Na Podwalu, obok bloku przy ulicy S. F Mazur 3, grono małych przyjaciółek prowadzi zbiórkę na rzecz schroniska dla zwierząt. Zbiórka jednak ta różni się tym, że w zamian za datki możemy otrzymać pyszną, świeżą lemoniadę zrobioną przez nie same.
Pojechaliśmy sprawdzić osobiście, jak smakuje lemoniada, którą robią małe dziewczynki na Podwalu, a z której zyski pójdą na schronisko dla zwierząt. Zapytaliśmy również o to, skąd wzięły inspiracje, na taką akcję?
Okazuje się, że powód jest bardzo prozaiczny. W wakacje jedna z nich Maja, sprzedawała z koleżankami lemoniadę, na której zarobiły całe 3 złote. Niby nie dużo, ale było to punktem zapalnym i inspiracją do działania. Jednak od samego początku cel im przyświecał i wiedziały, że zbierać będą nie na swoje potrzeby, ale na cel wyższy tj. schronisko dla zwierząt.
Zaczęło się od zwykłej wody i cytryny, potem dodały mięte i słomki, a teraz ich lemoniada wyróżnia się na skale całego miasta. Woda, cytryna, pomarańcza, grejpfrut, sok cytrynowy, cukier i oczywiście szczytny cel oraz dziewczęcy urok sprawiają, że lemoniada jest jedyna w swoim rodzaju.
Na brak klientów nie narzekają, sporo osób przychodzi i wrzuca pieniądze, często nawet nie biorąc lemoniady, nie wiedzą, co tracą, aby tylko wspomóc dziewczynki w ich akcji charytatywnej.
Całą zgromadzoną sumę przeznaczą na schronisko dla zwierząt w Mysłowicach, które mieści się przy ul. Sosnowieckiej 16. Mają nadzieje, że zebrana suma pozwoli na zakup karmy dla wszystkich żyjących tam zwierząt.
Karmę zawozić będą dzisiaj tj. w piątek 17 września, jednak zbierać datki, częstujący przy tym mieszkańców lemoniadom, będą tak długo, jak tylko pozwoli im na to pogoda.
Chcą, aby życzyć im pięknej pogody i miłych gości, którzy odwiedzą ich po lemoniadę.
Rodzice także wspierają swoje pociechy na każdy możliwy sposób. Zakupują dodatkowe produkty, doglądają czy wszystko w porządku i są szczęśliwi, że dzieci wpadły na taki pomysł i realizują go z nie małym sukcesem. Są z nimi duchem i kibicują im ze wszystkich sił.
Kto wie, może w przyszłości dziewczynki wyrosną na działaczki społeczne i będą wspierały swoimi działaniami lokalne społeczności. Czas pokaże, a tymczasem zachęcamy do wypicia lemoniady i wsparcia akcji charytatywnej dziewcząt, gdyż sami sprawdziliśmy, że jest naprawdę smaczna.
To w końcu zbierają te pieniądze na rzecz schroniska dla dzieci czy schroniska dla zwierząt? 🙂 Bo raz piszecie jedno a potem poniżej co innego.To już jest jakaś żenada, że po raz kolejny wypisujecie takie dyrdymały i nikomu się nie chce jeszcze raz przeczytać tego co naskrobał.
Na szczęście mamy Pana, strażnika naszego portalu, który nieprzejednanie wyszukuje nasze błędy. Dziękujemy, że jest Pan z nami! Jak mawiał Napoléon Bonaparte-„TYLKO TEN NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW,
KTO NIC NIE ROBI”.
Szanowny Panie Kirker. Sukcesów w modelingu nie będzie to może lepiej zająć się porządnie normalną codzienną pracą? I w pierwszej kolejności poprawić „byki” w artykule a w następnych przeczytać to co się napisało.
I dla ścisłości nie tylko ja jestem strażnikiem portalu ale jak widać inne osoby też Wam zwracają uwagę. 🙂 Pozdrawiam.
Panie Redaktorze na wstępie artykułu jest błąd ponieważ dzieci sprzedają lemoniadę aby wspomóc schronisko dla zwierząt a nie dla dzieci.