrealizować ten ambitny cel, jakim jest Jaworznicki Obszar Gospodarczy, dzięki któremu mieszkańcy Jaworzna będą mogli bez obaw z nadzieją patrzeć w przyszłość.

Niestety, niejako przy okazji, tej ważnej dla mieszkańców sprawy, można było zobaczyć uwydatnione, jak w soczewce, mankamenty jaworznickiej władzy samorządowej i kiepski stan władzy rządowej oraz parlamentarnej.

Zacznę od naszego podwórka. Tak ważna dla mieszkańców decyzja, jaką jest potencjalne powstanie kilkunastu tysięcy nowych miejsc pracy w okresie najbliższych kilkunastu lat, powinna być wypracowana przy akceptacji zdecydowanej większości mieszkańców i poparta przez wszystkich ich przedstawicieli w radzie. To pan prezydent jako szef projektu i najwyższy autorytet w tej sprawie powinien o to zadbać. Niestety, to co zobaczyliśmy na ostatniej sesji, nie napawa nadzieją. Zgłoszenie wniosku o włączenie do porządku obrad sesji projektu deklaracji poparcia działań Prezydenta Miasta Jaworzna w celu utworzenia Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego w przysłowiowym terminie „za pięć dwunasta” , było wyrazem lekceważenia opozycji, działania z pozycji siły, bez zachowania podstawowych zasad kultury politycznej. Nieodparcie nasuwa się wrażenie, że było to celowe działanie, mające w zamiarze ewentualne propagandowe skompromitowanie opozycji. W efekcie deklarację poparło tylko 13 radnych (na 19 obecnych na sesji), a pan prezydent wykorzystał tę okazję do kolejnej wojenki z opozycją. Nie służy to dobru sprawy, a przecież droga do mety (mimo podpisania ustawy przez prezydenta Dudę) jest jeszcze odległa.

Drugi aspekt sprawy to tzw. specustawa „Lex Izera”. Zwracam Państwa uwagę na to, że aby w Jaworznie na terenie leśnym mogła powstać państwowa fabryka samochodów, trzeba było stworzyć specustawę, która ustanowiła dla Jaworzna i Stalowej Woli wyjątek w obowiązującym w Polsce prawie i zezwoliła na przejęcie przez miasto oraz wycięcie lasu pod inwestycję w zamian za równoważny obszar lasu gminnego. Powyższy projekt ustawy dwukrotnie był kierowany do sejmu. Za drugim razem został przegłosowany, następnie ustawa została odrzucona przez senat i ponownie przyjęta przez sejm. Ostatecznie została podpisana przez prezydenta.

Czy nie dziwi Państwa to, że wycięcie lasu pod budowę fabryki w Jaworznie wymaga działania wszystkich najważniejszych osób i gremiów w państwie: rządu, sejmu, senatu i prezydenta? Czy rolą sejmu nie jest tworzyć i zmieniać prawo tak, by mogło być stosowane przez wszystkich bez wyjątku, a nie tworzyć wyjątki od obowiązującego prawa?

A co by było, gdyby do prezydenta jakiegoś miasta w Polsce zwrócił się potencjalny prywatny inwestor z propozycją budowy fabryki z kilkoma tysiącami miejsc pracy na terenie lasów państwowych? A prezydent tego miasta nie byłby pupilkiem ani miłośnikiem rządzącej partii. Nie miałby znajomej i wpływowej pani poseł i na dodatek kapitał inwestora byłby np. niemiecki.

Jak myślicie Państwo, czy też powstałaby w tym celu specustawa?
W Niemczech, w podobnych jak w Jaworznie warunkach (na terenie, na którym pierwotnie był las) powstaje amerykańska fabryka samochodu Tesla. Tam zgodę na wycięcie lasu (mimo protestu organizacji ekologicznych) wydał sąd. Porównajcie Państwo te dwa niemal identyczne przypadki i dwie różne procedury dochodzenia do tego samego celu. Do jakich wniosków dochodzicie?

Jerzy Nieużyła
Radny RM w latach 1994-98, 2011-2018
Inicjatywa „Ratujmy Dworzec PKP w Szczakowej”

Jerzy Nieużyła

3 KOMENTARZE

  1. Problem w tym że za projektem budowy samochodów nie stoi żaden wiarygodny podmiot, ten projekt ma bardzo duże szanse zakończyć się na wycince.
    Z tego zdaje sobie sprawę nawet UM. Na facebooku można poczytać zapewnienia Pana Toszy o zainteresowaniu innych przedsiębiorców tymi terenami, sęk w tym że wiarygodność tego człowieka jest warta, jak to ktoś napisał w komentarzach, tyle co bilet na tramwaj w Jaworznie.

- Advertisment -

Bezpłatne badania pod Galeną już w czwartek

Dni Zdrowia, na których będzie można wykonać bezpłatne badania odbędą się przed wejściem głównym do Galerii Galena już w najbliższy czwartek, 18 kwietnia. W samym...

Konkurs lokowski „Polska Marynarka Wojenna, a historia Wybrzeża Polskiego”

Konkurs lokowski „Polska Marynarka Wojenna, a historia Wybrzeża Polskiego” odbył się w jaworznickich szkołach 18 marca i 11 kwietnia. Liga Obrony Kraju organizuje konkurs pod w/w...

O rekrutacji do jaworznickiej szkoły muzycznej

Jak co roku, wiosna to czas, w którym w Państwowej Szkole Muzycznej I st. w Jaworznie rozpoczyna się proces rekrutacji.   - Zaplanowane działania i wydarzenia...