Modelarnia Lotnicza w Jaworznie zaprosiła na XII Festiwal Modelarski, tradycyjnie do ZSP nr 3. I tak 11 i 12 września do Jaworzna zjechało doborowe bractwo modelarzy z całej Polski. Jak twierdzą modelarze niemożliwe nie istnieje, rzecz tylko w jakiej skali stworzyć model. Na dokładkę modelarski świat zmienia się dynamicznie. O nowości w materiałach i tematyce pytamy świetnie zorientowanego w sprawie organizatora.
Na jaworznickim festiwalu zaprezentowano 28 kategorii modeli kartonowych i 31 kategorii modeli plastikowych. Było też sześć kategorii specjalnych, wśród nich odnoszące się do 160 rocznicy Wojny Secesyjnej, 100 rocznicy wybuchu III Powstania Śląskiego i 30 rocznicy rozpoczęcia operacji „Pustynna Burza”. Szczególnie zainteresowała nas kategoria na okoliczność 120 lat nadania praw miejskich dla Jaworzna. Modelu Geosfery w skali nie zaproponowano.
Jurorzy festiwalu z pewnością wiele już modeli widzieli i nic nich nie zaskoczy. Jednak czy na pewno – a nuż genialny modelarz wymyślił coś niebywałego.
Na jaworznickim festiwalu prezentowano najprawdziwsze cuda i dziwy. Wśród nich: modele samolotów, statków, lokomotyw, traktorów, był też model księżniczki Kunegundy i niczym wisienka na torcie papierowy model korona wirusa. Z pewnością każdy modelarz ma wydumany model marzeń, model-wyzwanie, który prawdopodobnie można wykonać.
Nam, jako fascynatom literatury SF, marzy się model autostrady przez Galaktykę. Oryginalni nie jesteśmy, taką galaktyczną autostradę wymyślił Douglas Adams w „Autostopem przez Galaktykę”. Skoro dla modelarzy niemożliwe nie istnieje, to kłopot tylko w doborze skali. Ot! malutka zagwozdka. Modelarz pan Marek podsumował problem – skala byłaby niewyobrażalna.
[vc_facebook]