Przypomnijmy jak sprawa się zaczęła. W czerwcu 9-letni letni wówczas Kuba z Jaworzna napisał list do swojego idola, Roberta Lewandowskiego:

– Cześć, jestem Kuba, mam 9 lat i jestem Twoim wielkim fanem. Trzymałem za Ciebie kciuki na Euro 2020, nie zawiodłeś mnie, cieszę się, że walczyłeś do końca. Nie przejmuj się ludźmi, którzy mówią źle o tobie i reszcie drużyny, prawdziwy kibic nigdy w ciebie nie wątpi i w naszą reprezentację. Nie mogę do Ciebie wysłać tego listu, bo nie mam adresu, ale poproszę mamę, aby ten list umieściła na FB, może do Ciebie dotrze. Szkoda, że nie mogę grać w piłkę w drużynie, bo mi lekarz zabronił z powodu chorego serduszka i czasem się męczę. Twój Kuba – pisał chłopiec.

List za pośrednictwem mediów społecznościowych dotarł do piłkarza reprezentacji Polski i Bayernu Monachium, Kuba zaś otrzymał odpowiedź:

– Kuba, twój list do mnie dotarł i sprawił dużo radości. Bardzo Ci za niego dziękuję. Jesteś najlepszym kibicem, jakiego mógłbym sobie wymarzyć. Ty też nigdy się nie poddawaj i walcz o swoje marzenia! Mocno Cię pozdrawiam! – odpisał piłkarz.

Jednak dzień po czwartkowym meczu z Albanią, na który Kuba z rodzicami zostali zaproszeni, spełniło się kolejne marzenie chłopca – mógł na żywo spotkać się ze swoim idolem!

– Marzenie stało się rzeczywistością. Nasze dziecko jest szczęśliwe, a my rodzice nie potrafimy zbyt wiele powiedzieć, bo wzruszenie sięga zenitu. Udostępniając list, nawet nie śniło nam się, że dojdzie do spotkania – napisała mama Kuby w mediach społecznościowych.

10-latek był zachwycony spotkaniem z reprezentantem Polski, jego wielkie marzenie się spełniło!